Strona 1 z 2

[A] Campo nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 07 sie 2008 18:50:07
przez Wrk
Hej!

Licząc na podobieństwo mojego Campo do waszych Frotek mam pilne pytanko: Autko mi przestało odpalać - tzn. po przekręceniu kluczyków do końca słychać tylko taki "trzask" załączanego "czegoś" (Bendixa?) i kompletny brak reakcji. Akumulator jest na 100% dobry.

Wcześniej działo się tak raz na miesiąc, później raz na tydzień, ostatnio co trzecie odpalanie, ale zawsze wystarczyło spróbować kilka razy, odczekać kilka minut i zawsze zapalił - a tu dzisiaj lipa. NIC.

Pewnie i tak skończy się to warsztatem, ale może podpowiecie mi jak bardzo nierówna walka mnie czeka? Co to może być?

Wawrzek

PostNapisane: 07 sie 2008 19:26:30
przez brum
Jeśli słychać ten "trzask" pod maską w okolicy przegrody (łączenie silnika ze skrzynią) to rozrusznik pewnie szczotki albo wirnik.

PostNapisane: 07 sie 2008 19:41:28
przez Wrk
Dzięki za szybką odpowiedź... właśnie gdzieś tam jest ten "trzask"... Ponieważ jestem mało "techniczny" to ujmę putanie ekonomicznie :-) Czy te szczotki lub wirnik się naprawia? Czy raczej kupuje używany rozrusznik na allegro za 300zł czy jednak nastawić się na jeszcze poważniejszy wydatek?

PostNapisane: 07 sie 2008 19:48:01
przez brum
Najpierw sprawdź skąd ten "trzask" bo może to przekaźnik :wink:
Szczotki sie wymienia nie są drogie gorzej jak wirnik ale to żadka przypadłość, tylko kiepski dostęp do rozrusznika.

PostNapisane: 07 sie 2008 20:58:36
przez Paw
Można kupić używany, tylko czy wtedy będziesz miał pewność że "pochodzi" dłuższy czas? Mój mechanik odradził mi zakup używanego, choć był on tańszy niż naprawa. Oszczędność może być pozorna. No i na rozrusznik po naprawie dostałem pół roku gwarancji

PostNapisane: 08 sie 2008 07:35:24
przez wojtekkk
jak tylko szczotki to wyjdzie dużo taniej--0wymontować i dopiero gdybać---najprawdopodobniej Twój po drobnej reanimacji i wyczyszczeniu będzie sł uźył dalej

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 22 sie 2008 16:36:25
przez makar
zrób tak:
1. Włącz kluczyk tak aby zapaliły się kontrolki
2. Na bendixie zrób zwarcie za pomocą klucza albo kawałka metalu jak kręci ok to masz padniętą albo stacyjkę albo kabel lub gdzieś na stykach jeśli nie odpala to tak jak koledzy albo bendix sie zawiesza albo szczotki padły. Jak sie sam za to weźmiesz i wykręcisz to znów mały teścik po odkreceniu bendiksa czy działa i kręci jak nie to szczotki jak kręci to bendix

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 04 wrz 2008 19:59:21
przez Wrk
Przygody ciąg dalszy...

U naprawiaczy rozruszników najpierw zroblili mi testowe kabelki, czy nawala rozrusznik czy stacyjka. Wyszło, że rozrusznik. Rozkręcili, wymienili szczotki i jakąś obudowę, bo była "spalona". Skasowali 200zł.

Efekt jest taki, że teraz kręci rozrusznikiem zawsze, ale odpala zazwyczaj dopiero po 2-3 sekundach kręcenia - tak jakby był słaby akumulator. No o tak też powiedzieli: pasek klinowy do wymiany, akumulator do wymiany i będzie git.

Problem w tym, że akumulator został gruntowanie przetestowany i jest "jak młody bóg" (ma 3 lata 95Ah) a pasek jest faktycznie luźnawy, ale skoro po całonocnym ładowaniu akumulatora nadal odpala bardzo kiepsko, to pasek na to nie wpływa.

Tester akumulatora stwierdził, że odpala słabo, bo podczas odpalania "coś" pobiera za dużo prądu i nawet tak mocny akumulator ledwo go podaje. Ci od rozrusznika rozkładają ręce i twierdzą, że nie mają pojęcia o co biega...

Teraz niby odpalam za każdym razem, ale co będzie zimą, to nie wiem... :evil:

Jakieś słowo pocieszenia? :lol:

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 05 wrz 2008 08:22:32
przez FROTERKA
Nie wiem, czy Cię to pocieszy :wink: ale mój gad ostatnio też ma problem z odpalaniem.
Kręci, kręci, kręci i nie chwyta. Dzieje się tak raz na 4-5 startowań.
Pasek do wymiany leży od dwóch tygodni na stole w kuchni i czeka.
U mnie może to być jeszcze problem z immobiliserem...

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 19 wrz 2008 18:13:02
przez steele
U mnie pojawił się nieco podobny problem.Dzisiaj rano nie odpalił a jedynym co mi się udało uzyskać była seria stuknięć w silniku, przy czym równocześnie migały wszystkie kontrolki.Po kilkunastu próbach akumulator padł.Z początku myślałem, że może coś zawilgotniało po nocy ale po wysuszeniu objawy były te same.W dodatku załączyła mi się blokada elektryki, która powinna się włączyć w przypadku próby odpalenia "na krótko" albo innego grzebania przy elektryce.Może więc coś zawilgotniało i zrobiło zwarcie albo padł bendiks (jak sądzą znajomi od "plaskatych") albo jeszcze coś.Pomyły mi się skończyły a sprawę pogarsza fakt, że jestem w Czechach i na żadne rozwiązania "krajowe" nie mogę liczyć.
Czy ktoś ma jakieś sugestie??

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 19 wrz 2008 19:36:35
przez kasalka
jAk dla mnie posypały się szczotki w rozruszniku. Robi sięzwarcie i akumulator odmówił posłuszeństwa.
lukasz

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 19 wrz 2008 20:37:11
przez wojtekkk
steele napisał(a):U mnie pojawił się nieco podobny problem.Dzisiaj rano nie odpalił a jedynym co mi się udało uzyskać była seria stuknięć w silniku, przy czym równocześnie migały wszystkie kontrolki.Po kilkunastu próbach akumulator padł.Z początku myślałem, że może coś zawilgotniało po nocy ale po wysuszeniu objawy były te same.W dodatku załączyła mi się blokada elektryki, która powinna się włączyć w przypadku próby odpalenia "na krótko" albo innego grzebania przy elektryce.Może więc coś zawilgotniało i zrobiło zwarcie albo padł bendiks (jak sądzą znajomi od "plaskatych") albo jeszcze coś.Pomyły mi się skończyły a sprawę pogarsza fakt, że jestem w Czechach i na żadne rozwiązania "krajowe" nie mogę liczyć.
Czy ktoś ma jakieś sugestie??

sprawdź czy którys z kabli od rozrusznika sie nie oderwał--najprawdopodobniej tak i robi zwarcie a ze to wysokie napiecie rozładowanie bateri jest szybkie i przy okazji elektronika głupieje

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 20 wrz 2008 12:09:02
przez wojtekkk
kasalka napisał(a):jAk dla mnie posypały się szczotki w rozruszniku. Robi sięzwarcie i akumulator odmówił posłuszeństwa.
lukasz

twoja koncepcja jest mało prawdopodobna--nie słyszałem jeszcze by komuś szczotki zrobiły zwarcie
steele- jezeli to jest to o czym pisze to przy naprawie odłącz baterie- każde dotknięcie przewodu plusowego do czegokolwiek bedzie powodowało mase iskier-jak przy spawaniu

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 20 wrz 2008 13:31:51
przez steele
Dzięki wojtekkk :) obyś miał rację. Dzisiaj już nie dam rady ale jutro zaglądam pod maskę i mam nadzieję, że to tylko kabelek.

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 21 wrz 2008 13:38:07
przez konik
steele napisał(a):U mnie pojawił się nieco podobny problem.Dzisiaj rano nie odpalił a jedynym co mi się udało uzyskać była seria stuknięć w silniku, przy czym równocześnie migały wszystkie kontrolki.Po kilkunastu próbach akumulator padł.Z początku myślałem, że może coś zawilgotniało po nocy ale po wysuszeniu objawy były te same.W dodatku załączyła mi się blokada elektryki, która powinna się włączyć w przypadku próby odpalenia "na krótko" albo innego grzebania przy elektryce.Może więc coś zawilgotniało i zrobiło zwarcie albo padł bendiks (jak sądzą znajomi od "plaskatych") albo jeszcze coś.Pomyły mi się skończyły a sprawę pogarsza fakt, że jestem w Czechach i na żadne rozwiązania "krajowe" nie mogę liczyć.
Czy ktoś ma jakieś sugestie??


Według mnie objawy o których piszesz to ewidentne padniecie akumulatora. Miganie kontrolek spowodowane jest tym że rozrusznik pobierajacy bardzo duży prąd powoduje tak duży spadek napięcia słabego akumulatora że kontrolki gasną, jednocześnie rozłącza się elektromagnes rozrusznika napięcie wzrasta i kontrolki znów świecą i tak w kółko blokada alarmu też wykrywa spadek napięcia i blokuje się. naładuj dobrze akumulator albo spróbuj uruchomić auto "pożyczając prąd" kablami od sprawnego auta

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 22 wrz 2008 21:49:24
przez steele
Niestety z powodu permanentnego braku czasu zdążyłem sprawdzić tylko radę konika. Na "pożyczonym" prądzie objawy ciągle te same - długa seria stuków pod maską i miganie kontrolek.Poza tym nie wiem czy akumulator padłby sam z siebie w ciągu nocy? Chyba wezmę wolny dzień i wreszcie pogrzebię :)

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 23 wrz 2008 15:09:46
przez wojtekkk
więc jeżeli nie akumulator to zwarcie a takie cuda to z choinka to tylko wysokie napiecie, a takie to tylko rozrusznik no imoze jeszcze alternator--sprawdzenie zajmie ci 5 minut

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 24 wrz 2008 14:44:07
przez steele
No i po problemie :) Wyszło na to, że konik miał rację a ja jestem pupa. Próbowałem odpalić Frotkę od "plaskatego" w dodatku (jak się okazało) jakimiś lipnymi kablami. Dzisiaj przyjechał znajomy ciężarową Avią i z porządnym sprzętem i poszło bez problemu. Reasumując: dzięki Wam za porady i pomoc. A poza tym akumulator do wymiany i nowe doświadczenie na przyszłość :)

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 26 kwi 2009 12:16:10
przez MrBOOSS
Ja mam taki problem z odpalaniem nawet już na rozgrzanym silniku nie chce zapalić np. parkuje garze na chwile i nie chce zapalić a czarem bez problemu.

Zaraz po tym jak świeca gaśnie przekręcam kluczyk i nic się nie dzieje czasem za którymś razem odpali a jak już nie chce to daje za zapłon luz i robię zwarcie i wtedy odpala.

Co może być przyczyna rozrusznik alternator czy może stacyjka czy kostka (akumulator jest nowy)

Re: Nie odpala - pomocy...

PostNapisane: 26 kwi 2009 12:19:33
przez szymon.ha
Chodzi Ci o zwarcie na rozruszniku? Z tego powodu że nie odpala? Czy kręci i nie odpala? Bo kiedyś tez musiałem śrubokrętem odpalać samochód i trzeba było wymienić cos w rozruszniku.