Witamy ! |
---|
|
kasalka napisał(a):"Cobreti25" i nie masz problemów z przeglądem? Jeśli nie masz to obaj z "euro" powinniście zmienić diagnostów, a właściwie to stacja kontroli powinna ich wymienić. Chyba że diagności są świeżo po szkoleniu i mają melasę w głowie. mieszają przepisy angielskie z amerykańskimi, porównują do europejskich, a u nas jest inaczej. Swiatło pozycyjne ma być jedno (na obie strony z osobna), może być współdzielone ze stopem, a ile jest żarówek w pozycji, jedna dwie.... mają stanowić całość (nie mylić/łączyć z obrysowymi lub dodatkowymi).
Podobnie jak niedouczeni diagności lub policja kwestionują działanie świateł na podstawie klosza, przezroczysty/czarny czy czerwony. Określa się kolor światła. Do przednich (pozycja, "krótkie, długie halogeny kierunki) pod jednym gładkim kloszem się nie czepiają, a że świecą po oczach to szczegół bo nie umieją nastawić. Mojemu bratu tak ustawili światła, że jak wączył długie (drogowe) to wierzchołki drzew oświetlały, a na mijania to jechało się jak kret, na "brajla". Ustawiłem na kreskach, na ścianie w garażu i nie ma problemu. Drogę widzi nikt nie mruga z naprzeciwka.
U nas niestety przepisy są niedopracowane, nieegzekwowane, ni jak mają się do warunków na drodze, a jak dochodzi do "kontroli" to oczywiście kierowca winny.
mikrusik napisał(a):Ciekawe tylko jak zdołałeś na lampach górnych nabić certyfikat zgodności?
Każdy klosz jest inaczej modelowany pod względem świecenia i wstawienie żarówek czy dociągniecie instalacji nie załatwia sprawy.
Szczęście i nie szczęście, że macie takich diagnostów.
Gdyby byli fachowcami to by w przypadku euro6 nie było problemu, a Twoim nie podbili by Ci przeglądu.
Mnie szargał za halogeny drogowe, widać co stacja to inne przepisy
Cobreti25 napisał(a):
P.S. @przemia
Też mi to chodzi po głowieTylko chciałbym dwie takie lampki na tył
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość