No to może moje 3 grosze.W sprawie techniki naprasowanek – nieodparcie mam wrażenie, patrząc na zdjęcia @sebano79, że jaka cena, taka jakość i tu przyznaję rację @KOBZIEMU, bo mam Jego produkcji wiele koszulek i przeszły niezłe testy wytrzymałości, potwierdzając fachowość wykonania, wytrzymałość i efekt wizualny daleko odbiegający „in plus” od prezentowanych zdjęć.
Ale, oczywiście nie potępiam w czambuł pomysłu. Tyle, że preferuję inną technikę.
Teraz w sprawie, którą, słusznie, poruszył @mpl – Wszystkim teoretykom polecam uważne zapoznanie się z Ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 roku z późniejszymi zmianami.
A komu wystarczy cierpliwości – niech powertuje postanowienia ZPAF-u, SPATiF-u oraz ZAIKS-u, że nie wspomnę o uregulowaniach UE.
I żeby nie było niedomówień – nie jestem za restrykcyjnym egzekwowaniem eurounijnych wymysłów w tej kwestii, ale również nie jestem za przyzwoleniem na bezkarne drenowanie czyjejś myśli intelektualnej, co ma miejsce i przyzwolenie w świadomości szerokiej rzeszy Polaków.
sebano79 napisał(a):ale dopóki nie czerpiemy dochodów wykorzystując znaki firmowe to raczej żadne represje nam nie grożą.
Ano właśnie nie do końca...
Zakładacie tzw. „działanie w dobrej wierze”, a to nie zwalnia z przestrzegania pow. Ustawy.
Znam kilka osób, które w ten sposób myślały i obecnie spowiadają się w prokuraturze.
Najprostszy przykład – auto zakupione, a kradzione, a o którego przeszłości nabywca nic nie wiedział i zakupił je „w dobrej wierze” zostaje mu (nabywcy) odebrane+ kupa nieprzyjemności i ciągania po „organach”.
W kwestii grafik @JJKILLER`a – sprawa jest jasna – na publicznym forum „zeznał”, iż użycza je za darmo.
Choć i to może być dla właściwego Urzędu Skarbowego podstawą do wszczęcia wyjaśnień – ponieważ US może określić wartość pracy @JJKILLERA i próbować domagać się od darczyńcobiorców odprowadzenia podatku za darowiznę.
A wymysły urzędników państwowych, żyjących z naszych podatków nie znają granic.
I znowu zacytuję @mpl –
Teoretycznie tak, ale to zależy od tego jaką licencję daje właściciel -jeśli w ogóle - tak więc lepiej się strzec- a przynajmniej mieć świadomość. Dokładnie tak.
A w życiu jest tak, że dziś kumle są kumplami i ja dam ci moją grafikę, a ty ją sobie używaj, ale, gdy kumpel nadepnie na odcisk drugiemu, to ten pierwszy pogna do sądu, żeby wyciągnąć kasę za bezprawne użytkowanie jego dzieła.
Nie podejrzewam @JJKILLERA o takie zapędy, bo mam o Nim wyższe mniemanie, ale tak generalnie w życiu może się zdarzyć (badania socjologiczne).
STRUNA napisał(a):A cudzych piosenek na ulicy też nie można śpiewać po pijaku??
A to zależy gdzie je śpiewasz, w/obok jakiego obiektu i ile osób tego słucha, bo w skrajnym przypadku podciągną Twoje śpiewy pod „imprezę masową”, a wtedy masz paragraf „rozpowszechnianie” i prócz zapłaty za izbę wytrzeźwień polecisz za tantiemy.
To wszystko wydaje się być błachostką, ale tak naprawdę należy bardzo uważać.
BALKANDRIVER