Strona 1 z 2

dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 10:44:50
przez brum
Jako że Paweł co chwilę odkrywa dziwne naprawy jakie zaszły w jego aucie to postanowiłem założyć taki temat. A co u Was poprzedni właściciel dziwnie "naprawił"?


wąż wodny do chłodnicy
wąż opaska....jpg


Ps. Paweł nazywa go Trytkiewicz bo wszystko na trytytkach :mrgreen:

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 10:58:38
przez jrzeuski
Ja podobnie kiedyś naprawiłem przetarty o ramę przewód paliwowy tyle, że zamiast trytytki dałem cybant. Ze dwa lata na tym jeździłem aż przewody spróchniały tak, że całe poszły do wymiany. Nie puściło ani kropli, prowizorki są jednak najtrwalsze :D

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 11:03:31
przez brum
On ma całe auto w prowizorkach..

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 11:45:12
przez bomba78
to teraz ja :killer:
cale wiadro kabli widmo w tym telefoniczny :) z komory silnika w samochodzie jeszcze nie grzebałem :)
przyspawane :
most do resora
jarzmo hamulca przedniego bo ukręcił górna śrubę :)

węże wszelkiego rodzaju łatane taśma izolacyjna :)

w przepływce kawał deski włożony żeby była otwarta cały czas

a najlepsze to było żeby zamiast wymienić sworznia wahacza to opuścił na drążku żeby go naciągnąć :) różnica 5cm na stronę :)

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:03:34
przez Odoll
U mnie sworzeń wahacza przełożony pod spód ALE tylko z jednej strony .
"Korona" jednej półosi wsadzona odwrotnie : https://picasaweb.google.com/lh/photo/I ... directlink
No i SZLAGIER frotki : "OBCY" w tylnym moście : https://picasaweb.google.com/lh/photo/v ... directlink WTF :niewiem: ...:mrgreen:

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:15:48
przez brum
da się zdjąć dekiel?

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:21:32
przez Odoll
brum napisał(a):da się zdjąć dekiel?

Ju tokin tu mi ? A skąd mam wiedzieć :niewiem: nie prubowałem , A teraz jeszcze Ali nastraszył mnie obcym w moście to sie nawet troche boje :killer: :mrgreen:

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:23:52
przez brum
Ja bym tam zajrzał z ciekawości.

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:27:52
przez Odoll
A co byś się tam spodziewał znaleźć :niewiem:

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:36:27
przez brum
No po coś jest inny kształt. zwłaszcza że reszta mostu wygląda seryjnie.

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:37:18
przez eric
Odoll napisał(a):A co byś się tam spodziewał znaleźć :niewiem:

Niepodpięta blokadę ARB? :D ..... no albo życie pozaziemskie

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:41:44
przez Odoll
brum : żeby zobaczyć rużnicę trzeba najpierw wiedzieć (widzieć) jak wygląda "oryginal" ja NIGDY nie widzialem otwartego tylniego mostu we frotce (ani żadnego innego) więc nie ma sensu otwieranie tego bo co ja tam zobacze :niewiem: i jak poznam czy jest takie samo jak u innych.

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:46:00
przez Huberek
Zrób tak jak z kobietą... masz okazję, to rozbierz, popatrz, pomacaj...
następnym razem będziesz miał punkt odniesienia... :D

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:48:00
przez brum
Zrób zdjęcie.

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 13:55:47
przez Odoll
Jak będe wymieniał olej w moście to zdejme dekiel i zajrze .

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 14:16:43
przez jrzeuski
Zwłaszcza jak wysypią się trociny :D

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 16:12:03
przez Semir
Ja u siebie jak kupiłem Frotkę miałem wyciek z prawej strony silnika jak się na niego patrzy ( od turbo) była podłożona taka piankowa, gąbkowa rurka jak peszel do ocieplania rurek wodnych. W taki sposób miał być ukryty wyciek, pewnie na krótką metę. Wszystko było by fajnie ale autko sam przywiozłem z Holandii. Więc nie tylko u nas się kombinuje itd.

Nie było też podłączonego sterowania lusterkami i grzaniem a kable od alarmu i coś w stylu odblokowania imobilajzera ( taki kawałek plastiku koniec półokrągły z dwoma otworami a na desce gniazdo na to ) było żywcem odcięte.

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 18:00:38
przez ali
Odol, znowu będe miał koszmary :mrgreen:

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 11 mar 2014 18:16:49
przez RudeBoy
nie ma tam żadnego obcego... zwykły delfin :)

Re: dziwne naprawy poprzedniego właściciela...

PostNapisane: 14 kwi 2014 15:24:30
przez szms
Poprzedni właściciel Frontery powinien zostać przejechany przez nią.

Jak po tygodniu szaleństwach od kupna zajrzałem w jej wnętrze to ujżałem -

hlapacze na druty, przedni napęd (sprzęgiełka?) na łącznie 12 śrub były tylko 4!!! Cały czas jeździłem na 2 śrubach z każdej strony, tragedia. Ktoś rozbierał te sprzęgiełka i złożył odwrotnie, klocki hamulcowe latały luźno, zderzak i przednie lampy na druty. Brak słów ;)