OPEL FRONTERA FANKLUB

No wiem wiem blachy mam powyginane

Pisaliście o przełożeniach. Jakmożna poznać co się ma zamontowane? Czy są tabliczki znaki szczególne, itp?
Mam LONGA A 2,4i z 1994r i jedyne co zauważyłem i mi się z opisami nie zgadza to to ile wejdzie oleju do przedniego dyfra. U mnie 0,9litra a w różnych opisach (np. Haynes) jest podane ze 1,7litra.
Da sie jakoś zdiagnozować przełożenia? Oczywiście poza powieszeniem całego samochodu i kręceniem w powietrzu kółkami...

Jeżeli masz coś zmotane to musisz podnieść frotkę i kręcić i liczyć i kręcić....

A jak to sie liczy?:P

Nie jestem pewny czy dasz rade zobaczyć co masz w tych napedach. Jesli nic nie było dłubane to chyba tu na forum było podane co i jakie ma przełożenie w seryjnych werscjach , jesli jednak ktoś sam coś motał to "zgdauj zgadula". Gdzies tu czytalem że sa tabliczki , coś wybite na wale i można poznać.
Jak sie nie myle Grzesiek opisał to w wątku "Mity i Fakty most Dana 44". Wrzuć hasło do wysukiwarki. Tam jest co nie co opisane dość konkretenie - lecz tam chodzi tylko o tył jak sie nie myle.

Najprościej spytać poprzedniego właściciela czy coś motał;-p

A znasz jakiegos sprzedawce co jak chce cos koniecznie opchnąć to Ci powie prawde ??????

Tak, poprzedniego właściciela mojego Ciapka.

Wątek o DANA 44 przejrzałem, niestety nie mam takiego. LSD też nie mam z tylu bo weszło więcej oleju.
Już nawet na stację diagnostyczną pojechałem z pytaniem czy jest w stanie sprawdzić przełożenia. Dupa blada.

licz ile razy trzeba przekręcić wał aby koła wykonały pełny obrót. Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi.
Druga strona tego medalu to to ze most może być seryjny tylko może zbyt głośno chodził i ktoś go "uciszył" W poldolotach i fiatach trociny sie sypało do mostu aby ciszej chodził. Podobno pomagało na 3 dni przed śmiercią mostu.

No nie, trochę już przejezdziłem od zakupu ~12tyśięcy. Olej wymieniany i trociny nie wylatywały :-/
Przednie kółka na automatach, ale mielą i nie strzelają. W śniegu dosyć głębokim testowane.
Już nawet na jakąś nietypową rampę (zamiast kanału) sę wciągałem tylko na reduktorze, przednich kołach i haku. Dobrze że go nie pogiąłem, ale kąt był taki dziwaczny że tylnie koła straciły przyczepność

mam jeszcze takie pytanie. Jak frontera 2.0 poradzi sobie z bieznikiem typu simex?

.

Z tego co wiem , są osoby co już wachają się zakladać BFG MT o wiekszym rozmiarze do takiej frotki. Tzn.... tył może i wytrzma ale dużo słyszalem że z przodem sa łopoty. Musisz sobie odpowiedziec na pytanie ile czasu chcesz spedzać pod autem bo Simex nawet w błocie będzoe miał już opory dość konkretne.

Daje dwa max dwa wyjazdy w teren i szukasz mostu.

u mnie w 2.8 przedni nie wytrzymal przy simexie 235/75/15 a w sportach podobno mosty sa jeszcze gorsze, lepsze by bylo chyba BFG MT w rozsadnym rozmiarze.

Mam 31/10.50r15. Takie bfg mt będą dobre? A i jeszcze pytanie... Czy między bfg mt a simex jest dużą różnica? Jeśli chodzi o zachowanie w terenie oczywiście.

Załóż te BFG i nie kombinuj. I tak pewnie w końcu most padnie.

Tak jak pisze Brum. Jeżeli chcesz jeździć troszkę bez wymiany przedniego mostu załóż BFG MT jak trochę dłużej to BFG AT. Simexy przy moście z A i silniku 2.0 to czysty samobój . 31 cali to i tak za dużo jak na 2.0