OPEL FRONTERA FANKLUB

Rozpocznę temat, który dotyczy praktycznie każdego co kupił wyciągarkę, do której dostał rolki w zestawie.

Rolki niestety zużywają się w ekspresowym tempie. Budowa jest prosta, widać wszystko na fotkach. Zużywają się przede wszystkim plastikowe tulejki z wtryskarki robiące jako łożyska. Czasami pękają już przy pierwszym ciągnięciu auta na bok. Nic dziwnego bo ich jakość nadaje się co najwyżej do zabawki dla dzieci. A na allegro zobaczcie jest tego sporo i można kupić od 60zł. Nawet teraz jest taka jedna napakowane jest kupe smaru w te plastiki i podpis NAJWYŻSZA JAKOŚĆ. Taka jak na moich fotkach jest w komplecie z dragonem, titanium lub innymi tego typu.
Oczywiście nie trzeba kupować od razu nowej jak się rozleci. Wystarczy wstawić tulejki z bardzo mocnego tworzywa o dobrej odporności na ścieranie (fotka 2). Koszt regeneracji około 100 zł. Czasami warto to zrobić niż czekać aż lina się zakleszczy i zrobi małe spustoszenie.

Dobra robota!
Ja zastanawiam się nad zapodaniem zamiast rolek ślizgu.

RudeBoy napisał(a):Ja zastanawiam się nad zapodaniem zamiast rolek ślizgu.

Do liny stalowej

Odoll napisał(a):

RudeBoy napisał(a):Ja zastanawiam się nad zapodaniem zamiast rolek ślizgu.

Do liny stalowej

tak

A tych rolek nie da się zrobić na łożyskach? Wiem, że woda, błoto, itd. ale wymieniać chińskie łożyska za 5zł powinno być taniej niż kombinować nowe tuleje jak padną.

Odoll napisał(a):

RudeBoy napisał(a):Ja zastanawiam się nad zapodaniem zamiast rolek ślizgu.

Do liny stalowej

Do stalówki montują ślizgi żeliwne (nie mylić z aluminiowymi które sa do syntetyków).

ślizgi do stalowej robią też z brązu.

łożyska będą za wąskie i oryginalna rurka nie wytrzyma. A jak padną to pokrzywią wszystko, więc trzeba będzie dorabiać wszystko, więc "spółdzielnia pracy daremny trud".

z tworzywa są praktycznie nie zniszczalne.
50cm tego tworzywa o średnicy 42mm kosztuje około 40zł. Reszta to koszty robocizny. Ale jak ktoś ma tokarkę to sam sobie zrobi.