Witamy ! |
---|
|
jrzeuski napisał(a):Straszna tragedia...
Mało szczegółów podali, ale mniemam, że była to jakaś czasówka albo kierowca pod wpływem popisówkę odwalał. W pierwszym przypadku pytanie, gdzie byli sędziowie, że nie sprawdzili zapięcia pasówCzęsto nie wolno brać pasażerów na taki OS a z artykułu wynika, że tylna kanapa była pełna. Chyba, że pozostali poszkodowani to widzowie, ale to tylko tym gorzej dla organizatorów, że dopuścili by tam się znaleźli. Offroad tak jak i inne sporty motorowe to niebezpieczna zabawa. Trzeba myśleć za siebie i za innych w aucie i poza nim a organizatorzy takich imprez potrójnie, bo podsunięcie kierowcy do podpisu kwitu o zrzeczeniu się roszczeń w razie W nie znaczy "róbta co chceta".
cinek1983059 napisał(a):zgadzam się w zupełności z każdym słowem.jeżeli to był legalny rajd z pełną ekipą sędziowską to wychodzi na to że winą trzeba by było obciążyć organizacje, do tej pory jeszcze mi się nie zdarzyło żeby sędziowie nie oglądali auta,za każdym razem sprawdzali czy z auta nic nie cieknie, czy masz ,kask ,pasy i gaśnice,a dozwolona ekipa to tylko pilot i kierowca żadne osoby trzecie
RudeBoy napisał(a):cinek1983059 napisał(a):zgadzam się w zupełności z każdym słowem.jeżeli to był legalny rajd z pełną ekipą sędziowską to wychodzi na to że winą trzeba by było obciążyć organizacje, do tej pory jeszcze mi się nie zdarzyło żeby sędziowie nie oglądali auta,za każdym razem sprawdzali czy z auta nic nie cieknie, czy masz ,kask ,pasy i gaśnice,a dozwolona ekipa to tylko pilot i kierowca żadne osoby trzecie
Cinek co Ty w ogóle wygadujesz! Podstawową winę ponosi najebany kierowca. Dodatkowo po dupie powinni dostać Ci, którzy wiedzieli że jest najebany i świruje z dziećmi na pokładzie.
W terenie nie chodzi o to, ile się wydmuchało, bo każdy inaczej reaguje na zawarte w sobie promile. Nie siada się za kółko jak się nie czuje na siłach ani jak się czuje za bardzo na siłach. Tu wystąpił ten drugi przypadek a otoczenie nie zareagowało właściwieargail75 napisał(a):Ja na zlocie w Janowie wydmuchalem 0,25 i nie bylo sily by mnie wsadzic za fajere .
Odoll napisał(a):Nie chciałbym wyjść na gruboskurnego skurfiela ale ja moją curkę nauczyłem że po wejściu do samochodu PIERWSZE co robi to ZAPINA PASY i to nie że ja jej przypominam tylko robi to sama , taki ma wyuczony odruch.
Gdyby ta dziewczynka miała je zapięte to by nie wypadła i skończyło by się na siniakach. Dla tego uczcie swoje dzieci zapinać pasy , ZAWSZE![]()
![]()
Oczywiście gdyby ten DEBIL kierowca nie był piany to też by pewnie pomyślał co i jak robi i do wypadku by nie doszło .
argail75 napisał(a):Na Camp na zlocie też był incydent ale ludzie zareagowali
W terenie nie chodzi o to, ile się wydmuchało, bo każdy inaczej reaguje na zawarte w sobie promile. Nie siada się za kółko jak się nie czuje na siłach ani jak się czuje za bardzo na siłach...
JJKILLER napisał(a):Zareagowali, ale ile się nasłuchali później od rzeczonego "incydenta"![]()
Na szczęście skończyło się tylko zawisem na skarpie...
jrzeuski napisał(a):Znaczy się negujesz różny wpływ alkoholu na ludzi? Zresztą jest wiele czynników dozwolonych prawem, znacznie groźniejszych dla bezpieczeństwa ruchu niż wypicie paru piw poprzedniego wieczora.
Koleś z tego wątku przeszarżował i nie dopilnował zapięcia pasów, ale daleki jestem od zwalania całej winy na promile, bo przy 0,00 też pewnie nieraz tak świrował. Tym razem nie wyszło a do tego są ofiary.
PS. Większość wypadków i kolizji powodują trzeźwi kierowcy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość