frota prawie prosto z salonu

Napisane:
25 cze 2012 22:39:19
przez kondi
Re: frota prawie prosto z salonu

Napisane:
26 cze 2012 06:36:38
przez grzesiek
Wygląda super

,możliwe że została po zmianie modelu , środek i blachy idealne. Ewentualnie odrestaurowana.
Re: frota prawie prosto z salonu

Napisane:
26 cze 2012 07:03:39
przez jrzeuski
Tylko kto za A Sport da tyle co za nieźle wypasioną i młodszą B?

Re: frota prawie prosto z salonu

Napisane:
26 cze 2012 07:26:32
przez markus
Moja szczera odpowiedź na takie cudo!!
osobiście nigdy nie byłem przekonany do okazji, które siedziały x lat w garażu pod kocem, albo jak tu gdzieś w salonie!! Ja auta czy jakiegokolwiek pojazdu używam, więc co co nigdy nie jeździło dużo, nie łapnęło temperatury, olej nie pracował w silniku, nie smarował go, więc części są narażone na większą zużywalność, uszczelki sparciałe, guma, węże... dużo tego. wszedłem w posiadanie motoroweru Piaggio SI, który stał nie używany 15 lat, wyczyściłem wszystko: bak, silnik, gaźnik no wszystko i tak kurna co kilka tygodni muszę robić rutynowe czyszczenie, o-ringi to chyba już wszystkie wymieniłem, co rusz to coś siada!! ostatnio wymieniłem dętki i opony. A druga sprawa to właśnie cena, to jest egzemplarz kolekjonerski/muzealny wstawić na kobyłkach i niech wiedzą, że coś takiego kiedyś po drogach jeździło ...
Może kiepskie to argumenty i nie przemawiają one do nikogo, ale ja bym tego nie wziął do jazdy.
Re: frota prawie prosto z salonu

Napisane:
15 lip 2012 10:47:56
przez Laprathus
Co prawda to prawda. Samochód nie jeżdżony psuje się szybciej niż jeżdżony przykładem może być skoda felicia mojego ojca, którą miał od nowości - żyleta. Postała w garażu nie ruszana 2 lata i zrobił się z niej straszny złom... przeguby łożyska do wymiany zawieszenie zaczęła brać rdzą wszystkie gumy sparciały itp itd. i to po 2 latach gdzie co jakiś czas starałem się ją przepalić... co się dzieje z autem stojącym w garażu 10 lat?;p