
Jak wiecie, wróciłem na forum po sporej przerwie, wraz z nowa Frotką... Powoli ja odszczurzam po poprzednim właścicielu...
Poniewaz był to myśliwy, który samochód traktował w 100% zgodnie z przeznaczeniem, wnętrze wymagało całkowitej dezynfekcji...
Do momentu jak sie za to zabrałem, kontrolka poduchy, zachowywała sie prawidłowo... Po zapłonie zapalała się na chwilkę i gasła...
Musiałem wyjąć fotele, żeby wyczyścic wnętrze, co równało sie z rozpięciem przewodów od napinaczy... Niestety - nie mam tam wtyczek, ktos amputował - sa lutowane połączenia... W przypływie geniuszu, nie zanotowałem kolorków kabli...'no bo przeciez zapamiętam - co to dla mnie'...

Po złożeniu wszystkiego z powrotem (tak jak sie mi wydaje że było) - niestety kontrolka po zapłonie zapala się, gaśnie na moment i wraca świecąc już później cały czas...- nie mruga iles tam razy tylko świeci ciągłym drażniącym światełkiem...
Nie pamiętam (ale to całkiem możliwe) czy załączałem zapłon bez foteli... robiłem jednocześnie z elektryka więc całkiem prawdopodobne że tak...
Ale - zanim zabiorę sie do kasowania błędów - czy możecie zerknąć u siebie, pod przednie fotele, i podpowiedzieć kolorki przewodów które łączą się razem... to sa tylko 2 na każdy fotel więc dużo kombinacji nie ma...Niestety kolory przewodów wychodzących z fotela, nie pokrywaja sie z kolorami przewodów idącymi od budy... No chyba że nie ma znaczenia który do którego sie podłącza...
Z góry dziękuje za pomoc
