Lapsusy językowe

Właśnie moja córka prowadziła korespondencję z jakimś Turkiem i w pewnym momencie on zasunął wypowiedź w oryginale, znaczy, po turecku.
Córa, dotąd gawędząc po angielsku, nic nie zrozumiała i zasunęła po polsku w ten deseń - " No, co Ty, kurdę, piszesz?"
Błyskawicznie nadeszła odpowiedź wkurzonego Turka z odpowiednią, wkurzoną minką - " Ja nie jestem Kurdem!!! - jestem prawdziwym Turkiem"
Nastąpiły wyjaśnienia, co to "kurdę" , a co to "Kurd", przeprosiny itd.
Tak więc uważajcie na przerywniki słowne!
BALKANDRIVER
Córa, dotąd gawędząc po angielsku, nic nie zrozumiała i zasunęła po polsku w ten deseń - " No, co Ty, kurdę, piszesz?"
Błyskawicznie nadeszła odpowiedź wkurzonego Turka z odpowiednią, wkurzoną minką - " Ja nie jestem Kurdem!!! - jestem prawdziwym Turkiem"

Nastąpiły wyjaśnienia, co to "kurdę" , a co to "Kurd", przeprosiny itd.
Tak więc uważajcie na przerywniki słowne!
BALKANDRIVER