OPEL FRONTERA FANKLUB

Chciałem sie przywitac jako nowy user forum wiec Dzien Dobyry

Nie mam jeszcze Fronterki choc miałem juz jedna w swojej karierze kierowcy byla to Frontera A Sport 2.0 PB+LPG wiele razy to autko mnie zadziwiło i bardzo mile je wspominam,no ale bylem zmuszony je sprzedac

Teraz zaczynam poszukiwania auta do normalnej jazdy miasto-trasa a takze do jazdy po polnych drogach,do lasu,na rybki twardsze drogi poligonowe (głownie woj.lubuskie wiec płasko)
Autko musi byc w dieslu i do tej pory myslałem o Land Rover Freelander 2.0 td4 .... ale przypomniałem sobie Fronterke i przegladajac ogłoszenia i froum uznałem ze 2,2 DTI byl by tez dobry do tego auto bardziej terenowe niz Landek ktory niestety ma to cos co sprawia ze chciał bym go miec (a moja przyszła zona innego auta juz nie widzi) Na auto chcem przeznaczyc max 18.000.
Macie moze jakies porownania obu aut w codziennym uzytkowaniu?
Pozdrawiam

Polecam fronterę bo ma mocniejszy przedni most. Jest na ramie. Jest podejrzewam bo nie mam porównania że jest mniej awaryjne...

a ja polecam Frotkę A, ponieważ przy jakiejkolwiek przeróbce są mniejsze wyrzuty sumienia, że coś tam się przycięło czy zmodyfikowało.
Ja swoją tnę, żeby nie powiedzieć rżnę ( ) bez skrupułów, co trzeba to się robi nie ma, że coś tam!! Dieselek 2,5 L idzie gdzie mi się tylko zachce, więc polecam!!
No i witam serdecznie

freelander 1 to poracha na całej linii. To jest srilander!
Samochód zaprojektowany przez księgowych

U uwierz mi że nie ma w tych uwagach żadnej stronniczości miłośników Frontery

oczywiscie liczyłem na wasza absolutna bezstronnosc
Co do ciecia auta na pewno nie predzej kupił bym cos dodatkowo do dłubania wiec odpada
Autko ma byc ładne wygodne, moja droga polowka ma sobie spokojnie na zakupki skoczyc,ja do pracy w 4 osoby+ małe torby (25km w jedna strone) czasami do rodzicow (karkonosze) i wieksze wypady 500km+ dlatego patrzyłem na landka bo i na polna droge wjedzie (mam golfa II roboczego i to auto wjezdza w takie miejsca czasami ) a i po naszych drogach da rade tylko że rozwiazania napedowe mnie jakos odstraszaja (Visco rozdzial mocy napedu) to ze jest on tak czuły na rozmiar i cisnienie opon
Frontera to juz auto bardziej terenowe z innej klasy wieksze co mi sie bardzo podoba (przesiade sie z E39 touring) wiec wydaje mi sie ze Frontera wynagrodzi mi przesiadke komfortem i przestronnościa.

Powiedzcie mi czy silnik 2.2DTI jest czuly na paliwko (mieszkam w poblizuj J.W. wiec zawsze cos mozna załatwic )

Ceny czesci po E39 540 sa dla mnie jak najbardziej do przyjecia a że z zawodu i zamilowania jestem mechanikiem napraw i grzebania sie nie boje.

Ja jeździłem na BIO100 z Bliskiej przez jakiś czas i nic się nie działo. Ale ceny wyrównali prawie i przestało to mieć sens(być może za krótki okres żeby coś oceniać).

Kiedyś przypadkiem wlałem 8l benzyny. Dolałem diesla na pełny zbiornik i nic się nie stało. Albo fuks albo dosyć wytrzymała ta pompa. Na pewno nie lubi odpalania na sucho gdy zabrakło paliwa. Sterownik pompy chłodzony jest paliwem i może się na sucho spalić.

przemia napisał(a):Ja jeździłem na BIO100 z Bliskiej przez jakiś czas i nic się nie działo. Ale ceny wyrównali prawie i przestało to mieć sens(być może za krótki okres żeby coś oceniać).

Kiedyś przypadkiem wlałem 8l benzyny. Dolałem diesla na pełny zbiornik i nic się nie stało. Albo fuks albo dosyć wytrzymała ta pompa. Na pewno nie lubi odpalania na sucho gdy zabrakło paliwa. Sterownik pompy chłodzony jest paliwem i może się na sucho spalić.

Przeczytalem juz o suchym baku i smierci pompy i jej sterowania o problemach przy odpalaniu choc głownie jezdzilem autami na PB LPG temat szczelnosci przewodow paliwowych , powrotnych, podcisnienia nie jest mi obcy a czytajac kolejne tematy uwazam ze silnik 2.2dti bedzie dobrym wyborem mam tylko pytanie czy przy normalnej jezdzie (male miasteczko Żagań glownie trasa 80-120 kn/h po 50km) realne jest spalanie max do 10L ON

Dawno nie sprawdzałem spalania. Ale na samym początku po zakupie byłem w Warszawie(jadąc z pod Krakowa) na 31" MT i spalanie "na dolewkę" wyszło mi 7,6l/100km.

czesc ...

Moze i nie wypowiem sie co do plaiwa ON bo nie leje takiego do siebie ale moge z całą pewnością powiedzec że gabaryt autka czyli Frontera robi swoje. Wielu ludzi będzie wolało Ci zjechać z drogi niż dziwnie się pachć przed Ciebie ( zauważyłem to wiele razy). Rok temu też szukalem autka 4x4 i myslalem o Landzie ale.... sam widzisz jak się skonczyło i nie żałuje.

Raczej nowym nabytkiem bedzie Frontera tylko czy ogłoszenia z allegro (15-18 tys) sa w miare sensowne wiadomo ze auto trzeba obejzec bo na zdjeciach kazde jest ladne a w przebieci 120-160 tkm nie bardzo wierze ale takie 230-260 jest bardziej mozliwe czy jak na w vag-ach czesto jest to 400-500 tkm?

Tak jak koledzy wyżej tego landka nie polecam, sąsiad nimi handluje bo są tanie do ściągnięcia i dobrze schodzą ale są awaryjne. jak twierdzi typowy samochodzik do zakupów. Fronterki są Spalanie w granicach rozsądku na takie auto. Jak nie będzie bardzo maltretowane (chociaż i to zadziwiająco dobrze znosi) to będzie długo służyć. Ja nie żałuję zakupu.