No i Frotka się zemściła

nie wiem tylko za co
Wczoraj leciałem z pracy, dojechałem do świateł, stanąłem, ruszyłem i
Autko zgasło i nie dało się się odpalić. Po zepchnięciu na chodnik zacząłem poszukiwania winowajcy i... Pod maską w skrzynce bezpiecznikowej, bezpiecznik "FI" miał nadtopioną obudowę ale przepalony nie był. Zacząłem grzebać w bezpiecznikach pod kierownicą i tu też było nieciekawie, przepalony bezpiecznik od ogrzewania tylnej szyby i przepalony bezpiecznik oznaczony kluczykiem. Wymieniłem, odpaliłem i po kilku sekundach PYK, i bezpiecznik z kluczykiem zakończył żywot, podobnie jak trzy następne.
Pierwsza myśl to że gdzieś woda robi zwarcie (bo padało cały dzień) więc szmatę w garść i pod maskę. Cewka suchutka, aku suchutki, przewody WN suchutkie, nigdzie nawet kropelki wody.
Co mogło jeszcze się zje...
