już z dziesięć lat temu byłem operatorem wózka widłowego typu RAK z silnikiem c-330 w gazie wtedy to był szok ale takie były wymogi firmy i taniej było przerobić niż kupić nowy wózek teraz to częsta sytuacja
FROTKA B LONG, 2,2 DTI , lift 2" NA IRONMAN-IE ,K&N, BFGoodrich MT KM2 31/10,5/15 na felgach ET 12, bagażol własnego pomysłu,stalowy brzuszek,
Hm Żadna nowość. W poprzedniej mojej pracy mieliśmy już 8 lat temu wózek LINDE . Silnik MAN 3 cylindry wolnossący diesel chłodzony powietrzem . Zgazowany i jeździł jak szalony. Problem był zimą bo brak układu chłodzenia za pomocą cieczy powodował zamarzanie parownika (oszukiwano go za pomocą pętli z węża zalanej płynem). Ale co tam rankiem czajnik wrzątku i do boju. Jeździł na czystym LPG z butli a nie jak jest napisane 20 do 80
Ostatnio edytowano 18 wrz 2011 13:54:04 przez Trzeci, łącznie edytowano 1 raz