Idzie zima trza się grzać, a do tego najlepszym napojem, który ostatnio stał się bardzo popularny jest samorobna CYTRYNÓWKA ! Jeśli kto jeszcze nie pił niech spróbuje a niepożałuje dla zainteresowanych wklejam przepis:
składniki:
0,5 litra spirta
1 czubata szklanka cukru
350 ml wody niegazowanej żywiec
7 cytryn
przygotowanie:
2 słoiki litrowe i tak,
do jednego słoja wlewasz wodę ,wsypujesz cukier i sok z cytryn- zakręcasz i w temp.pokojowej zostawiasz na 24 ha
do drugiego słoja wrzucasz pocięte na frytki skórki wyciśniętych cytryn, zalewasz spirtem ( cały się nie zmieści, ale nie rycz z tego powodu)- też na 24 ha w temp. pokojowej
Po 24 ha przecedzasz 1 raz ( ma trochę flaforków zostać dla podkreślenia folklorystycznego charakteru cytrynówki) to co w słoju pierwszym , a potem drugim- do gara , który to pomieści ( umyj starannie łapki i wydobądź ze słoja drugiego skórki na gazę i je porządnie wyciśnij- uzyskasz jeszcze minimum setuchnę alkoholu!).Zamerdaj tym boskim wywarem porządnie ( wcześniej wlej tę resztę spirta, o ile go wcześniej nie wychlałeś) .Przygotuj : flaszkę od spirta, flaszkę po winie 0,7 i 2 kielonki- tyle mi z reguły wychodzi cytrynówki.Zlane do butelek? na co czekasz- do lodówki! A kielonki se wypij z bratem lub z Tatą. Mamie dasz jutro np.z Twoją ulubioną coca-colą i z lodem( pamiętaj o lodzie !).Drink z colą wygląda trochę jakby Ci rura pękła i musisz ją przeczyścić, ale za to jak smakuje! Faceci piją cytrynówkę zmrożoną , czystą , bez popijania.Wchodzi jak w masło, łepek rano nie boli, z buzi nie śmierdzi, same plusy. No!To wszystko!Co się gapisz w monitor?! Do roboty !
Pozdrawiam