Witamy !



Kupić czy nie?!

Rozmowy na wszystkie tematy

Kupić czy nie?!

Postprzez Saddam » 01 sie 2008 06:52:47

Witam,
jak to rasowy facet zobaczylem i sie zakochalem...nie nie-nie w kobiecie-w samochodzie.Powiedzcie mi proszę jak to wszystko wygląda dla takiego zwykłego użytkownika małego,ekonomicznego autka które gubi się gdzieś tam w mieście i przemyka niezauwazone a tu nagle jeeeeeeeeb duża frontera-cuda nie widy, 4x4, systemy nie systemy czarna magia i normalnie chce to mieć!!!No ale ile mnie to wyjdzie?W Niemczech taka frota niby 93-94 za jakies 1300 Ojro i do tego wiadomo koszty sprowadzenia itd.Ale czy ja jako uczeń który dopiero będzie podejmował stałą pracę z zarobkiem mniej więcej 1500 dam rade utrzymać taki wóz?No bo Was nie razi spalanie 20l/100km bo to wieeeeelka frajda itd.Ale mój piździk(przy fronterze) spala 7l benzyny/100 w miescie:P!Ile wogóle wyszło by mnie mniej wiecej kupno+instalacja LPG(co by mnie dizel albo Pb nie zjadlo)+wszystko co potrzeba.Jak się znacie to porównajcie prosze zakup w Polsce i za granicą.Chce wiedzieć po prostu czy mam sobie zacząć już to auto wybijać z głowy czy marzyć dalej.

A btw Witam-Saddam jestem:)

Pozdrawiam i z góry dziękuje:]
Saddam
 

Postprzez KOBZI » 01 sie 2008 07:31:51

hej saddam
jak w każdym aucie musisz patrzć czy wszystko gra
jak trafisz na zadbane autko to utrzymanie wyjdzie tylko trochę więcej niż osobówki a jak trafisz na złomexa to możesz dołożyć więcej niż auto jest warte
z tego co widzę oglądasz się za starszymi rocznikami - i tu musisz bardzo uważać bo autko z 94 roku ma już swoje lata
a jak będziesz się bardziej interesował autkiem i sam załatwiał ewentualne potrzeby naprawcze to części Ci wyjdą tanio (i nie jedź do ASO :D)
jak założysz gaz do frotki to jazda wyjdzie Ci tyle co osobówka
a przyjemność z jazdy................ bezcenna

pozdrawiam
KOBZIAK
Obrazek
Avatar użytkownika
KOBZI
Szyszkownik
Szyszkownik
 
Posty: 1432
Dołączył(a): 06 lip 2007 13:16:28
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 1
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Postprzez Saddam » 01 sie 2008 07:43:19

KOBZI no tak-ale na każde autko trzeba patrzeć dokładnie i nie ma co kupować na wariata.Tylko kupno terenówki to co innego niż osobówki ze względu na sposób eksploatacji:)!A jak z cenami-autko i instalka do tych rocznikow co mysle?I jaki silnik najekonomiczniej?A co oznacza ze 94 ma juz swoje lata?Jeeeeeeb-sterta pytan:D
Saddam
 

Postprzez raven » 01 sie 2008 07:55:11

Saddam napisał(a):KOBZI no tak-ale na każde autko trzeba patrzeć dokładnie i nie ma co kupować na wariata.Tylko kupno terenówki to co innego niż osobówki ze względu na sposób eksploatacji:)!A jak z cenami-autko i instalka do tych rocznikow co mysle?I jaki silnik najekonomiczniej?A co oznacza ze 94 ma juz swoje lata?Jeeeeeeb-sterta pytan:D


poszukaj troche tematow jakie byly na forum i tam znajdziesz odpowiedz na wszystko

pozdrawiam
raven
 

Postprzez wojtekkk » 01 sie 2008 14:09:16

Saddam napisał(a):KOBZI no tak-ale na każde autko trzeba patrzeć dokładnie i nie ma co kupować na wariata.Tylko kupno terenówki to co innego niż osobówki ze względu na sposób eksploatacji:)!A jak z cenami-autko i instalka do tych rocznikow co mysle?I jaki silnik najekonomiczniej?A co oznacza ze 94 ma juz swoje lata?Jeeeeeeb-sterta pytan:D

terenówke kupujesz kolego tak samo jak osobówke--- jezeli było naprawde w terenie to tego tak łatwo nie ukryjesz--jakiś ślad zawsze zostanie(takie egzemplarze odpuść)----ponoć 99% terenówek terenu nie widziało--twoje szanse rosnął. W terenówce dochodzi ci tylko przedni napęd do sprawdzenia i to wszystko.
wojtekkk
 

Re: Kupić czy nie?!

Postprzez FROTERKA » 01 sie 2008 17:16:28

Saddam napisał(a):Witam,
jak to rasowy facet zobaczylem i sie zakochalem...nie nie-nie w kobiecie-w samochodzie. czy mam sobie zacząć już to auto wybijać z głowy czy marzyć dalej.


Jeśli to prawdziwa miłość to wybijanie z głowy nic nie pomoże. :lol: :wink:

Pomyśl o krótkie frotce, jeśli Ci się taka też podoba. Są troszkę tańsze do kupienia.

Napisz, skąd jesteś.
Avatar użytkownika
FROTERKA
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 6111
Dołączył(a): 12 sie 2007 15:54:07
Lokalizacja: Poznachowice Górne
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Postprzez Kogut » 01 sie 2008 18:38:48

Saddam ja jestem szczęśliwym posiadaczem froty z 99' od paru dni :P i powiem ci jedno

NIE ŻAŁUJĘ :!: :!:

A nawet polecam bo komfort jazdy we frotce jest nieporównywalny z osobówkami typu kombi

Co do spalania to powiem że mi na trasie przy prędkości średnio 85-95km/h spalił mi 6,9L co do miasta jeszcze nie kontrolowałem ale wydaje mi się że około 10L wypije :( Ale WARTO :!:
Zaznaczę że mam 2.2 DTH

Odsyłam do mojego tematu zakupu

http://geodezja.nazwa.pl/frontera/forum ... php?t=1404

pozdrawiam i polecam :wink:
Avatar użytkownika
Kogut
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 1537
Obrazki: 0
Dołączył(a): 22 gru 2007 19:39:44
Lokalizacja: Sochaczew
Pochwały: 3
Województwo: Mazowieckie
Samochód: Frontera B 2.2DTI Long 1998-2004

Postprzez Saddam » 01 sie 2008 23:18:44

Ja jestem z woj opolskiego-okolice kędzierzyna-strzelec opolskich.No tak-kupić by się chciało ale nie wiem czy kasy mam na tyle:P!A czym sie rozni dlugo od krotkiej?I wogole rzuccie jakos orientacyjnymi cenami!Przepraszam ze chce kawe na lawe ale jak sie jest nowym na forum to ciezko cos znalezc poprzez "szukaj"!
Saddam
 

Postprzez igi » 02 sie 2008 02:04:46

Saddam napisał(a):No tak-kupić by się chciało ale nie wiem czy kasy mam na tyle:P

Mój znajomy mawia że przy kupnie auta obowiązuje Zasada Trzech Kup :)
Bierzesz kasę którą masz do dyspozycji, dzielisz na trzy równe kupy: dwie idą na zakup samochodu, trzecia na 'okołozakupowe' wydatki: opłaty, naprawy i inne niespodzianki. (no, Ty doliczyć musisz jeszcze koszty sprowadzenia - jako extra wydatek :?)
Właściwie powinna się nazywać Zasadą Czterech Kup. Bo jak trzech pierwszych uczciwie nie podzielisz, to masz czwartą: kupa z jeżdżenia. :twisted:

Ale potem to już same przyjemności z jazdy Frotką.
Co do ekonomii - sam jestem zszokowany - bo pali niewiele więcej niż mój płaszczak; nawet przestałem myśleć o zagazowaniu jej (ale muszę podkreślić, że praktycznie nie jeżdżę nią po dużym mieście - w każdym razie korki mi się nie zdarzają). Jak dobrze trafisz, naprawy nie są drogie, ale i tak musisz się liczyć z tym, że czasem eksploatacja będzie nieco droższa: choćby nowe oponki.
igi
 

Postprzez Saddam » 02 sie 2008 11:17:05

No ale mimo wszystko nikt mi nie chce zaspiewac ceny:P!Np takie po ktorych wy kupowaliscie wasze froty!?
Saddam
 

Postprzez radkan3 » 02 sie 2008 17:44:00

podaj jaki chcesz kupic model i rocznik
radkan3
 

Postprzez denex » 02 sie 2008 18:48:41

Saddam napisał(a):!A czym sie rozni dlugo od krotkiej?

Długa frotka (Long) a krótka (Sport) nie różni się w sumie niczym to dobierasz wg. siebie. Jeżeli chcesz frotkę w teren to bardziej wersja krótka (Sport) a jak dla rodzinnych wycieczek,podróży to długą (Long). Wiadome ,że krótka (Sport) jest tańsza i lżejsza niż długa. Tak to chyba niczym się nie różnią.
denex
 

Postprzez Adam » 02 sie 2008 19:39:16

Saddam napisał(a):No ale mimo wszystko nikt mi nie chce zaspiewac ceny:P!Np takie po ktorych wy kupowaliscie wasze froty!?

Bo to już nie musi być aktualne. Ja kupiłem w 2005 za 17tys z przebigiem 176tys. km. Long sprowadzony z Niemiec z pełną dokumentacją już zarejestrowany u nas. Z 92roku z gazem, alarmem, elektryczne szyby+lusterka, szyberdach. Samochód nie bity i ogólnie w dobrej kondycji. Teraz jest 270tys.km. Przez ten czas dołożyłem trochę kasy na:
-komplet opon Good Year ok. 1800
-tuleje resorów (polimerowe) ok. 300 z wymianą
-parownik do gazu ok. 300
-linka ręcznego (jedna strona) 100 za dorabianą (oryg. 514)
-szczęki hamulcowe 140 z wymianą
-zbiornik wyrównawczy 108PLN za oryg.
-wiskoza 350 z wymianą
-boczne rury/podesty na progach 400 (nówki - kopia fabryczych tylko grubsza ścianka)
-pompa paliwa 300
-raz pogubił się prąd - wymiana kaba od masy nie pamiętam ile
do tego oleje, paski (15-20PLN), filtry(olejowy 10PLN, pow.30-40), świece (NGK ok 60 za komplet), klocki (80-120)
Mówiono mi, że mogłem znaleźć 2-3tys taniej takie auto. Wiedziałem, że może zapłaciłem sporo, ale kupowałem samochód z pewnych rąk i wiedziałem co mam i że nie będzie przykrych niespodzianek.
Spalanie gazu w cyklu mieszanym od 12,5l przy spokojęj jeździe, do 15l, benzyna raz na miesiąc 50PLN na rozruch.
A teraz napisz czy się nie rozmyśliłeś.
Pozdr
Adam
 

Postprzez sledz » 02 sie 2008 20:59:22

Moja frota z 1995r z gazem sekwencja stag 200 zakupiona czerwiec 2007 wyniosła mnie 14,5tys
Od razu nałeżało wymienic 2 opony, klamke, klocki hamulcowe,linke ham ręcznego i szczęki ham ręcznego+materiały exploatacyjne(oleje filtry)
I na dzień dzisiejszy tyle kosztowała by mnie frontera gdybym o nią dbał ,czyłi jeżdził tylko po asfalcie.
Ale 15tys km jazdy po lesie,łąkach,polnych drogach,i wszelkiego rodzaju bezdrożach nawet takich gdzie od 30 lat nikt się nie pchał spowodowało że tżeba było wymienić 3 łączniki stabilizatora ,gumy stabilizatorów,2 swożnie wachacza,regeneracja wspornika,a obecnie do wymiany są ponownie klocki,tarcze hamulcowe i łożyska kół przednich bo ciągle mam przed sobą ciężarówke widmo (tak huczą)

Ale te usterki wynikły z ciągłej jazdy w terenie.Przedwcześnie.Że tak powiem;na własne życzenie.
sledz
 

Postprzez konik » 03 sie 2008 20:55:38

Myślę że powinieneś rozejrzeć za Frotką A Sport a to dlaczego:
jeśli jesteś młody to domyślam się ze nie masz rodziny wiec longa nie potrzebujesz. Sport jest sprawniejszy w terenie głównie dlatego że ma mniejszy rozstaw osi i jest sporo lżejszy. Silnik 2.0i jest prostą konstrukcją
stosowaną w wielu oplach (omega calibra vectra) dzięki temu części silnikowe są bardzo tanie, dostępne jest dużo zamienników i każdy normalny mechanik zna się na tym silniku. Znosi on też bardzo dobrze instalację LPG
Jeśli chodzi o zakup to po pierwsze rozejrzyj się dobrze za samochodem na rynku krajowym ceny za granicą nie różnią już się tak drastycznie a samochód w Polsce dużo łatwiej sprawdzić i nie musisz podejmować decyzji szybko. Myślę że to czy auto było eksploatowane w terenie czy nie to nie jest najważniejsze, większość z nas forumowiczów jeździ w terenie a nasze auta (które są naszymi oczkami w głowie i skarbonkami) są w dużo lepszym stanie niż te świeżo sprowadzone i "nigdy nie jeżdżące w terenie" nie patrz tez na rocznik ani przebieg najważniejszy jest stan techniczny
Ja kupiłem mojego Sporta A "93 w styczniu tego roku za 9 tyś zł zarejestrowanego w kraju (sprowadzony był pół roku wcześniej)
Przez te pół roku trochę w niego zainwestowałem:
-opłaty (rej, ubezp.) 480zł
-uszczelnienie silnika, oleje w mostach, skrzyni, silniku, rozrząd, łożysko wyciskowe uszczelniacz mostu 1350zł
-maska, relingi, lakierowanie maski 650 zł
-alarm+central 120 zł
-przednie tarcze i klocki 220zł
-tłumiki 185 zł
-halogeny (4szt+żarówki) 120zł
-komplet opon MT Kumho Kl 71 1350 zł
łącznie włożyłem w niego około 5000 zł tak że zasada "trzech kup" jak najbardziej sie sprawdziła :)
Myśle że dobrym pomysłem jest zakup auta od kogos z forumowiczów bo wtedy mimo ze auto szansa na zakup zadbanego auta w które juz za dużo nie trzeba "wkładać"
Pozdrawiam i życze owocnych poszukiwań
Avatar użytkownika
konik
Podszyszkownik
Podszyszkownik
 
Posty: 1161
Obrazki: 3
Dołączył(a): 15 lut 2008 22:06:24
Lokalizacja: Starogard Gdański
Pochwały: 5
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.0i Sport 1991-1995

Postprzez mirokez » 03 sie 2008 21:29:39

tak jak Grzesiek napisal: Najwarzniejszy jest stan techniczny !
mirokez
 

Postprzez steele » 03 sie 2008 22:05:56

konik napisał(a):Myśle że dobrym pomysłem jest zakup auta od kogos z forumowiczów bo wtedy mimo ze auto szansa na zakup zadbanego auta w które juz za dużo nie trzeba "wkładac"

Ja tak właśnie zrobiłem i jak na razie:
350 - wymiana rozrządu i pompy wody
600 - wymiana tłumika
140 - wymiana klocków przednich
100 - zagadkowe zniknięcie migaczy (przetarł sie kabel)
Czeka mnie jeszcze wymiana drążków kierowniczych i osłony na czymśtam (za diabła teraz nie pamiętam).
A więc nie jest tak żle :)
Pozdrowienia dla Wszystkich z pięknej Pragi gdzie sobie z Frotką jesteśmy :)
steele
 

Postprzez Saddam » 04 sie 2008 15:24:30

No ale taka frotka 93-5r w deutschlandzie kosztuje ok 2000 Ojro co napewno jest duzo mniej niz tutaj-wiadomo dochodza oplaty itd ale raz jzu sprowadzalem autko wiec wiem co mnie czeka i wiem ze sie oplaca napewno bo zaoszczedzilem ok 2000 złociszy.Mam brata w niemczech i on mi wszystko pozalatwial na miejscu,sprawdzil autko,wymienil najwazniejsze i gotowe dowiozl do Polski:)Generalnie mysle ze versja short bedzie lepszym rozwiazaniem bo tak jak ktos wspomnial jestem mlody i nie mam rodziny.Tylko chyba mi troche brakuje:(Za moje autko teraz dostane ok 6000-6500 tys zlotych a w perspektywie jakiegos pol roku moge do tego dolozyc ok 3000 maxymalnie:/!Wiec chyba wychodzi na to ze za biedny jestem na to cudko:P!Pozdrawiam i dziekuje
Saddam
 

Postprzez mariantygrysi » 05 sie 2008 08:02:50

No to się chłopak załamał.

konik napisał(a):-halogeny (4szt+żarówki) 120zł

To już nieaktualne :twisted:

versja short

dobre!
mariantygrysi
 

Postprzez KOBZI » 05 sie 2008 10:47:39

a może chodziło o "shrot" :D
Obrazek
Avatar użytkownika
KOBZI
Szyszkownik
Szyszkownik
 
Posty: 1432
Dołączył(a): 06 lip 2007 13:16:28
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 1
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Następna strona

Powrót do HydePark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość