OPEL FRONTERA FANKLUB

Kupiłem łańcuchy śniegowe i tak sobie myślę czy zakładać je na przód czy na tył.
Zakładam że będę z nich korzystał jeżdżąc z napędem 4x4 .
Zastanawiam sie czy dokupić drugi komplet czy nie.
A może są jakieś reguły używania łańcuchów w autach z napędem 4x4.

moj mechanik twierdzi ze na jedną os
w kopnym śniegu załóż na przód, a na ubitym śniegu na tył
jeśli możesz to na opony z płytkim bieżnikiem aby łańcuch nie chował się między klocki bieżnika
a jakie lancuchy kupiles ?

mam AT-ki nowe ale chyba łańcuch nie powinien sie w tym bierzniku schować.
zastanawiam się tylko nad opcją dokupienia drugiego kpl. łańcuchów.
czy to aby ma sens.

Więc tak :
- jak mamy jeden kpl. łańcuchów to zakładamy na oś napędzaną i nie wolno jeździć wtedy 4x4 !!
- jak mamy dwa kpl. łańcuchów zakładamy na obie osie i wtedy do wyboru 4x4 czy 2x4.

w instrukcji obsługi jest napisane , że łańcuchy można używać wyłącznie na kołach tylnych .

OK
Przetestuje je w górach w różnych opcjach. jak będzie więcej śniegu
ciekawe jak sie będą spisywać.
kupiłem je żeby móc dojechać pod górę do chatki w górach.
Chyba sie jeszcze nad dokupieniem drugiego kpl.
w ten weekend już prawie by się przydały.

Dobrze, że to napisałeś, bo tak się właśnie zastanawiałam, czy zamierzasz po Katowicach na łańcuchach jeździć.
Ja mam od domu trochę pod górkę. A na dole zakręt i nie ma się jak rozpędzić. Frotkę kupiłam głównie z myślą o zimie ale łańcuchów nie mamy. W tamtą zimę kilka razy nie odjechaliśmy od domu. Nawet łańcuchy by nie pomogły, bo po prostu napadało i nawiało tyle śniegu, że się pod autem nie mieściło.

FROTERKA teraz to niebędzie problemu wiem po sobie za moim domem są pola i w ubiegłą zimę fajnie się przez zaspy przebijało dość okaźne były:D

no ja kupiłem łańcuchy tylko z myślą o jazdach do chatki w górach.
W tamtym roku musiałem sie wracac do domu bo nie dało się bez łańcuchów wjechać a w tym roku nie zamierzam jeżdzić 100km na darmo.

chatka w górach no no no tylko pozazdrościć

Łańcuchy przydają się też np. w środku lata w błocie, gdy bieżnik się zakleja - nawet MT'kowy. Więc to inwestycja całoroczna i opłaca się komplet na 4 koła. Auto się wygrzebie z wielu "ciastowatych" pułapek.

My też chcemy je kupić - w końcu w góry blisko i wszyscy śmigamy na białym jedni używają boazerii, drudzy parapetu. Na dokładkę zawsze się zapakujemy w jakąś boczną ścieżkę.

Tak więc przez cały rok mogą się przydać - tylko żeby przy okazjii nie obdarły naszych kieszeni!

Ostatnio własnie zastanawiałem sie nad zakupem 4 łancuchów do frotki - ale właśnie jako alternatywa na wypady w teren. Opony mam 90% na asfalt, więc jak z kolegą na poligon sie wybrać to pomyślałem by może łancuchy sobie zafundować.

Zawsze to łatwiej schować w garażu niż 4 koła na błotko

Czy ma ktos jakies doświadczenia w tym zakresie ?

Czy łancucy nie będą niszczyły felg (mam aluminiowe)

no a teraz poszukan w necie jaki to koszt i pewnie kopara mi opadnie

.... poszukałem i kopara opadła - na Alledrogo za 4 łancuchy ~~1500 pln

.... no tak...

Popatrz tutaj:
http://www.goralmet.pl/4wd.htm
może coś z tego i cenowo trochę korzystniej.

Ja mam te łańcuchy z góralmetu i są naprawdę spoko.
Kumpel też kupił do Patrola takie i też jest zadowolony no i cena do przyjęcia:)

DZIĘKI ZA LINKA !!!

no fajnie

ale pytanie - czy to nadaje się jako "substytut opony terenowej" ???

jako sporadyczne wspomaganie przyczepności na błotku ??
bo to mnie głównie nurtuje ...

nie łatwiej kupić komplet opon? niż się bawić w łańcuchy?

Też coraz bardziej skłaniam sie ku drugiemu kopletowi kół ... ale...

Problem polega na tym że w kwietniu kupiłem nówki 4 Matadory 90% asfalt
teraz wiem że mogłem kupić jakies bardziej rasowe terenowe !!!!

Oponki na asfalcie trzymaja sie świetnie zakręty moge brać bez zwalniania - nawet osobówki nie nadąrzaja na zakręcie-łuku Na wodzie na asfalcie tez OK... zrobiłem na nich z 8000 km i jestem zadowolony

Wiesz to moje pierwsze auto 4x4 więc człowiek ma więcej pytań niż czasami potrzeba !

Zastanawiałem sie nad kupieniem 4 stalowych felg i kompletu opon na błoto i zime... ( kurna ciagle te kompromisy) ale w garażu cięzko bedzie mi trzymac takie 4 małe kółeczka

no i ta samodzielna przekładka kół ... to był by niezły ubaw

stąd moze ten niezbyt mądry pomysł na łancuchy - ale wolę popytać niz w ciemno kupowac i eksperymentować !!!

Obawiam się takich problemów:
- łancuchy poorają aluminiowe felgi
- łancuch pęknie i jak strzeli to rozwali nadkole 9 blacharz murowany
- zaczepia się o jakis korzeń czy coś i bedzie wesoło...
- zakładanie ... a komu by sie chciąło zakładać hehe

Także pewnie jak złapię jakąs kasę kupię spasione opony z białymi napisami a te sprzedam ..
i będę jeździł na błotniakach

tia... no to tyle filozofowania...

Sprzedaj opony kup AT i po problemie, mam BFG AT i na trasie 120km/h w zakrętach bez problemu jak po szynach

... Odgrzeje temat...

czy ktos tesotwał juz łancuchy na błocie ???

V5-120 http://www.allegro.pl/item577546145_lan ... matic.html
KN250 http://www.allegro.pl/item579766188_moc ... n_4x4.html
http://www.allegro.pl/item573085081_wyp ... n_4x4.html

??? hmm .... może ktos ma jakies doświadczenie ???

Jarek sp3swj napisał(a):łancuchy na błocie

Koledzy ci podpowiadaja dobrze. Na porzadne bloto kupuje sie porzadne, bardziej traktorowe opony: maxxis mudzilla albo creepy crawler, simexy. Daj se siana z lancuchami jesli nie chcesz wzbudzic salw smiechu. Krzywde mozesz zrobic sobie (frocie) albo innym jak taki lancuch na korzeniu sie gdzies zaczepi i strzeli. Poza tym nawet sprzedajacy pisza ze atesty sa owszem ale na drogi. Na d r o g i a nie na bloto. To ze pisza o lancuchach sprawdzajacych sie w warunkach ekstremalnych, owszem ale chodzi o snieg po kolana. O tym ile zachodu bedzie z zakladaniem przed blotem i zdejmowaniem po blocie nawet nie wspominam (no i ograniczona predkosc w trakcie). Przemysl temat i dojdziesz do wniosku ze chyba lepiej zalozyc komplet kol z lepszymi oponami przed wyjazdem w teren