Witamy ! |
---|
|
Oryginalne się przydają tylko do tego, żeby na nich auto zawisło zamiast na progu karoserii. Ja ich nie miałem i efekty widać na fotach mojej Froty. Po obejrzeniu na żywo można dostać traumy przed kolejnym zjazdem z asfaltuMiedziany napisał(a):Mówię o oryginalnym. Jeden stopień mi odpadł i zastanawiam się czy kupić używkę, czy zdemontować drugi? Jestem właścicielem frontery od niedawna i nie mam pojęcia czy te progi się przydają w terenie.
ar101 napisał(a):Technicznie: chronią progi samochodu w terenie i pozwalają na łatwe podnoszenie auta w terenie
Wizualnie: dodają charakteru, poprawiają wizualny odbiór auta przez obserwatora
Oryginalne progi Frontery A: mają coś z aspektu technicznego i wizualnego
Oryginalne progi Frontery B: mają aspektu wizualnego i ani odrobinę technicznegono może maleńką drobinę.
Dorabiane progi powinny moim zdaniem być stricto techniczne a jeśli wizualnie będą OK to już dzięki zdolnemu wykonawcy.
Odoll napisał(a):ar101 napisał(a):Technicznie: chronią progi samochodu w terenie i pozwalają na łatwe podnoszenie auta w terenie
Wizualnie: dodają charakteru, poprawiają wizualny odbiór auta przez obserwatora
Oryginalne progi Frontery A: mają coś z aspektu technicznego i wizualnego
Oryginalne progi Frontery B: mają aspektu wizualnego i ani odrobinę technicznegono może maleńką drobinę.
Dorabiane progi powinny moim zdaniem być stricto techniczne a jeśli wizualnie będą OK to już dzięki zdolnemu wykonawcy.
Jedyne z czym się mogę na pewno zgodzić to z tym na niebiesko , reszta to masło maślane , inaczej : mniej lub bardziej głupie głupoty.
To ma ROBIĆ
ar101 napisał(a):
To napisz jak ty uważasz skoro nie zgadzasz się z założeniami technicznymi z 1932ri wizualnymi podanymi przez GM.
Odoll napisał(a):To ma ROBIĆ
Ja bym powiedział, że wtedy to wiedzieli dużo lepiej niż projektanci dzisiejszych "terenówek". Popatrz na Willlysa i np. Q5Odoll napisał(a):w 1932 gdzie jeszcze NIKT nie myślał że ludzie będą samochodami terenowymi robić to co teraz my robimy![]()
![]()
jrzeuski napisał(a):Ja bym powiedział, że wtedy to wiedzieli dużo lepiej niż projektanci dzisiejszych "terenówek". Popatrz na Willlysa i np. Q5Odoll napisał(a):w 1932 gdzie jeszcze NIKT nie myślał że ludzie będą samochodami terenowymi robić to co teraz my robimy![]()
![]()
Odoll napisał(a):jrzeuski napisał(a):Ja bym powiedział, że wtedy to wiedzieli dużo lepiej niż projektanci dzisiejszych "terenówek". Popatrz na Willlysa i np. Q5Odoll napisał(a):w 1932 gdzie jeszcze NIKT nie myślał że ludzie będą samochodami terenowymi robić to co teraz my robimy![]()
![]()
Willis w 1932rJacek
jrzeuski napisał(a):Widzę, że chyba muszę jaśniejW tamtych czasach o asfaltowych autostradach pisali w książkach s-f. W bardziej cywilizowanych rejonach królował bruk a reszta dróg to były mniej lub bardziej utwardzone gruntówki traktowane częściej kopytami niż oponami. Logiczne więc, że projektanci ówczesnych samochodów dostosowywali je do istniejących warunków a te bardziej przypominały nasze upalanie (zwłaszcza, gdy było mokro lub zasypał śnieg) niż to po czym się jeździ dzisiaj SUVem do supermarketu po zakupy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość