OPEL FRONTERA FANKLUB

Mam kolegę - ogólnie znanego - starego kawalera. Staje się On coraz bardziej marudny.
Macie może jakiś pomysł jak go ożenić ?

Ciężko też mam takie kumpla w porządku gość nawet mu upatrzyłem fajną kobietę podoba mu się on jej też ale lipa jak by się przed tym bronił.

Czasami dochodzę do wniosku, że to już stan ducha.

mody1 napisał(a):Macie może jakiś pomysł jak go ożenić ?

Czemu chcesz skrzywdzić jakąś kobietę?

Może jakaś dziewczyna chce zostać świętą za życia

Wydaje mi się, że ostatnia taka wymarła gdzieś w średniowieczu

jrzeuski napisał(a):Wydaje mi się, że ostatnia taka wymarła gdzieś w średniowieczu

Wojtek nie chce aby miał on lepiej niż MY choć ty z tego co pamiętam nie załapujesz się do "naszego grona" ale wiesz czym to pachnie.

mody1 napisał(a): Staje się On coraz bardziej marudny.
Macie może jakiś pomysł jak go ożenić ?

I myślisz, że to pomoże?

FROTERKA napisał(a):

mody1 napisał(a): Staje się On coraz bardziej marudny.
Macie może jakiś pomysł jak go ożenić ?

I myślisz, że to pomoże?

Pewnie nie, ale wtedy ta biedna kobita będzie musiała go słuchac

a moze trzeba mu znalesc chłopaka nie dziewczyne ?

Weź go na !!! , spuści se z krzyża z babą a nie z ręką to od razu mu się poprawi nastrój

Proszę o powstrzymanie się od wulgaryzmów! Błędy ortograficzne nic tu nie zmieniają!
Zula

-- Dodano Śr 25 wrz 2013 18:03:12 --

Ale o co chodzi

Nie temat dla mnie .... ja se go moge only poczytać

argail75 napisał(a):Nie temat dla mnie .... ja se go moge only poczytać

Coś się zmieniło, nie jestem na bieżąco

Wojtek ale jak to jest. Ten marudny kolega nie chce się ożenić z kobietą z którą się spotyka, czy odwrotnie?

mody1 napisał(a):

argail75 napisał(a):Nie temat dla mnie .... ja se go moge only poczytać

Coś się zmieniło, nie jestem na bieżąco

Bardziej mi chodziło o to że każdy się wypowiada że kawaler jest taki , śmaki i się nie da nic z tym zrobić.
Wole poczytać i się nie wtrącać.
Ja wiem swoje , inni swoje ..... po co dolewać oliwy do ognia. Wole wysłuchać innych i nie potwierdzać faktów ani nie zaprzeczać

Jak pisałem mój dobry kumpel jest kawalerem ma 36 lat i po nim wiem jedno, jak sam nie będzie chciał to nic się z tym nie zmieni.

No chyba, że jakieś kacvegas i ślub w kaplicy Elvisa po pijaku

Może woli zakupy w "Biedrońce" i stąd niechęć do związków z dziewczynami.