Strona 1 z 1

Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 30 wrz 2010 16:29:53
przez nightman

Re: Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 30 wrz 2010 18:30:37
przez galaxy
nightman napisał(a):http://www.plejak.pl/najgorsi-kierowcy-zobacz-sam-1144


tragedia, oglądałem kiedyś te odcinki jak leciały na TV , jednym słowem masakra , i ile trzeba mieć odwagi mówię o instruktorze żeby jeździć z takimi kalectwami, no ale jak ktoś zaczyna dopiero w tym wieku nauke jazdy autkiem to co się dziwić , ja pamiętam że tata mnie już za kółko "wpuszczał" jak miałem kilka lat 7-8 , najpierw na kolanach a później jak tylko dosięgałem do pedałów to dawał mi gdzieś na bocznych nie uczęszczanych drogach przeważnie gruntowych pośmigać ... ech to były czasy :wink:

Re: Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 30 wrz 2010 18:37:00
przez nightman
Odwaga odwagą, ale ten spokój... :mrgreen:

Re: Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 01 paź 2010 08:04:02
przez FROTERKA
Z blondynka Asią to nasz ulubiony odcinek. :lol:
Wczoraj akurat uczyłam moją młodszą córkę nawracać frotka. Tylko raz jej zgasło auto.

Re: Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 01 paź 2010 10:31:17
przez mpl
FROTERKA napisał(a):Z blondynka Asią to nasz ulubiony odcinek. :lol:
Wczoraj akurat uczyłam moją młodszą córkę nawracać frotka. Tylko raz jej zgasło auto.


Mamusia się chwali hehe


Ja na egzaminie miałem: "spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym z pieszym" - jakiś zapijaczony żul wlazł mi na samochód, uciekłem na chodnik po przeciwnej stronie a on i tak trafił i przeturlał się po boku samochodu - oczywiście nie zdałem. Trochę głupio bo nie moja wina, że jakiś żul wtargnął na jezdnie (nie było przejścia).

m

Re: Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 01 paź 2010 10:49:02
przez jrzeuski
mpl napisał(a):oczywiście nie zdałem. Trochę głupio bo nie moja wina, że jakiś żul wtargnął na jezdnie (nie było przejścia).
To, że wtargnął to nie Twoja wina, ale to, że nie przewidziałeś tego i dałeś mu się zaskoczyć i zmusić do gwałtownej reakcji (pewnie odruchowej) już tak. Gdyby mu się coś stało, to i tak pewnie by Cię uniewinnili, ale faktem jest, że trzeba obserwować nie tylko samą jezdnię, ale również jej otoczenie i przewidywać zagrożenia typu zataczający się pijacy na chodniku czy dzieci grające w piłkę na boisku przy drodze. Chwała temu egzaminatorowi, że zwraca na takie rzeczy uwagę a nie tylko mierzy linijką czy równo się zaparkowało.

Mnie najbardziej :wsciekly: matki z małymi dziećmi, które wypychają wózek zza samochodów, żeby sama mogła wyjrzeć czy nic nie jedzie. To niestety jest normalka na drogach osiedlowych. Na szczęście we Frotce siedzi się na tyle wysoko, że ponad dachami osobówek widać takie mamuśki zbliżające się do jezdni.

Re: Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 01 paź 2010 11:27:39
przez FROTERKA
mpl napisał(a):
Mamusia się chwali hehe


Jeśli tylko jest czym to jasne. :D W końcu ona ma niespełna 13 lat.

Re: Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 01 paź 2010 11:39:01
przez mpl
jrzeuski napisał(a):
mpl napisał(a):oczywiście nie zdałem. Trochę głupio bo nie moja wina, że jakiś żul wtargnął na jezdnie (nie było przejścia).
To, że wtargnął to nie Twoja wina, ale to, że nie przewidziałeś tego i dałeś mu się zaskoczyć i zmusić do gwałtownej reakcji (pewnie odruchowej) już tak. Gdyby mu się coś stało, to i tak pewnie by Cię uniewinnili, ale faktem jest, że trzeba obserwować nie tylko samą jezdnię, ale również jej otoczenie i przewidywać zagrożenia typu zataczający się pijacy na chodniku czy dzieci grające w piłkę na boisku przy drodze. Chwała temu egzaminatorowi, że zwraca na takie rzeczy uwagę a nie tylko mierzy linijką czy równo się zaparkowało.

Mnie najbardziej :wsciekly: matki z małymi dziećmi, które wypychają wózek zza samochodów, żeby sama mogła wyjrzeć czy nic nie jedzie. To niestety jest normalka na drogach osiedlowych. Na szczęście we Frotce siedzi się na tyle wysoko, że ponad dachami osobówek widać takie mamuśki zbliżające się do jezdni.


Na pewno lepiej by było gdym nie zareagował i go rozjechał, myślę że zdecydowanie.
Poza tym to jego wina, że był pijany nie moja, na prawdę nie żal mi go był, teraz pewnie bym wysiadł i mu przepierdzielił, albo wezwał policję - co już nie raz robiłem jak widziałem pijaków na drodze w tym kilku w samochodach..

Na dzieci i matki z wózkami zwracam szczególną uwagę, jestem jedną z najwolniej jeżdżących osób po moim osiedlu.

FROTERKA napisał(a):
mpl napisał(a):
Mamusia się chwali hehe


Jeśli tylko jest czym to jasne. :D W końcu ona ma niespełna 13 lat.


Nie obejrzysz się jak trzeba będzie dziecku kupić nową Frotkę :)

Re: Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 01 paź 2010 12:00:54
przez ijido
mnie tak znienacka wlazła kobieta jak robiłem kurs na prawko całkiem trzeźwa stała na chodniku obok ulicy i nagle zaczęła przechodzić wprost pod maskę najbliższe pasy parędziesiąt metrów dalej, instruktor wylądował na przedniej szybie ^^ a zawsze mu powtarzałem żeby zapinać pasy :)

ale te odcinki są zabójcze z jazdy po mieście zwłaszcza z tym gościem zaciąga po śląsku zajebiaszczo
albo jak im kazali terenówką przejechać kawałek i wrócić ... masakra :) - to z najgorszego kierowcy

Re: Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 15 paź 2010 22:32:50
przez redangel
"Nie śmiesz tego sprzęgła puścić, tak oros...". Aż tak źle nie było. Jak miałem 13 lat to mi się zerwała linka sprzęgła w syrenie mojego wujka. Potem oberwał się przerdzewiały wahacz tyny w jego maluchu. A teraz pełny komfort. Fiaty uno, nissany i inne cuda..

Re: Czy ktoś z Was też tak zaczynał?

PostNapisane: 15 paź 2010 22:39:30
przez redangel
Cyt. "Na dzieci i matki z wózkami zwracam szczególną uwagę, jestem jedną z najwolniej jeżdżących osób po moim osiedlu".

A ja gdy widzę jak matka idąc chodnikiem prowadzi dziecko od strony ulicy to bym tę matkę... Szkoda gadać.