OPEL FRONTERA FANKLUB

z głową napisane

przy zarobkach 1600 zł. terenowka jest opłacalna ?? dojazd do pracy 15 km??

hades1988 napisał(a):przy zarobkach 1600 zł. terenowka jest opłacalna ?? dojazd do pracy 15 km??

Co to znaczy opłacalna przy zarobkach 1600zł.
Terenówka to w ogóle nie jest opłacalna.

Jedno zatankowanie do pełna to ponad 300zł.
Na te pytania sam sobie musisz odpowiedzieć.

Generalnie nie jest to tania zabawa.

powiem tak, Mieszkam na koloni, dojazd do mnie lipa, droga straszna ( kocie łby, z garbami i dziurami), w sezonie wiosenno-letnim droga rozwalona przez ciezki sprzęt rolniczy. Zimą czasami potrafi tak zawiać , ze droga do wioski oddalonej o 2 km drogą staje się pole, Sasiedzi maja auta terenowe. Ewentualnu dojazd do pracy to 15 km..

dla mnie terenówka jest tania , przejechałem moim Sportem 38 000Km i bez wiekszych usterek, a naprawy sa smiesznie tanie , jak i czesci eksploatacyjne . Spalanie tez nie dobija 12-14L lpg (paliła mniej ale koła, lifry ,snork, bagaznik......)

adrianee36 napisał(a):dla mnie terenówka jest tania , przejechałem moim Sportem 38 000Km i bez wiekszych usterek, a naprawy sa smiesznie tanie , jak i czesci eksploatacyjne . Spalanie tez nie dobija 12-14L lpg (paliła mniej ale koła, lifry ,snork, bagaznik......)

u mnie podobnie tyle że przez rozwaloną lambdę mam teraz 14-18 l.LPG/100 (bo gaz na śrubie a nie na krokusie) a sens artykułu uchwycony na moje potrzeby w 99% dokładnie tak jak kolo pisze nie omijam krawężników i kałuż, na martwych policjantów też mam zero respektu ile jadę tyle podskoczę i tyle 31 calowe terenowe bieżniki trochę hałasują i kiepsko hamują ale można się przyzwyczaić omijanie przykorkowanych aut po każdej stronie pobocza czy chodnika i miny ich kierowców bezcenne
pozdro !!!

Jako nowy posiadacz froty zabiorę głos. Kupować auto terenowe (mieszkając w mieście) jest absolutnie bez sensu. Głośno, wolno, mało komfortowo, dużo pali (sonda lambda, jest nadzieja że będzie mniej), duże auto do parkowania, beznadziejnie hamuje. Poza tym ma 20 lat i od zakupu włożyłem w nią drugie tyle (akurat to ciągle zgodnie z planem), jeszcze został z tuzin drobnych rzeczy do ogarnięcia. Ponadto wbrew temu co zakładałem nie mam kiedy pojeździć nią poza czarnym. Czy kupiłbym drugi raz? Pewnie, jeździ się super. Jak już zjadę z asfaltu to banan na twarzy; dzieci się oglądają. W moim przypadku płacę za radochę z posiadania i jako zabawka jest super; jako jedyne auto do miasta pewnie bym się nie zdecydował. Ogólnie trzeba być świadomym w co się pakujemy.

Czy sie opłaca ? - Nie !!!
Czy daje radość - Tak !!!

Panowie nic dodać nic ująć, to że pali (moje DTI średnio 8-10 litrów po normalnej drodze i 2H) to nic nienormalnego, na tą masę musi palić. To że kupiłem ją "po taniości" i trzeba było wpakować kupkę kasy robiąc w tym aucie praktycznie wszystkie typowe usterki Froty i wszystkie elementy eksploatacyjne to nic, nawet dobrze bo wiem co mam. A że części odpowiednio droższe w porównaniu do popularnych osobówek.. no cóż. Mówi się trudno. Trzeba się z tym liczyć. Ale dla mnie na górską małopolską wieś terenówka jest niezastąpiona, wcześniej męczyliśmy się osobówkami, teraz Frontera jako drugie albo i trzecie auto w rodzinie odwala kawał najcięższej roboty. Ten typ samochodu jest dla mnie po prostu PRAKTYCZNY I UŻYTECZNY. Zimą na Fedimach daje rade z zaspami jak czołg, dzielnie wioząc mnie wszędzie gdzie i kiedy chcę bez względu na śnieżyce. Latem rewelacyjnie sprawdza się w ciąganiu przyczep, (diesel choć muł, nie czuje ciężaru tak jak benzyna), w wyprawach na piknik, nad rzekę, w krzaczki, w mieście sport jest rewelacyjny. Krótki, wysoki, duże lusterka, wszystko widać, krawężniki mu nie straszne, a i w jakimkolwiek parkowaniu, gdziekolwiek, czy mijance na wsi na wąskiej drodze nie boi się progów, garbów, dziur, poboczy, kawałka rowu. Może nie zapieprza jak F-16, może nie ma bajerów Mercedesa S klasy, ale dla mnie auto ma być przede wszystkim PRAKTYCZNE na co dzień i taka jest Frontera. Ma ładny jak na terenówkę wygląd, jej budowa i naprawa nie jest zbyt skomplikowana, a zarazem podwozie i zawieszenie jest solidne. Ma podstawową elektrykę jak szyby czy lusterka co mi w zupełności wystarcza bo nie ma się co zbędnego psuć, ma klimę co jest bardzo przydatne. Ociekać elektroniką to ma superkomputer a zapieprzać motocykl a auto...? To auto po prostu pomaga mi w codziennym życiu. Jeszcze długo nie zamienię klasycznej terenówki na nic innego

matrix0070 napisał(a):...w krzaczki...

tez to cenię w swojej

No to mam juz decyzje. FRONTERA.
teraz bd ubolewał nad faktem LONG vs SPORT.

hades1988 napisał(a):No to mam juz decyzje. FRONTERA.
teraz bd ubolewał nad faktem LONG vs SPORT.

Sport 2.0 vs 2.8 TDi zalezy jaki masz portwel .

Long jest ładny ..sport ma potencjał . Wiadomo, ze 2 .0 TDi jest dobry dla portfela.. ..
Hmmm.
Wg waszej opini?. Ilu z was wybrało by sporta:-P..

zależy do czego chcesz. co będziesz woził.

Jeśli samochodem będziesz jeździł sam ewentualnie w 2 osoby i będzie to drógie auto w rodzinie "do zabawy" a nie na co dzień to bież sporta .
Jeśli ma to być samochód rodzinny , dorośli + dzieci na co dzień a zabawa (lekka) tylko w wekendy , ma wozić zakupy , wózek , szafe , drewno z lasu na opał to bierz longa.
Jeśli to ma być pierwsza terenówka (do nauki) to bierz 2.0 sporta benzyna+LPG , tania w zakupie , eksploatacji i naprawach .
Jeśli już WIESZ że będziesz tym orał w terenie to bierz 2.8 TDI , mocny silnik , mocne mosty , ALE spalanie , serwis i naprawy ciągną po portfelu znacznie bardziej .

Sport. W takim razie .. Panowie bd to auto dla mnie ( kawaler) ewentualnie kolezanka poznana na baletach.. co do napraw. Mój brat mechanik. I proponuje mi Sporta diesla z 2.2 by czasem sobie pojezdzic w wiekszym terenie..
Z reszta mówi o mniejszych kosztach napraw.. .
I proponuje Sporta B.
i dodal. Jak bd chciał pobzykać to i w Sporcie pobzykasz;-)..

-- Dodano 18 cze 2013 09:52:41 --

Aaaa i auto do pracy 15 km w jedna strone..

Sport B 2.2 diesiel znacznie droższy w utrzymaniu niż Sport A 2.0
No i musisz mieć świadomość, że będzie Cię kosztował prawię roczną Twoją pensję. Kupisz taniej to Cię zrujnuje później.

hades1988 napisał(a):i dodal. Jak bd chciał pobzykać to i w Sporcie pobzykasz;-)..

Namiot dachowy sobie kup, nie stersuj dziewicy

lysy napisał(a):

hades1988 napisał(a):i dodal. Jak bd chciał pobzykać to i w Sporcie pobzykasz;-)..

Namiot dachowy sobie kup, nie stersuj dziewicy

Noooo...
uderz w stół a nożyce się odezwą

Odezwał się forumowy specjalista od bzykania