OPEL FRONTERA FANKLUB

Zacznę od tego, iż załączanie i wyłączanie u mnie napędu 4x4 działa w kartkę. Włącza się z reguły bez problemów (choć nie zawsze), gorzej z wyłączaniem (często musiałem się zatrzymać, wrzucić R i trochę cofnąć, aby rozłączyło napęd, choć i to nie zawsze pomagało). Dzisiaj trochę pojeździłem i zauważyłem, że może to mieć związek z jakimś przekaźnikiem, który odpowiada za załączanie napędu 4x4. Ale czy takowy jest w ogóle?
W każdym razie po wciśnięciu przycisku załączania napędu (w przypadku gdy wszystko działa) słychać cyknięcia raz z lewej, następnie z prawej przy nogach pasażera i ponownie z lewej strony kabiny (jakoś tak), co wskazuje na to, że jakieś przekaźniki tym sterują (?). Zmierzając do sedna sprawy zauważyłem, że nie po każdym wciśnięciu przycisku załączania napędu te cyknięcia słychać, tak jakby coś przerywało się w elektryce i przekaźniki nie działały. Co ciekawe, jeżdżąc po dołkach nie było najmniejszego problemu z włączaniem i wyłączaniem napędu 4x4 w czasie jazdy do przodu i reakcja była natychmiastowa. Czy może to jednak usterka mechaniczna? :wink:

Trochę dziwnie z tym wyłączaniem w profilu masz frontera B a tam się wyłącza i włącza przez przycisk. W frotkach A z automatycznymi sprzęgiełkami wyłączało się cofnięcie auta. Sprawdź podciśnienia pod maską czy masz wszystko szczelne, w moście jest jeszcze pompka która załącza napęd cofa lub wypycha półośkę. Co do elektryki to możesz sprawdzić kontrolką elektrozawory zawsze na jednej z wtyczek musisz mieć prąd raz na jednej raz na drugiej w zależności czy masz włączony przycisk czy nie.

Zgadza się, napęd uruchamiany jest tylko poprzez przycisk, ale istotne jest to czy przycisk bezpośrednio uruchamia elektrozaworki, czy też idzie to poprzez jakiś przekaźnik, który akurat w moim przypadku może przerywać i raz działa, raz nie. Kto coś podpowie?

solo86 napisał(a):Zgadza się, napęd uruchamiany jest tylko poprzez przycisk, ale istotne jest to czy przycisk bezpośrednio uruchamia elektrozaworki, czy też idzie to poprzez jakiś przekaźnik, który akurat w moim przypadku może przerywać i raz działa, raz nie. Kto coś podpowie?

Sterowaniem napędem SOTF zajmuje się moduł znajdujący się pod podłokietnikiem.

Sterowaniem napędem SOTF zajmuje się moduł znajdujący się pod podłokietnikiem.

Dostane się do tego od środka, rozbierając jakoś podłokietnik?

Ponadto ponoć przy skrzyni biegów jest cos co przypomina silniczek elektryczny,z wtyczką, sterujący przesuwką załączającą napęd (to tak w dużym uproszczeniu). Zgadza się? Możliwe że wtyczka/kabelek przerywa?

Oczywiście muszę jeszcze posprawdzać wtyczki od elektrozaworków itp., ale jak już się będę za to brał, to bym sprawdził od razu inne możliwe usterki, stąd moje pytania.

u mnie skończyły się szczotki w tym silniczku kolo skrzyni, wiec proponuje sprawdzić

SOTF to następujące elementy

- przycisk
- moduł pod podłokietnikiem/schowkiem
- dwa elektrozawory
- pneumatyczny siłownik dopinania półosi na przednim moście
- czujnik zapięcia półosi na przednim moście
- serwomotor na reduktorze dopinający przedni wał napędowy
- czujnik dopięcia wału w reduktorze

Żeby dostać się do modułu trzeba odkręcić dwie śruby na dnie schowka w podłokietniku i podnieść do góry cała tunel. Od strony lewarka zmiany biegów jest zapięty na dwa zaczepy.

Zacznij od sprawdzenia szczelności przewodów podciśnienia, i czujników w reduktorze i moście.

Witam,podepnę się pod temat ,bo najbardziej mi pasuje.Nie zapina u mnie przodu,miga kontrolka .Siłownik przy moście chodzi ,wykręcałem, zamieniałem przewody ,jest git.
Elektrozawory działają , jak włączę zapłon obydwa mają prąd(jeden otwarty ,drugi zamkniety) ,ale jak naciskam przycisk 4x4 dalej mają prąd i nic się nie zmienia.Przy reduktorze słychać ,że się zapina.Sterownik pod podłokietnikiem coś tam puka ,zamówiłem drugi (z allegro chyba dobry),ale nic się nie zmieniło.Brakło już pomysłów ,może ktoś z forum pomoże

cichy1 napisał(a):Witam,podepnę się pod temat ,bo najbardziej mi pasuje.Nie zapina u mnie przodu,miga kontrolka .Siłownik przy moście chodzi ,wykręcałem, zamieniałem przewody ,jest git.
Elektrozawory działają , jak włączę zapłon obydwa mają prąd(jeden otwarty ,drugi zamkniety) ,ale jak naciskam przycisk 4x4 dalej mają prąd i nic się nie zmienia.Przy reduktorze słychać ,że się zapina.Sterownik pod podłokietnikiem coś tam puka ,zamówiłem drugi (z allegro chyba dobry),ale nic się nie zmieniło.Brakło już pomysłów ,może ktoś z forum pomoże

Jak słychać że silnik zapina przedni wał w reduktorze i faktycznie go zapina a dalej się nic nie dzieje.
To trzeba sprawdzić czujnik w reduktorze.

O to na rano mam nowe zadanie ,tylko który to jest ?Rozumiem ,ze jak czujnik wysle sygnał o zapięciu wału to dopiero steruje elektrozaworami ?

cichy1 napisał(a):O to na rano mam nowe zadanie ,tylko który to jest ?Rozumiem ,ze jak czujnik wysle sygnał o zapięciu wału to dopiero steruje elektrozaworami ?

Dokładnie tak jest.
Czujnik wkręcony jest z prawej strony skrzyni. W okolicy wyjścia wału na przód o ile dobrze pamiętam.

RudeBoy dzięki za podpowiedź ,zwalony był właśnie ten czujnik .Zakupiłem od włączania światła wstecznego ,pasuje i wszystko teraz działa.

Faktura za diagnozę przyjdzie pocztą.