Witamy ! |
---|
|
Zmierzenie napięcia zaraz po jeździe g... da. Zanim zaczniesz szukać pożeracza pojedź na test zwarciowy akumulatora. W sklepach specjalizujących się w aku i dobrych warsztatach mają do tego odpowiednie narzędzia. Od razu wyjdzie czy któraś cela padła. Jeśli tak to reklamacja. To niestety teraz norma w nówkach.Lazybones napisał(a):Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wymieniałem akus pod koniec sierpnia na nówkę, bo poprzedni wyzionął ducha. Myślałem wtedy że gdzieś bierze prąd, ale elektryk stwierdził że akumulator po prostu jest jebnięty, więc postanowiłem go wymienić. W sklepie motoryzacyjnym doradzili mi akumulator gigawatt 74ah (290zł chyba za niego zapłaciłem). Wszystko było w porządku aż do wczoraj (3 miesiące jeździłem). Podłaczyłem na kable i odpalił od razu. Dziś po robocie jadę do teścia by mi sprawdził ten akumulator bo mówił że zerknie na napięcie jak to tam wygląda. Jak będzie w porządku to jadę do elektryka by mi znalazł co bierze prąd.
Zdałem sobie sprawę że jakieś 2 tygodnie temu podłączyłem lusterka elektryczne (po prostu kostka była odpięta), może to zaczęło brać prąd? Cholera wie...
Lazybones napisał(a):Zdecydowałem że najpierw naładuję go porządnie i zobaczę czy znów siądzie. Popełniłem błąd na samym wstępie ponieważ po zakupie od razu wsadziłem akus do auta i jeździłem. Powinienem go sprawdzić miernikiem, bo może stał kupe czasu na sklepie i był już padnięty. Dam znać co z tego wyjdzie
Dokładnie. Trzeba naładować, odpiąć od prostownika i zmierzyć ile jest po np. 24h i po następnych 24h. Ma być tyle samo (w tej samej temperaturze).nightman napisał(a):Padnięty akumulator też często pokaże jako naładowany w 100% - problem w tym że nie trzyma.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość