OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam.Z opowiadań pewnego dziadka usłyszałem że w wojsku w starych gazikach były zakładane w trudnych warunkach metalowe szpule z linką które były przykręcane dłuższymi śrubami do piasty koła w oryginalne otwory,a linkę zaczepiano np.do drzewa.Ja myślę takie szpulę zrobić z felgi od malucha,oczywiście ją przerabiając.Podobno pięknie to działało.Co o tym sądzicie ?

poszukaj było już o tym był nawet film

zapomniał dziadek wspomnieć że most musi mieć 100% blokadę dyfra...

Albo szpule przykręcone na 2 koła i ciągniąć w literę V

No i temat został w 3 odpowiedziach wyczerpany w 100%

Daj już spokój dziadkowi - dziś wyciągarkę za grosze kupisz a i tak jej nie uzyjesz. Jak juz chcesz sie pomęczyc to tirfora polecam

Ok.a tifor ile musi mieć udżwigu ,żeby dał sobie radę,wiem że czym więcej tym lepiej,ale ile musi mieć minimum ?

4T, ale czy nie prościej zapisać się na siłownie ? Karnet wyjdzie taniej, no i idzie ćwiczyć więcej parti mięśni. Przecież tym idzie się zajechać na śmierć, no ale kto co lubi.

coś na podobe tego
http://www.youtube.com/watch?v=U9cFEIQLvFU

Ale super patent !!!!Ciekawe czy jakby zamontować w swoim aucie taką krótką dżwignie przykręconą do koła czy by podniosła samochód ?

ROBCIO napisał(a):Ale super patent !!!!Ciekawe czy jakby zamontować w swoim aucie taką krótką dżwignie przykręconą do koła czy by podniosła samochód ?

Jasne, a jakbyś do wszystkich 4 zamontował to czego byś nie dał rady przejechać to byś przeskoczył. Wszystkie głębokie wody były Twoje

zrobiłem takie coś w ilości 2 sztuki z felg stalowych, do założenia na przednią lub tylną oś. Nie testowałem. W zimę przetestuję w głębokim śniegu. Może nawet niedługo wkleję foty jak wyszło. wykonałem w taki sposób aby przymocować na 3 śruby, a na 3 następnych żeby tylko się opierało - szybszy montaż. Można by było też pewnie jeśli posiada się felgi stalowe wykonać szybsze mocowanie - bez użycia śrub - na zatrzask, chaczyki do felg w lewo/ prawo - w zależności czy bęben miałby być założony z przodu czy z tyłu.

Witam.Jestem pod wrażeniem.Jak byś mógł zapodać jakieś fotki ,było by super.Pozdrawiam.

Właśnie dodaj zdjęcia dużo osób jest ciekawych.
Dużo osó też pewnie skrytykuje ale kogo to obchodzi
Jestem strasznie ciekaw jak rozwiazales ten problem w alusach.

tez na tym myślałem )
http://www.wykop.pl/link/1586423/jak-offroad-owcy-radza-sobie-bez-wyciagarki/

ilość pracy użytej do montażu tego szpeja jest tak duża że wolałbym ciagnąć tirforem.

kwestia zmotania mocowania urządzenia )

ali napisał(a):wolałbym ciagnąć tirforem.

a przy tym jest mało roboty ?? i jeszcze duży ciężar )

bomba78 napisał(a):kwestia zmotania mocowania urządzenia )

ali napisał(a):wolałbym ciagnąć tirforem.

a przy tym jest mało roboty ?? i jeszcze duży ciężar )

Takie zrobione z felg też nie lekkie, zajmuje masę miejsca. za tirforem przemawia gwarancja skuteczności

ali napisał(a):Takie zrobione z felg też nie lekkie

dlatego myślałem o jakieś malej feldze ) 12-13
na upartego nie musi być felga z profili zrobiony kołowrotek )
na przednie kolo na zasadzie przyczepianej szekli do konstrukcji żeby nie przeciągać liny )

Kwestia felgi się znów pojawia niestety.
Trzeba by przeskoczyć sam fakt odsadzenia felgi bo przy zerowym lub ujemnym odsadzeniu może wszystko zaczepiać np. o oponę.
Kolejna sprawa montowanie tego znacząco osłabi szpilki.
Nie wiem czy łatwiej by nie było np w alufelgach wywiercić nowe otwory na nowe uchwyty ale nie mam pojęcia jak zachowa się wiercona alufelga czy nie pęknie itd.
Jeszcze kwestia blokad jak ktoś napisał musielibyśmy założyć już 2 felgi (na każde tylne koło) i 2 prowadnice na przednie koła następnie obie felgi połączyć tą samą liną.
Jest to jednocześnie plus gdyż wolniej nawijając linę wygenerujemy większą siłę ale(zawsze musi być to ale) musimy zastosować jeszcze zblocze aby tą linę zamocować jakąś opaską do drzewa/prostej liny zamocowanej do jakiegoś punktu.
Ten sposób wydaje mi się najprostszy lecz jak wiadomo nie zawsze możemy go użyć.
Jeżeli gdzieś się wkleimy pojawia się pierwszy problem mianowicie nie założymy już nic dodatkowego do koła ponieważ są one zakopane.
W takich sytuacjach odkopanie całego auta to już jest nie lada wyczyn:)
Znacznie łatwiej jest użyć oczywiście wyciągarki ale są osoby które twierdzą "po co łatwiej skoro można trudniej" i nie chodzi mi to o całe forum bo jakby nie patrzeć ktoś wjeżdżając w teren wybiera tą trudniejszą wersje. Chodzi mi tutaj o osoby jak np ja które i tak wolą się nakombinować często bez sensu lub większym kosztem niż inne typowe rozwiązania.