jrzeuski napisał(a):No, ale jakbyś miał 90Ah, to pewnie starczyłoby mu energii, żeby dociągnąć paliwo i odpalić. I tylko o to w tym wszystkim chodzi. Mróz jest zabójczy dla wydajności akumulatora i czasem zabraknie niewiele, żeby odpalić. Poza tym jak już akumulator zaczyna słabnąć, to szanse odpalenia maleją wykładniczo: świece w dieslu słabiej grzeją, rozrusznik wolniej obraca silnikiem i w zasadzie w tym momencie można dać sobie spokój, wyciągnąć kable i zacząć rozglądać się za dawcą prądu.Komand napisał(a):Ja mam jakiś noname (4Max czy jakoś podobnie), 74Ah, DIN 680A i nie mogę narzekać.
Padł mi tylko raz, po kilkunastu próbach odpalenia przy -8 C i nie dochodzącym paliwie...
Niewątpliwie masz rację, jednak w tym konkretnym przypadku pomogło tylko skorzystanie z drugiej osoby pompującej ręcznie podczas kręcenia rozrusznikiem (na kablach od innego auta).
Na szczęście ten problem został już rozwiązany, od soboty odpalam bez problemu (jak dotąd najniższa temperatura przy odpalaniu -10 C i daje radę).