[A Sport] wycieraczka tylna a brak zapłonu

Normalnie czary z mleka
W czwartek żona moja Hanna odpaliła normalnie autko i niespodziewanie włączyła się na stałe wycieraczka tylna.
Nie reagowała (wycieraczka, nie żona) na żadne położenie wyłącznika (oprócz spryskiwacza). Denerwowało ją tą, więc wymontowałem wyłacznik i finito. Potem doczytałem, że lepiej wyciągnąć bezpiecznik wycieraczek, co też uczyniłem w sobotę rano, przy włączonym silniku.
Wkrótce okazało się, niestety na zakupach, że auto nie chce zapalić. I była akcja pt - że brak benzyny, żę akumulator, próba odpalenia na kablach, holowanie froty octavią, ładowanie całą noc akumulatora.
Doszedłem do tego dopiero dziś rano pod domem wkładając naładowany aku: włożyłem z powrotem bezpiecznik, wymontowałem wyłacznik, auto zapaliło na dotyk.
Co to może być? Podejrzewam jakieś spięcie. Jakieś pomysły?
W czwartek żona moja Hanna odpaliła normalnie autko i niespodziewanie włączyła się na stałe wycieraczka tylna.
Nie reagowała (wycieraczka, nie żona) na żadne położenie wyłącznika (oprócz spryskiwacza). Denerwowało ją tą, więc wymontowałem wyłacznik i finito. Potem doczytałem, że lepiej wyciągnąć bezpiecznik wycieraczek, co też uczyniłem w sobotę rano, przy włączonym silniku.
Wkrótce okazało się, niestety na zakupach, że auto nie chce zapalić. I była akcja pt - że brak benzyny, żę akumulator, próba odpalenia na kablach, holowanie froty octavią, ładowanie całą noc akumulatora.
Doszedłem do tego dopiero dziś rano pod domem wkładając naładowany aku: włożyłem z powrotem bezpiecznik, wymontowałem wyłacznik, auto zapaliło na dotyk.
Co to może być? Podejrzewam jakieś spięcie. Jakieś pomysły?