Witajcie Panowie

Witam Was,
Co by tu o sobie napisać...
Konstruktor mechanik (ogólny, nie samochodowy) pracuje w firmie serwisowo-projektowej. Jezdzimy po kolapniach i czasen naprawiamy a czasem psujemy maszyny wyciągowe

Frontiera zawsze mi sie podobała z racji sylwetki i lekko kanciastych kształtów. Nie trawie współczesnych samochodów z których wszystkie są prawie takie same. Przykładem może być teraz nowa seria modeli Renault, Mitsubishi itp.Wszystkie są mniej lub bardziej podobne w obrębie marki i ogólnie kształt bryły u wszystkich się zaczyna powtarzać.
Mało jest już samochodów takich jak Frontiera. Charakterystyczne rysy, kanciasta bryła itp.
W tym miesiącu kupiłem
Frontiera 2,4i benzyna + LPG z 1994r
Model 5'cio drzwiowy.
Przebieg w liczniku ustawiony przez handlarza na 172tyś.km.
Samochodzik skrzypi i pojękuje jak jedzie na małych wybojach lub kostce brukowej. Ale za to go zaczynam kochać. Zawieszenie potwornie pojękuje, i co mnie trochę martwi przy skręcnaniu kołami coś potwornie trzeszczy (bez względu na kierunek kręcenia kierownicą).
Na stacji diagnostycznej wszystko wyszło w miarę ok.
Niestety nie mam pojęcia jaki olej był lany, kiedy oleje w mechanizmach były zmieniane itp. Trochę się boję. Handlarz do dupy, też nic nie wie i każe mi spadać na drzewo, albo szukać u was rady
Pozdrawiam Was i idę przeszukiwać posty
Co by tu o sobie napisać...
Konstruktor mechanik (ogólny, nie samochodowy) pracuje w firmie serwisowo-projektowej. Jezdzimy po kolapniach i czasen naprawiamy a czasem psujemy maszyny wyciągowe


Frontiera zawsze mi sie podobała z racji sylwetki i lekko kanciastych kształtów. Nie trawie współczesnych samochodów z których wszystkie są prawie takie same. Przykładem może być teraz nowa seria modeli Renault, Mitsubishi itp.Wszystkie są mniej lub bardziej podobne w obrębie marki i ogólnie kształt bryły u wszystkich się zaczyna powtarzać.
Mało jest już samochodów takich jak Frontiera. Charakterystyczne rysy, kanciasta bryła itp.
W tym miesiącu kupiłem
Frontiera 2,4i benzyna + LPG z 1994r
Model 5'cio drzwiowy.
Przebieg w liczniku ustawiony przez handlarza na 172tyś.km.
Samochodzik skrzypi i pojękuje jak jedzie na małych wybojach lub kostce brukowej. Ale za to go zaczynam kochać. Zawieszenie potwornie pojękuje, i co mnie trochę martwi przy skręcnaniu kołami coś potwornie trzeszczy (bez względu na kierunek kręcenia kierownicą).
Na stacji diagnostycznej wszystko wyszło w miarę ok.
Niestety nie mam pojęcia jaki olej był lany, kiedy oleje w mechanizmach były zmieniane itp. Trochę się boję. Handlarz do dupy, też nic nie wie i każe mi spadać na drzewo, albo szukać u was rady

Pozdrawiam Was i idę przeszukiwać posty
