Strona 1 z 2

mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 07:24:12
przez FROTERKA
Listek1212 napisał(a):Witam!! Potrzebuje na "wczoraj" wysprzęglik, który się znajduje przy pompie sprzęgła...Godzinę temu odebrałem auto od mechanika i się okazało że to jest jeszcze uszkodzone...
auto jest mi strasznie potrzebne a nigdzie nie mogę tego dostać....Mam Fronterę Spotr 2,0 x20se 1995... proszę o pomoc... :cry:

Zainspirowana tym tematem z działu kupię/sprzedam mam do Was pytanie.
Jak to jest z mechanikami ? Myślałam, że jak oddaję auto do porządnego warsztatu to nic mnie nie obchodzi oprócz późniejszej zapłaty za usługę. To mechanik szuka części, blacharz kupuje lakier itd a ja za to tylko płacę. Ale może ja taka naiwna jestem. :oops:
Nie mam doświadczeń z mechanikami, bo wszystkie naprawy B. robi sam. Z innych fachowców to w ciagu ostatnich 10 lat był u nas tylko instalator radiowego Internetu. :lol:

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 08:12:49
przez jrzeuski
Większość mechaników to potrafi jedynie zadzwonić do autoryzowanego serwisu lub dealera typu InterCars czy Fota i spytać o części. Nawet jak dostaną odpowiedź twierdzącą to z reguły z ceną zwalającą z nóg. Oczywiście nie mechanika, bo jemu to wisi. Jeszcze klientowi powie, że tak tanio, bo z rabatem na jego warsztat. Dlatego jak się chce coś w rozsądnej cenie, używanego, to najlepiej poszukać samemu i przywieźć do warsztatu do zamontowania.

Dlatego również uważam, że oddawanie Froty na warsztat to strata czasu i pieniędzy. Kręcić kluczem to sam potrafię. No chyba, że naprawa wymaga specjalistycznych narzędzi, ale Froty to właściwie nie dotyczy, zwłaszcza A. Ja tylko do serwisu opon jeżdżę, bo samemu ściągać i naprawiać się zwyczajnie nie opłaca a uszkodzić oponę bezdętkową zwykłą łyżką do opon bardzo łatwo.

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 09:22:38
przez kasalka
Niestety prawdziwych mechaników już prawie nie ma. Potrafią tylko wymieniać, a nie naprawiać.

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 10:30:48
przez mpl
kasalka napisał(a):Niestety prawdziwych mechaników już prawie nie ma. Potrafią tylko wymieniać, a nie naprawiać.


Paru jeszcze zostało, ja znam dwóch : ) Sami proponują naprawy i szukają najlepszych rozwiązań i starają się nie podnosić kosztów bez sensu - części sam kupuję, albo oni po konsultacji.

Może mam fart :)

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 19:19:07
przez szogun
Ja też znalazłem świetnego mechanika, nie dość że za wszystkie wymienione części mam fakturę na której widzę przecież czy był upust czy nie a ponieważ zawsze jest to się cieszę bo sam przecież miałbym bez upustu.
Sam załatwia wszystkie części - szuka i dzwoni do mnie czy taka cena mnie zadowala a nie po naprawie funduje mi zawał rachunkiem.
Poza tym bardzo cenie go za jedną rzecz:
Jeżeli naprawa oznacza jakąkolwiek regulację , dokręcenie, przesmarowanie a ja oddając frotkę mówię np." kiedy jadę coś mi stuka tu i tu" to kiedy cudownie naprawi nie wymieniając żadnej części to za " chińskiego boga" nie powie mi co było ponieważ cytuję " nie działało - działa , ja zrobiłem , biorę tylko za robotę x złoty ale nie powiem ci co było ponieważ ja za swoją wiedzę zapłaciłem a ty jesteś klientem który ma mi to wrócić " 8) uczciwe podejście do sprawy to w warsztatach rzadkość.

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 19:24:12
przez brum
jrzeuski napisał(a):Dlatego również uważam, że oddawanie Froty na warsztat to strata czasu i pieniędzy.


Ja też.

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 19:34:08
przez szogun
A piszecie tak ponieważ macie jakieś pojęcie i doświadczenie z Frotkami i nie tylko więc sobie poradzicie.
Ale grono użytkowników takich umiejętności nie ma ponieważ każdy ma jakieś talenty-umiejętności i nie koniecznie związane są one z tematem i wtedy skazani są na pomoc mechanika.
Pewnie że dla kierowcy-użytkownika frotki umiejętność i żyłka do grzebania w mechanizmach jest jak najbardziej przydatna ale niektórzy są dobrzy w innych dziedzinach np. w balecie lub tańcu towarzyskim.

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 20:27:01
przez ijido
Ja powiem ze nie mam zbytniego pojęcia w autach (może kiedyś się nauczę)
ale po tym jak ze znajomym z jednostki zmontowaliśmy mojego Fronterzaka do kupy
coraz mniej się obawiam kombinować.
Mam poza tym 3 fajnych znajomych mechaników, w tym 2 takich "za browara"
z czego jeden zna się dobrze na oplowskich silnikach a drugi jest maniakiem perfekcyjności.
Sam musiałem mu mówić ze nie trzeba aż tak robić, on ma jeździć tylko.
I jednego dobrego lakiernika z własną mieszalnią farb :)
I sklep z osobistymi upustami jak dobry warsztat ^^.

Podstawa to kontakty, oraz znajomy mechanik któremu zależy by twoje auto się nie psuło.

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 21:14:07
przez Lady_Killer
Nie każdy warsztat )mechanik) zna się na terenówkach i tyle....
Kiedy mieliśmy do wymiany skrzynię we Froci, to za każdym razem rozmowa przebiegała w ten sam sposób:
-Dzień Dobry mam do wymiany skrzynię biegów w moim aucie czy Wasz warsztat się tym zajmuje :?:
-Ależ oczywiście, jaki to samochód :?:
-Opel Frontera....
cisza......
cisza....
-... Oj to będzie problem bo w tym samochodzie tego nie zrobimy ...
:roll: :roll:

Fakt że w końcu trafiliśmy naprawdę dobry warsztat (jakby kto w Wawie naprawiał to możemy polecić ;) ) ale ciężko teraz o dobrego mechasa bo każdy tylko aby kasę brać.... :? :?

Najlepiej jest tak się znać na swoim autku żeby zrobić wszystko samemu :) :arrow: Jak Jacek (jrzeuski) prawda :?: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 21:22:37
przez brum
Lady_Killer napisał(a):Kiedy mieliśmy do wymiany skrzynię we Froci, to za każdym razem rozmowa przebiegała w ten sam sposób:-Dzień Dobry mam do wymiany skrzynię biegów w moim aucie czy Wasz warsztat się tym zajmuje -Ależ oczywiście, jaki to samochód -Opel Frontera....cisza......cisza....-... Oj to będzie problem bo w tym samochodzie tego nie zrobimy ...


Fachowcy...

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 21:54:37
przez jrzeuski
Lady_Killer napisał(a):-Dzień Dobry mam do wymiany skrzynię biegów w moim aucie czy Wasz warsztat się tym zajmuje :?:
-Ależ oczywiście, jaki to samochód :?:
-Opel Frontera....
cisza......
cisza....
-... Oj to będzie problem bo w tym samochodzie tego nie zrobimy ...
:roll: :roll:

Ciekawe czy powiedzieli tak, bo wiedzieli, że to prostsze niż w osobówce i przez to się nie narobią a więc i nie zarobią czy wydawało im się, że to skomplikowane :?

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 21:56:33
przez Lady_Killer
jrzeuski napisał(a):wydawało im się, że to skomplikowane :?

Raczej to ;D Jestem tego pewna po ich minach kiedy usłyszeli co to za auto :mrgreen: :mrgreen:

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 29 lip 2010 22:49:02
przez kasalka
mpl napisał(a):Paru jeszcze zostało, ja znam dwóch : ) Sami proponują naprawy i szukają najlepszych rozwiązań i starają się nie podnosić kosztów bez sensu - części sam kupuję, albo oni po konsultacji.

Może mam fart :)


szogun napisał(a):...
Pewnie że dla kierowcy-użytkownika frotki umiejętność i żyłka do grzebania w mechanizmach jest jak najbardziej przydatna ale niektórzy są dobrzy w innych dziedzinach np. w balecie lub tańcu towarzyskim.

Jako takie pojęcie o autach mam lecz przy elektronice wymiękam. Większość napraw robię sam, ale niekiedy z braku np: czasu, narzędzi lub wiedzy oddaję do zaufanego mechanika.
Bratu nawaliła Vectra (spieprzyli przy naprawie po stłuczce), tryb awaryjny i choinka kontrolek na desce od czasu do czasu. Pojechał w Krakowie do jakiegoś jednego serwisu i do ASO. Diagnoza w obu długa do wymiany pompa paliwa i wspomagania, większość czujników odpowiadająca za działanie silnika, wtrysk/i... Nie wiem czy 10 tys by wystarczyło. Przyprowadził auto do domu do mojego mechanika, fakt naprawa trwała ponad tydzień. Okazało się, że robi się gdzieś zwarcie i jakiś jeden czujnik padł. Dosłownie kilka złotych i po problemie. Tylko żmudna robota.

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 30 lip 2010 07:39:56
przez madziam
Spróbujcie naprawić coś w ASO. U mnie nie podjęli się ustawienia głupich kątów nie mówiąc o próbie zrobienia czegokolwiek poważniejszego.Jednym słowem autoryzowany serwis Opla potrafi wymienić jedynie koło i oleje w plaskatych, bo we Froci też nie koniecznie.

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 30 lip 2010 08:14:44
przez jrzeuski
madziam napisał(a):Spróbujcie naprawić coś w ASO. U mnie nie podjęli się ustawienia głupich kątów nie mówiąc o próbie zrobienia czegokolwiek poważniejszego.Jednym słowem autoryzowany serwis Opla potrafi wymienić jedynie koło i oleje w plaskatych, bo we Froci też nie koniecznie.

Jak podjedziesz do nich Oplem Commodore albo czymś równie wiekowym to też rozłożą ręce, bo nie będzie gdzie podpiąć wtyczki komputera, który powie co się zepsuło :P

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 30 lip 2010 08:33:53
przez z0mbie
madziam napisał(a):Spróbujcie naprawić coś w ASO. U mnie nie podjęli się ustawienia głupich kątów nie mówiąc o próbie zrobienia czegokolwiek poważniejszego.Jednym słowem autoryzowany serwis Opla potrafi wymienić jedynie koło i oleje w plaskatych, bo we Froci też nie koniecznie.


Muszę pochwalić ASO za wymianę oleju w plaskaczu.
Miałem Omegę 2,5TDS, w ASO była promocja na wymianę razem z materiałami (olej+filtr) - jedna cena dla Cors, jedna dla Astr, jedna dla Omeg...
Już na początku panowie zrozumieli błąd, bo filtr doroższy jak do 2,0benz. A totalne zdziwienie ich ogarnęło, gdy wlali 4l oleju, a na miarce pustynia. Trzy razy schodzili pod auto i sprawdzali, czy korek spustowy dobrze dokręcony. W papierach się nie doszukali i dopiero dowiedzieli się ode mnie, że wchodzi 6l. Kazali dopłacić za dodatkowe 2l, więc zrobiłem awanturę. Oparło się o dyrektora technicznego. Dolali olej za free, do tego dostałem 1l gratis, jako przeprosiny. W sumie wymiana wyszła o ponad połowę taniej.
Na tablicy z ofertą promocyjną pojawił się napis: cena nie dotyczy 2,5TDS, 2,5, MV6. Szybko się uczą :D

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 30 lip 2010 11:59:57
przez Lady_Killer
Mnie najbardziej dziwi to że ASO Opla potrafią mieć problemy z frotą a zwykły warsztat "za płotem" robi to w 24h :mrgreen:

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 30 lip 2010 12:11:31
przez kwinto1971
z0mbie napisał(a):
madziam napisał(a):Spróbujcie naprawić coś w ASO. U mnie nie podjęli się ustawienia głupich kątów nie mówiąc o próbie zrobienia czegokolwiek poważniejszego.Jednym słowem autoryzowany serwis Opla potrafi wymienić jedynie koło i oleje w plaskatych, bo we Froci też nie koniecznie.


Muszę pochwalić ASO za wymianę oleju w plaskaczu.
Miałem Omegę 2,5TDS, w ASO była promocja na wymianę razem z materiałami (olej+filtr) - jedna cena dla Cors, jedna dla Astr, jedna dla Omeg...
Już na początku panowie zrozumieli błąd, bo filtr doroższy jak do 2,0benz. A totalne zdziwienie ich ogarnęło, gdy wlali 4l oleju, a na miarce pustynia. Trzy razy schodzili pod auto i sprawdzali, czy korek spustowy dobrze dokręcony. W papierach się nie doszukali i dopiero dowiedzieli się ode mnie, że wchodzi 6l. Kazali dopłacić za dodatkowe 2l, więc zrobiłem awanturę. Oparło się o dyrektora technicznego. Dolali olej za free, do tego dostałem 1l gratis, jako przeprosiny. W sumie wymiana wyszła o ponad połowę taniej.
Na tablicy z ofertą promocyjną pojawił się napis: cena nie dotyczy 2,5TDS, 2,5, MV6. Szybko się uczą :D


Pochwalić :?: za co :?: za to ze jako ASO nie znają silników jakie występowały w modelach aut na które maja autoryzacje , dziwne...

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 30 lip 2010 12:18:24
przez jrzeuski
Lady_Killer napisał(a):Mnie najbardziej dziwi to że ASO Opla potrafią mieć problemy z frotą a zwykły warsztat "za płotem" robi to w 24h :mrgreen:

Bo Frotę nawet kowal naprawi. Tu naprawdę nie ma żadnej filozofii :mrgreen:

Re: mechanicy i wszelkiej maści fachowcy

PostNapisane: 30 lip 2010 12:46:16
przez ballula
jrzeuski napisał(a):Bo Frotę nawet kowal naprawi.

Skąd wiesz jak nazywam mojego byłego mechanika :?: :P
A skoro już o mechanikach temat to mi się trafił po sąsiedzku taki "kowal" boi się frotki jak ognia, bo to wynalazek - mówi ale jak coś to on bardzo chętnie " wymieni wszystko tylko nie to co trzeba " :roll: a i skasować też potrafi, więc takich trzeba omijać ogromnym łukiem :wsciekly: