Więc posprzątałem w garażu wjechałem frotą i zacząłem rozkręcać nadkole, najpierw starałem się podejść tam od strony silnika ale to jest przynajmniej dla mnie nie możliwe

Pierwszy problem był przy ściąganiu tego czarnego bajeru na błotniku, i tu się zastanawiam dlaczego nikt nie powiedział że "były" tam zapinki
Ale doszedłem do wniosku że ten co wymyślił zbiorniczek od spryskiwaczy w takim miejscu musiał być pijany, 3 godzina się nad tym mordowałem. ale do brzegu, sprawdziłem silniczki i dwa (szyby) działały

od reflektorów nie miałem jak sprawdzić bo była inna kostka, spryskałem wszystkie złączki WD40 i skręciłem do pierwotnej wersji i ... przednia szyba działa, tylna nie a reflektory jak nie działały tak nie działają
Dzisiaj jadąc do roboty ostatecznie przedni spryskiwacz powiedział że sam robić nie będzie
I co teraz

za co się teraz zabrać

ma ktoś jakiś pomysł
Pozdrawiam