Strona 1 z 2

niedzielny kierowca

PostNapisane: 06 lis 2007 03:57:21
przez Carlos
Było po prostu za pięknie!

Traktorek czysty, zadbany, wychuchany. Bez najmniejszej plamki rdzy czy zadrapań na karoserii ... do tego jeżdżę nim dopiero 5 dni!! i co? i musiał się trafić jakiś kretyn co nie zna przepisów i wywali mi przodem w prawe koło kiedy skręcałem na miejsce postojowe :evil: Podrapał mi bezczelnie felgę i mam nadzieję, że tylko to. WRRRR :? :cry: :evil:
Na szczęście nie załapaem się udeżeniem na żadną blacharkę.

PostNapisane: 06 lis 2007 07:50:38
przez raven
Jezeli znasz dobrego blacharza to ja bym oddal do niego niz do serwisu Opla. Napewno jakies fundusze Ci zostana, a jakosc zrobienia bedziesz mial owiele lepsza, niz zrobione w Oplu

pozdrawiam

PostNapisane: 06 lis 2007 08:17:47
przez dljm
do Opla bym nie dawał, oni kompletnie się nie znają na Fronterach
lepiej pojedź do jakiegoś warsztatu 4x4 na oględziny
jezeli nic się nie pogieło (felga nie bije, wahacze proste, łapa mocujaca wahacze do ramy ok) to sprawdź jeszcze geometrię zawieszenia i bedzie ok

acha pierwszym testem jaki mozesz sam przeprowadzic to sprawdzenie czy auto nie sciąga (walnięta zawieha lub felga)i czy przy wyższych predkosciach nie bije na kierownicy (raczej felga)

PostNapisane: 06 lis 2007 17:14:55
przez wojtekkk
musiał się trafić jakiś kretyn co nie zna przepisów
szacunku troche carlos dla ludzi bo nie wiadomo kiedy trafi na ciebie ale z drugiej strony. Nie każdy musi być takim bystrym kierowcą co ty- stłuczki są na porządku dziennym i ktoś jeden musi byc winny-ciesz sie że to nie ty i że to tylko utrara jakiegoś koloru na feldze

PostNapisane: 06 lis 2007 18:12:58
przez Carlos
Wszystko rozumiem, ale jazda z 60km/h na drodze osiedlowej z ograniczeniem do 20 to mała przesada, ja tak nie postępuję i zapewne Ty też nie. Koleś nie wyhamował i wjechał we mnie jak parkowałem, równie dobrze mogły to być bawiące się dzieci. Dlatego mimo małych uszkodzeń nie podarowałem i wezwałem policję. Cierpliwie na nich czekałem prawie 4 godziny ale dostał za swoje.

PostNapisane: 06 lis 2007 18:27:06
przez mirokez
tosz to nie niedzielny kierowca tylko pirat

PostNapisane: 06 lis 2007 18:40:53
przez Carlos
mirokez napisał(a):tosz to nie niedzielny kierowca tylko pirat


niedzielny :) = kawaler lat 40 z mamusią (krzy-kaczką) w Matizie na czarnych blachach z małym przebiegem :D

PostNapisane: 06 lis 2007 18:42:39
przez mirokez
temat ma malow spolnego z naprawa dlatego wyladowal w tym dziale :wink:

PostNapisane: 06 lis 2007 18:50:43
przez FROTERKA
Tfu, tfu, tfu i odpukać w czarnego kota ale jeszcze nie miałam żadnej stłuczki. Tzn. będąc za kierownicą. Znam i zachowuję przepisy. Tylko prędkość przekraczam. Mam też drażniącą manię "wychowywania" kierowców, którzy mi 'podpadną'.

PostNapisane: 06 lis 2007 19:02:05
przez Ewa
FROTERKA napisał(a):. Mam też drażniącą manię "wychowywania" kierowców, którzy mi 'podpadną'.


A wychowujesz werbalnie czy manualnie... :D no i najważniejsze czy to działa?

PostNapisane: 06 lis 2007 19:04:28
przez FROTERKA
Boleję nad tym, że używanie kuszy jest zabronione. :evil:

PostNapisane: 06 lis 2007 19:09:50
przez raven
FROTERKA napisał(a):Boleję nad tym, że używanie kuszy jest zabronione. :evil:


A kto powiedzial ze jest... :twisted:

PostNapisane: 06 lis 2007 19:11:41
przez Ewa
FROTERKA napisał(a):Boleję nad tym, że używanie kuszy jest zabronione. :evil:



A to mam to samo tylko mnie marzy się czasem jakaś lekka armatka względnie działko PePanc no ostatecznie granatnik :wink:

PostNapisane: 06 lis 2007 19:18:03
przez FROTERKA
raven napisał(a):A kto powiedzial ze jest... :twisted:




Jakieś przepisy ale nie wiem dokładnie które. Wiem, że nie wolno. Łuk tak ale kuszę nie.

PostNapisane: 06 lis 2007 20:12:08
przez wojtekkk
no dobra Carlos nie bierz do głowy- sam czasem a moze nawet troche częściej klne pod nosem
ale jazda z 60km/h na drodze osiedlowej z ograniczeniem do 20 to mała przesada, ja tak nie postępuję i zapewne Ty też nie
- no pewnie że nie- na ulicy na której mieszkam jest tylko jeden dom-mój-- czasem dolatuje 80

PostNapisane: 06 lis 2007 20:26:13
przez Adam
wojtekkk napisał(a):na ulicy na której mieszkam jest tylko jeden dom-mój-- czasem dolatuje 80

Sąsiadów nie ma jeszcze :D czy już :(

PostNapisane: 07 lis 2007 01:28:00
przez Balkandriver
Adam napisał(a):
wojtekkk napisał(a):na ulicy na której mieszkam jest tylko jeden dom-mój-- czasem dolatuje 80

Sąsiadów nie ma jeszcze :D czy już :(

Wyeliminowani, a reszta w strachu i tak trzymać!

BALKANDRIVER

PostNapisane: 07 lis 2007 14:08:21
przez Ironcruz
wracając do tematu:
jeśli ktoś w Ciebie puknął i masz naprawe na czyjś koszt to oddaj do serwisu Opla. Zbadają Ci felge (zmienią lub naprawią), zbadają Ci zawieszenie, bo mają czym (sprzęt mają super). A Ty nie przejmujesz się kosztami, a masz gwarancję że zdiagnozują i (chyba :roll: ) naprawią poprawnie.
I mówię to ja-gość który z serwisem Opla przeszedł już duuużo.Złego.Dobrego też.

PostNapisane: 07 lis 2007 14:15:28
przez Carlos
przyznali mi 650zł odszkodowania :D jako 70% ceny nowej felgi + kontrola geometrii. Jeśli wyjdzie coś niepokojącego na geo to dodatkowe oględziny + zwiększenie puli na naprawę.

PostNapisane: 07 lis 2007 15:05:48
przez mirokez
no to nie jest zle