Strona 1 z 2
[3.2] Problem z odpaleniem - nie kręci rozrusznik

Napisane:
12 wrz 2009 19:47:41
przez Wookash
Witam
Dzisiaj moja frotka strzelila mi focha. Normalnie podchodze klikam alarm z centralnym wsiadam kluczyki do stacyjki i chce odpalic a tu lipa foch. Zegary delikatnie strzelaja podskakuja wskazowki na okolo 2 mm wszystko przygasa i nic a z pod maski slychac cykanie jakby rozrosznik zaskakiwal a nie krecil. Wprowadzilem alarm w stan serwisowy (off) bo myslalem ze on cos miesza bo przy kreceniu kluczykiem zaczynal popikiwac. Dodatkowo szyba ktora delikatnie odsunolem juz nie chciala sie podniesc i radio ciemne. Nie wiem co to moze byc podejrzewam akumulator jutro wymienie i zobacze. Acha zauwazylem ze przy przekreconym kluczyku na on migala kontrolka napedow i ta od silnika ale nie wiem co o tym myslec. Prosze o pomoc bo musialem jezdzic dzisiaj escortem i mnie trafialo.
Pozdr.
Re: Frota 3.2 V6 Problem z odpaleniem

Napisane:
12 wrz 2009 19:53:21
przez ADAM SP3WXO
Akumulator albo klemy.
Re: Frota 3.2 V6 Problem z odpaleniem

Napisane:
12 wrz 2009 20:01:25
przez Pawel
...napisałem posta, a nie ma go tu...
Oddałem "żonie" Opla, a sam śmigałem Fiestą na Eibach'ach -40mm, nie było tragedii
Sprawdź masę między aku a budą... Możesz odpalić poprzez połączenie dwóch śrub wychodzących z elektromagnesu...

Jeżeli masz dostęp spróbuj...
Re: Frota 3.2 V6 Problem z odpaleniem

Napisane:
12 wrz 2009 20:36:57
przez Wookash
No nic jutro przekrece inny aku i sprawdze dziwne jest to ze wczoraj wszystko bylo ok i wczesniej tez nic sie nie dzialo i tak nagle sie popsulo

Jak na wymienionym bedzie to sami to bede musial pewnie szukac zwarcia ehhhh.
Re: Frota 3.2 V6 Problem z odpaleniem

Napisane:
13 wrz 2009 10:16:47
przez Wookash
Podmienilem akumulator i auto dziala. Podejrzewam ze zostawilem wlaczone radio. Samochod stal 24 godziny i sie rozladowal. Jednak radio zmieniarka i wzmak troche ciagnie. Mam nadzieje ze to wlasnie to bo jak nie to szukanie zwarcia albo alternator nie laduje.
Re: Frota 3.2 V6 Problem z odpaleniem

Napisane:
13 wrz 2009 16:00:38
przez Wookash
Jednak nie do konca to wina akumulatora. Po wymianie i zrobieniu okolo 20 km zapalila sie kontrolka silnika i nie chce zgasnac. Jakies pomysly co to moze byc?
Pozdr.
Re: Frota 3.2 V6 Problem z odpaleniem

Napisane:
13 wrz 2009 17:33:55
przez Pawel
Może to jakieś przekaźniki, zapytaj JJKILLER'a, on z nimi walczył...
Re: Frota 3.2 V6 Problem z odpaleniem

Napisane:
13 wrz 2009 21:01:06
przez z0mbie
Jeszcze raz ściągnij klemę z aku. Jeśli to przypadkowy błąd, to się skasuje, Jeśli nie - podpinka pod komputer.
Re: Frota 3.2 V6 Problem z odpaleniem

Napisane:
14 wrz 2009 18:51:56
przez Wookash
Dzisiaj po naladowaniu aku troche odczekalem zanim podmienilem a jak juz podmienilem to kontrolka zgasla mam nadzieje ze juz sie nie zapali. Wczoraj albo nie zauwazylem albo sie zpaalila pozniej. Czas pokaze.
Pozdr.
Re: Frota 3.2 V6 Problem z odpaleniem

Napisane:
18 wrz 2009 19:18:57
przez JJKILLER
Jeśli nadal masz ten problem to sprawdź czy aku ma ładowanie i w jakim napięciu. W prawie każdym warsztacie, który sprzedaje aku mają testery, optymalnie powinno być ok 12V-14V. Raczej powinno to być związane z ładowaniem, lub z samym aku jest problem. Wina może być też po stronie masy, jak gdzieś prąd ucieka na jakiś odbiornik to będzie przez noc padał ale na trasie powinien się ładować.
Daj znać jak coś znajdziesz.
Re: Frota 3.2 V6 Problem z odpaleniem

Napisane:
20 wrz 2009 07:48:35
przez Wookash
Pomiary zrobilem aku bez ladowania ma cos okolo 12,4 V a przy ladowanie 13,6 V. Od tygodnia jest wszystko OK podejrzewam ze radio przez noc zalatwilo aku.
THX
3.2 v6 - nie odpala!

Napisane:
22 sty 2010 12:06:51
przez Nowy44
Witam. Mam problem z moja frontka - przyjechalem po malym rajdzie do domu wieczorem i wszystko bylo git. Rano chcialem ja odpalic a tu cisza. Myslalem ze to za sprawa slabego akumlatora - w koncu mamy zime i mogl nie dac rady. Jednak to nie to. Po przekreceniu kluczyka zapalaja sie kontrolki i gdy chce odpalac - zero reakcji(kontrolki nie przygasaja) - sadze ze to rozrusznik ale wole sie upewnic. Wczesniej nie mialem zadnych problemow z odpalaniem. Rozrusznik chodzil jak nalezy. Powiedzcie co o tym myslicie.
Dodam tylko ze autko ma przejechane 202tys.
Re: 3.2 v6 - nie odpala!

Napisane:
22 sty 2010 12:20:06
przez Wookash
To moze byc aku. U mnie tak bylo kontrolki sie swiecily a zero reakcji rozrusznika. Po kilkukrotnej probie krecenia na desce robila sie dyskoteka i wszystko migalo w caly swiat i odzywal sie alarm i dziwne dzwieki jakby z licznika. POdmiana aku na naladowany zalatwila problem.
Re: 3.2 v6 - nie odpala!

Napisane:
22 sty 2010 12:26:15
przez Nowy44
U mnie o dziwo nie ma zadnej dyskoteki. Po prostu nie kreci. Slychac pompe paliwa - przekrecam kluczyk dalej a tu cisza - kontrolki swieca caly czas tak samo.
Re: 3.2 v6 - nie odpala!

Napisane:
22 sty 2010 12:26:41
przez jrzeuski
Zakładam, że padnięty akumulator już wykluczyłeś. Zatem sprawdź czy klemy na akumulatorze nie są poluzowane. Jak trzymają mocno, to skrzynia na luz (ręczny też zaciągnij na wszelki wypadek), właź pod auto ze śrubokrętem lub kluczem i zewrzyj zaciski rozrusznika na bendixie (cienki kabel z grubym). Jak nie zakręci, to sprawdź czy jest napięcie na grubym kablu miernikiem (jak nie masz miernika to kawałkiem kabla - przy zwieraniu z masą powinien iskrzyć). Jeżeli nie ma napięcia, to weź jeden z kabli rozruchowych i podepnij go bezpośrednio do zacisku grubego przewodu na rozruszniku a drugi koniec do zacisku "plus" w akumulatorze. Powtórz test zwarcia styków. Jeżeli dalej rozrusznik nie drgnie, to możesz go wymontowywać i wieźć do serwisu. Jeżeli to tylko kwestia rozrusznika, to auto odpali "na pych", jeżeli masz czym je pociągnąć i będziesz miał czym pojechać do serwisu

PS. Możliwe, że w rozruszniku tylko zawiesiły się szczotki, ale jak nie czujesz się elektrykiem, to lepiej do środka nie zaglądaj.
Re: 3.2 v6 - nie odpala!

Napisane:
22 sty 2010 12:39:47
przez Nowy44
Ta odpowiedz duzo bardziej mnie sadysfakcjonuje - dzieki. Mam maly warsztat wiec jakos sobie poradze. Tylko powiedz mi jeszcze czy dostep do rozrusznika jest mozliwy bez wchodzenia do kanalu? I gdzie on sie mniej wiecej znajduje?
PS. To jest automat i (tak mi sie przynajmniej wydaje) odpalanie z popychu odpada.
Re: 3.2 v6 - nie odpala!

Napisane:
22 sty 2010 12:47:33
przez jrzeuski
Nie wiem gdzie jest rozrusznik w 3.2, ale może ktoś zaraz podpowie. Jest przykręcony do obudowy sprzęgła (od strony silnika) i wygląda jak duża puszka z doczepioną z boku znacznie mniejszą, do której dochodzą kable (gruby i cienki). Najczęściej bez kanału ciężko się do niego dostać, bo od góry przeszkadzają inny osprzęt silnika.
Re: 3.2 v6 - nie odpala!

Napisane:
22 sty 2010 15:45:07
przez Nowy44
Nie mam pojecia co to moze byc - wymienilem akumlator - nadal nie odpala a do tego zauwazylem ze radio nie chcodzi - sprawdzilem bezpieczniki i wszystkie sa dobre.
Powiedzcie gdzie dokladnie znajduje sie rozrusznik przy silniku 3.2 automat - mile widziane zdjecia.
Z gory dziekuje za wszelkie wskazowki.
Re: 3.2 v6 - nie odpala!

Napisane:
23 sty 2010 14:39:40
przez Nowy44
Nie dziala mi na dodatek komputer i nawiew. To nie rozrusznik tylko cos z elektryka - auto jest niegarazowane. Pomozcie bo normalnie glupieje. Wszystkie bezpieczniki sa w pozadku. Slyszalem ze sa jeszcze jakies za schowkiem po stronie pasazera - doradzcie czy mam tam grzebac czy poprostu sie zalamac?;(
Re: 3.2 v6 - nie odpala!

Napisane:
23 sty 2010 15:42:16
przez Wookash
Moze jakie sprzekazniki weszla wilgosc i mroz dokonczyl dziela zniszczenia.