Hmmm jak to się wszystko zaczęło ? Daaaawno daaaawno temu, tak ze 4-5 lat temu Mama pozbyła się starej astry i szukała ”nowego” wehikułu. Jako że wspominała cos o dużym aucie ( w domyśle 4x4) przeglądałem alledrogo i tak przeglądając różne oferty, dzwoniąc, porównując ( zwłaszcza stosunek cena/wiek auta – główne kryterium rodzicielki) znalazłem opla Fronterę. Auto nie było mi znane w ogóle, ba nie wiedziałem nic (a i nadal wiem nie wiele) o autach 4x4, no i stało ponad 150 km od domu. Na wyprawę pojechaliśmy oczywiście całą rodziną wraz ze znajomym ojca, właścicielem Frotki 2.3 td <95. Po oględzinach i zachwytach znajomego nad tylnym zawiasem na sprężynach i silnikiem 2.8 zapadła decyzja – auto kupione i tak do rodziny dołączyła Frontera Long 2.8 TDI.
Czas leci a i ja zapragnąłem Frotki z tym że wersji Sport. Szukałem długo, prosiłem o pomoc forumowiczów ( za co Im bardzo dziękuję ! ) niestety – nic ciekawego nie znalazłem. Codziennie przeglądałem oferty w ”internetach” aż pewnego dnia znalazłem to czego szukałem… no może nie do końca.
Spodziewałem się że z moim dość skromnym budżetem znajdę jedynie zajechaną Frotę ”od niemca co płakał jak sprzedawał” a tu niespodzianka ! Buty MT, Iron man, snorkel stalowy, manualne sprzęgiełka, kupa osprzętu po regeneracji – minus zmielony most przedni oraz bałagan w elektryce.
Nie myślcie że połasiłem się na ”offroad look”, minęło sporo czasu od zakupu pierwszej Froty i w tym czasie sporo doczytałem i ”dooglądałem” właśnie tu na forum. Specem nie jestem, ale mam jeszcze sporo czasu
Zakupu nie żałuję, mimo że sporo trzeba zrobić (lub mi się tak wydaje).
Ahh no i imię me : Maciej

Szerokości !