OPEL FRONTERA FANKLUB

Pawel napisał(a): znam kilku użytkowników, którym to się przytrafiło...

Ty mnie swoją bandą nie strasz
A tak na poważnie to też znam kilku gości co raczej za biurkiem w pracy nie siedzą i używają zamiennie tylko dwóch fonów : samsunga solida 2710 i motorolle DEFY . Może to nie jest najwyższa półka wydajnościowa ale na pewno najwyższa wytrzymałościowa . Sam osobiście też posiadam obydwa modele i złego(prawie) słowa o nich nie powiem . Nie jestem osobą która przesadnie dba o rzeczy , używam ich zgodnie z przeznaczeniem a nie chucham na nie . Solida testowałem ( w granicach rozsądku ) a i bez testów łatwego życia nie ma u mnie i jest NIEZAWODNY . Motka DEFY miała lżej bo poza próbą wody i błota nie katowałem jej , ale i nie pieściłem się z nią (żadnych futeralików i tym podobnych wynalazków ) i też spisuje się nieźle , ale jak to fon z systemem jest już lekko zamulona , z tym sobie można poradzić robiąc restart systemu . Osobiście polecam oba modele , samsung prosty i niezawodny ale masz co masz i NIC nie dodasz a DEFY wytrzymała , można instalować aplikacje ale kosztem wydajności .
Ps. Moja mama też używa solida 2710 , pracuje w ogrodnictwie i nie wyobraża sobie innego fona do pracy w terenie

A ja polecam Motorole Razr jako dodatek do solida. 4.3 cale wgrywasz mapę i jest nawigacja z GPS a nie po płatnej transmisji.

Trzeci,
Jakiej ładowarki samochodowej używasz do razr? o ile uzywasz.

Oryginalnej motoroli . Jest szybko ładowarką i pasuje do uchwytu zestawu
Hand free. Taka świecąca logiem M na niebiesko.
Ij

Jaki polecacie telefon pożyteczny w teren ?

Ja obecnie mam ponad rok Samsunga B2710 Solida, i powiem szczerze że telefon rewelacja, wytrzymały, w zębach i ze świecącą latarką naprawiałem frontere

Przydałby się jakiś smartfon by miał GPS, i jak wleci w błoto to nic mu nie będzie.

Podoba mi się Discovery V5+...
Cena też nie jest wygórowana 350 pln

wbr98wa napisał(a):Podoba mi się Discovery V5+...
Cena też nie jest wygórowana 350 pln

Pomijając żenujące parametry tego "smartfona" to jakość jest poniżej krytyki.
Kumpel dostał taki tel za free od kogoś, nówka sztuka. Zanurzenie w szklance wody na 2 sekundy spowodowały zgon tego szajsu.
plastikowe gówno ponad miarę

Może myPhone?

http://www.myphone.pl/pl/produkt/181/hammer_iron

Kupisz za grosze i w dodatku w biedronce

RudeBoy napisał(a):

wbr98wa napisał(a):Podoba mi się Discovery V5+...
Cena też nie jest wygórowana 350 pln

Pomijając żenujące parametry tego "smartfona" to jakość jest poniżej krytyki.
Kumpel dostał taki tel za free od kogoś, nówka sztuka. Zanurzenie w szklance wody na 2 sekundy spowodowały zgon tego szajsu.
plastikowe gówno ponad miarę

Kolega z pracy kupił, na ryby. Telefon nie przeżył deszczu, a był w kieszeni spodni.
Teraz zanabył telefon Caterpillar CAT B15. Telefon jest obecnie po trzech nurkach i nadal działa, a jest już nowsza wersja CAT B15Q

Ja zakupiłem Cat S50 - śmiga jak szalony, a na androida znalazłem nawet nawigację do off road'u
Jeszcze nie topiłem ale większe deszcze już były, kilka razy upadł i nie muli go przy minusowych temperaturach.
Śmiało mogę polecić

a ja używam nokie 2710 navigator i powiem że przeżyła wszystkie inne telefony jakie miałem łącznie z solidem,nie jest to żaden smartfon nie roi też pięknych zdjęć, znajomym też się nim nie pochwalisz bo aż wstyd, ale za to ma za sobą chyba z 10 kąpieli po 2 godziny, jedna kąpiel nawet w błocie z gliną i po wyschnięciu dalej działa jak by nigdy nic, nawet bateria trzyma ponad tydzień, za każdym razem jak kupowałem nowy inny telefon który miał być oczywiście nie do zajechania nie do utopienia(bo takich telefonów nie ma, woda wleci nie wyleci) itp., itd.wracałem do mojej nie zawodnej i sprawdzonej w każdych warunkach nokii.

Przesiadlem się z defy na sony z1 compact i jest OK
Tylko plastikowe ubranko mu kupilem bo jednak troszkę za szklany jest ale po za tym cacy

A mnie w oko wpdała Z3 Compact, która podobno nie ma błędów Z1. Niestety muszę jeszce walczyć z lg g2 mini, unikajcie tego gów...a! Nie wiem jak dałem się omamić, że to to kupiłem...

A co G2 jest nie tak?

Pawel napisał(a):A mnie w oko wpdała Z3 Compact, która podobno nie ma błędów Z1.

https://www.youtube.com/watch?v=RysjNRfMeI0
http://pclab.pl/temat/Sony.Xperia.Z3.Compact,59151
A jak do tych "plusów" dodasz jeszcze rużnicę w cenie to dla mnie Z1C wygrywa w cuglach

Ale każdy kupuje to na co go stać

Używałem kiegyś SAMSUNGA B2710 SOLID. Bardzo byłem z niego zadowolony. Pancerny był,pływał,taplał się w błocie i znosił dzielnie inne tortury. Jak miałbym kupić teraz jakiś odporny telefon to poszukałbym takiego nowego. Jeszcze da radę kupić tylko trzeba uważać na sprzedawców oferujących wysyłkę z GB lub Hong Kongu bo można badziewie kupić.

Z1 miało błędy w "aparacie" i jeszcze coś... Mnie po głowie też chodzi ła Z1C, ale "trójka", "trójka" ma np. większy wyświetlacz i trochę lepsze parametry, wada to cena, ale nowe zawsze kosztuje więcej dlatego jeszcze muszę poczekać.

Brum, nie G2 tylko G2 mini. Np. uszkodził mi już dwie karty sd 16gb, "dotyk" to kpina, a oprogramowanie po aktualizacji wywala/wyłącza/zamyka aplikacje gdy mu się tylko podoba, ogólnie to jakość działania tego urządzenia wywołuje u mnie dziwne odruchy, gdy "bateria zejdzie" po niżej 10% i wyłączę go i naładuje, ponowne uruchomienie może potrwać 30 minum, rekord to 2 godziny walki... Mamy wieczór sylwestrowy i noe chcę się denerwować...

Chyba trefny model.
Na necie nic o tym nie widziałem.

Kilku moich znajomych nacięło się no smart(?)fony lg. Miałem kilka se i sony i nigdy nie było problemów. Używam też b2710 solid i jest ok, aczkolwiek mają baedzo słabe szybki - gdyby miał jeszcze wifi i aparat z 5 mpix byłby prawie idealny. Pierwsz Xcover był bardziej "społecznościowy", a xcover 2 to lipa...

Ja polecam super telefon
CAT model do wyboru
https://www.youtube.com/watch?v=N0rH7I3Ni3c
https://www.youtube.com/watch?v=EZ89drpF_EU

A z moim 7-mięsiecznym S3 mini się mega dziwne rzeczy podziały.
I nie tylko z moim mini...

W weekend zlotowy telefon podczas używania (bateria naładowana) zgłosił słabą baterię (ale nie całkiem, taki pierwszy znak, że 15%) i wyłączył się.
Myślę - ki czort? Włączam, działa chwilę - off. Już bez komunikatów o baterii.
Problem powtarza się już w kółko od tamtego czasu. Fon się nie zmoczył, nie upadł, nic mu nie miało szansy zaszkodzić.
Co dziwne - na ładowarce się to nie dzieje. Wrzuciłam telefon do auta, przeleżał 3 dni, 2 w domu, problem nie zniknął.

I teraz ZONK.
Wracam do pracy, opowiadam jak to mi telefon padł i słyszę, że dwóm kolegom ode mnie z pokoju podziało się DOKŁADNIE to samo, w ten sam weekend w ich S3.
No jaja. Pierwsza myśl, że jakaś aktualizacja może, coś systemowo? Nie, mamy 3 różne wersje systemu, w tym jeden jest "własny" po roocie. Nikt z nas nic nie aktualizował, nie ładowaliśmy nigdy tą samą ładowarką.
Bateria - nie, nowa (oryginał) nie pomaga.
Pytam siostry (ma s3) i... jej telefon też spieprzony.

Jutro/ w poniedziałek zanoszę na gwarancję, niech robią, chociaż najchętniej bym się tego pozbyła i NIGDY więcej Szajsunga, jak już kiedyś sobie obiecywałam.

Z tymi S - ciągle słyszę, że komuś po ok roku/ półtora zdychają.
Także NIE polecam, bo dopiero co miałam problem (dalej jest) z niedziałającym GPS-em. A tu znowu coś. Szajs, szajs, szajs.