OPEL FRONTERA FANKLUB

Jak w tytule

dolej płynu hamulcowego

a jak nie pomoże to wyłącznik pod ręcznym.

a jak nie pomoże to spuść ręczny

Płyn jest ok . Ale możliwe że to tego ręcznego wina ponieważ mogę otworzyć bagażnik bez zaciągania ręcznego . Z góry niby wszystko wygląda ok .

ManiekFrontera1995 napisał(a):Płyn jest ok . Ale możliwe że to tego ręcznego wina ponieważ mogę otworzyć bagażnik bez zaciągania ręcznego . Z góry niby wszystko wygląda ok .

A co ma bagażnik do ręcznego
Eee proszę o wyjaśnienie

W long <95 przy kierownicy jest dźwignia otwierająca tylną szybę ..... ale myślałem że linki są osobne :]

Żeby tworzyć tylną szybę muszę zaciągnąć ręczny i nacisnąć przycisk z lewej strony kierownicy A w tej chwili świeci mi się cały czas kontrolka i mogę otwierać bez ręcznego

-- Dodano 02 kwi 2015 17:30:27 --

Otwieranie szyby nie ma linek tylko elektrycznie to działa

Pierwsze słyszę o takim bajerze

Lecisz po przewodach i najdzie się usterka

Nie wiem jak w Fronterze A, u mnie w B też się świeci kontrolka ręcznego - zwłaszcza jak jest poniżej 10-15 stopni na dworze. Diagnoza - zimne luty na desce rozdzielczej z licznikami. Ręczny jest sprawny, przycisk też działa i odbija. Na razie prędkościomierz działa, czasami wskazówka od temperatury poleci na 100 st. C (nawet kilka minut po uruchomieniu silnika na mrozie). Także u mnie w B to wszystko wina zimnych lutów.

U mnie jakby to był problem w desce to bym musiał zaciągać ręczny do otworzenia szyby tak jak kiedyś . Własnie w zimę mi to się stało . Ogólnie jak wjeżdżam w głęboka kałuże to wpada mi woda do środka gdzieś koło dźwigni zmiany biegów . możliwe że i ręczny zawilgotniał czy coś .

Pisałem że pod ręcznym jest włacznik. Jest problem z masą.

A czy czujnik servo hamulców kolega sprawdzał ?

Byłem wczoraj powygłupiać się w lesie ( swoją drogą bardzo fajny i duży las i naprawiło się samo

Widocznie należysz do tych, którzy wygrywają w Lotto bez wypełniania kuponu Dla pozostałych zabawy w lesie kończą się najczęściej pobytem w warsztacie i odchudzonym portfelem a powrót bez żadnych strat to niemalże cud

Trzeba jeździć z głowa Jedziemy tam dla zabawy a nie rozwalenia wozu Nie mam z kim jeździć a szkoda jednym samochodem trochę lipa:)

Ano wlasnie, w pojedynke sie jezdzi zupelnie inaczej niz w grupie. Nie ma akcji typu "on przejechał to mi tez sie uda" czy "jade, jak utkne to mnie wyciagna" albo "teraz chcesz wracac do domu? przeciez dalej bedzie łatwiej". No koledzy pomoga tylko czasem cos sie przy tym urwie albo drzewo znienacka wyrosnie

Nie wiem wlasnie jak wyglada sprawa z czujnikiem recznego.
Swiecila sie caly czas nawet jak odpialem reczny calkiem po ostatnim wypadzie naprawilo sie samo i dziala wreszcie jak powinno:) tylko tłumik urwałem:(

ManiekFrontera1995 napisał(a):Trzeba jeździć z głowa

Mów to Jackowi

ManiekFrontera1995 napisał(a):Jedziemy tam dla zabawy a nie rozwalenia wozu

Jak my wszyscy

ManiekFrontera1995 napisał(a): Nie mam z kim jeździć a szkoda jednym samochodem trochę lipa:)

W łudzkiem Jest Argali , napisz do niego , jeszcze się nie zdażyło żeby odmówił

mialem tak samo. Tylko ze sam sie w lesie nie naprawil. uszkodzony byl czujnik ktory jest wkrecony do serwa.