Strona 1 z 1

[All] kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 27 gru 2013 17:11:15
przez peterpan
Czołem wszystkim. Ledwo odebrałem auto po dużej naprawie, wrócił stary wróg: kuna. Miałem jechać na zakupy, do auta, start, szarpanko, 1 cylinder wyraźnie nie pali. Maska do góry i wszystko jasne: wróciła kuna. W vitarze gryzła kable 3 razy. Tyle że w vitarze maska do góry i wymiana kabli zajmowała 3 min a tu parę min się męczyłem żeby odpiąć kabel tam z tyłu silnika, dziwny patent. Zastanawiam się już, jak założę nowy kabel??? :niewiem: . Jest na to jakoś sposób poza szukaniem kogoś z gumowymi palcami? No i sama kuna. W vitarze praktykowałem psią sierść i ludzkie włosy, testowałem kostki domestosa. Mogę powiedzieć, że nic nie było 100 %. Auto stoi na podwórku, biega duży pies ( no właśnie w nocy chyba nie biega ), w dzień urzędują 2 koty i nic. Wróciła. Chyba od znajomego myśliwego pożyczę z 2 żywołapki i zapoluję na gada, albo wezmę jakiegoś małego kundelka szczekacza skoro wilk jest bezradny. Ewentualnie może ktoś ma jakiś wypraktykowany sposób?

Re: kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 27 gru 2013 17:29:52
przez FFK
Słyszałem o takich sposobach jak:
- kawałek siatki albo folia przygnieciona kilkoma kamykami, aby wiatr nie porwał
- wstrzyknięta do środka jajka trucizna. jajko zostawiamy pod autem...i po problemie.
- takie patenty tez ponoć działają: http://allegro.pl/odstraszacz-myszy-szczury-kuny-aodha-do-samochodu-i3803520795.html

Re: kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 27 gru 2013 17:36:21
przez szymon.ha
Takie coś kiedyś wymyśliłem ale jeszcze nie testowałem:

Obrazek


1. To skrzynia z otworem gdzie wejdzie tylko kuna
2. Izolator, jakaś gruba guma itp,
3. Widelec/pręt bądź coś podobnego który umieszcza się w części nr 2 i na nią nakłada przynętę,
4. Przewód podłączamy tak aby na części nr 3 była faza i odpowiednia podłączamy do gniazdka 230V ( na kuny powinno starczyć, na niedźwiedzie może lepiej pod siłę się podłączyć) wtyczkę z drugiego końca przewodu.

Jeśli jakiś nie proszony gość przyjdzie coś zjeść to będzie to jego ostatnia wieczerza :mrgreen:

Zakładam że wtedy własne zwierzęta trzeba pilnować.

Re: kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 27 gru 2013 17:38:13
przez RudeBoy
Mi na kunę w aucie poskutkowała najzwyklejsza najtańsza śmierdząca kostka do kibla.
Zawiesiłem pod maską i kuna przestała nawiedzać auto.

Re: kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 27 gru 2013 17:56:12
przez adrianee36
Ja mam kota, zbija wszystko co jest w promieniu 200 metrów od domu, moze za bardzo je karmisz i sa leniwe :D

Re: kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 27 gru 2013 17:57:57
przez FFK
@ szymon.ha
A co w przypadku jak kuna rozbłyśnie świątecznym płomieniem? :)

Mój dziadek zawsze podrzucał jajko jak mu kuna gołębie atakowała, jak kuna jajko wzięła to za drugim razem miała nadziewane, a po trzecie nie przylazła :)

Re: [All] kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 29 gru 2013 09:28:56
przez peterpan
kostka kiblowa działała latem, jak było ciepło i odparowywała. Jak były chłody to już kostka bydlęciu nie przeszkadzała :killer: . Na razie jestem znowu unieruchomiony i zły. Wracając do samych kabli: dostęp tylko na macanego czy jest jakiś prosty sposób żeby widzieć gdzie wpiąć nowy kabel? Dobrze, że poszedł tylko 1 bo przy 2 to bym chyba musiał mechanika szukać, żeby kolejności nie pomylić.

Re: [All] kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 29 gru 2013 11:22:45
przez brum
Kable wymienia się pojedynczo. Ja cewkę przeniosłem nad silnik. Ale trzeba lutować kable od wtyczki.

Re: [All] kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 29 gru 2013 12:54:47
przez Cuba
Wczoraj rano pierwszy raz Frania nie odpaliła :? przyczyna poniżej, w zeszłym roku jakiś zwierz zżarł jeden przewód z 2 cylindra tym razem nauczył się mechanikować i wziął się za przewód od pierwszego i cewki

Obrazek

Skłaniam się ku pomysłowi z jajkiem, bo kostkę już mam ... podejrzewam, że za jakiś czas pewien gatunek będzie pod ochroną.

Re: [All] kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 29 gru 2013 13:20:20
przez peterpan
brum napisał(a):Kable wymienia się pojedynczo. Ja cewkę przeniosłem nad silnik. Ale trzeba lutować kable od wtyczki.

Ale jak wymienić kable pojedynczo, jak są np 2 przegryzione? Na szczęście poszedł 1 i jakiś wężyk gumowy. Tego to kawałkiem rurki metalowej połatam. Trzeba będzie pomyśleć nad tym przeniesieniem cewki. To chyba grubsza robota, bo trzeba trochę auta rozkręcić żeby się tam dostać? Ide popatrzeć do auta czy tej nocy nie było dalszych zniszczeń

Re: [All] kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 29 gru 2013 13:28:25
przez brum
cewka jest przykręcona na 4 śrubach. Da się to wyjąć ale czasu trochę to zajmie.

Re: [All] kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 15 mar 2014 17:56:45
przez peterpan
Kupiłem jeszcze w styczniu w castoramie preparat na kuny AROX, koncentrat do rozcieńczania i oprysków. Nie chciałbym być zbytnim hurraoptymistą, ale pryskam kable i komorę raz na 2-3 tyg i póki co ( tfu, tfu ) jest spokój. Co prawda w instrukcji stoi, że oprysk powinien wystarczyć na 8-12 tyg, ale wolę dmuchać na zimne.

Re: [All] kable zapłonowe czyli kuna wróciła

PostNapisane: 15 mar 2014 19:53:10
przez trout86
sąsiad stosuje kostki do kibla. a na zime dodatkowo ma cos ala fiolkę z płynnym domestosem.

ja osobiście w plaskaczu kostkę co jakiś czas zlewam woda i "woń" przenosi się na osłonę silnika