sniper napisał(a):A gdzie kupiłeś ten przekaźnik, bo u mnie na nim nie ma żadnych danych,

a chcę kupić nowy.
Nie kupiłem, bo się okazało, że jest sprawny. Ale przydałoby się wiedzieć, gdzie go kupić (na wszelki wypadek). Rzeczywiście żadnych oznaczeń na nim nie ma. Wygląda na zwykły przekaźnik z dwoma stykami sterującymi i dwoma sterowanymi. Tak też zresztą jest oznaczony na schemacie w Haynesie. Czyli dowolny przekaźnik 12V powinien być OK. Najwyżej kostki trzebaby dopasować.
W sumie to nie wiem po diabła jest ten przekaźnik, bo na bendix duży prąd przez niego i tak nie płynie. Chyba istnieje tylko po to, żeby odseparować obwód i zabezpieczyć go bezpiecznikiem co zapobiegnie stopieniu się stacyjki jak będzie zwarcie na bendixie (ale to samo możnaby osiągnąć wstawiając bezpiecznik w obwód stacyjki). Na schemacie widać, że tak właśnie jest, ale który to bezpiecznik, to nie mam pojęcia. Zapewne któryś z tej skrzynki pod maską, ale nie chciało mi się szukać próbnikiem, który konkretnie. Pewnie jak mi padnie ten przekaźnik, to połączę stacyjkę z rozrusznikiem na krótko i będę jeździł dalej
Możesz na próbę ominąć przekaźnik łącząc kabel idący ze stacyjki (pozycja "rozrusznik") z kablem idącym do bendixa. Jeżeli to pomoże, to znak, że problem powoduje przekaźnik. Jeżeli nic to nie zmieni, to pozostaje wymontować rozrusznik i zanieść go do auto-elektryka. W samodzielną naprawę rozrusznika i poszukiwanie odpowiednich części zamiennych bym się nie bawił.