OPEL FRONTERA FANKLUB

Stary się zaczynam robić myślę nad budową domu i co myślicie o takim?;p
http://projekty-domow.dom.pl/plk-554.htm

Masz dwie frotki i mieszkasz na górce?

A mnie zaciekawiła budowa domu szkieletowego, tzn. na fundamencie, ale konstrukcja dalsza na drewnianym szkielecie. Budowa trwa krótko i jest dość tania w porównaniu do budowy tradycyjnej. Stoi tak budowany "om modelowy" na mojej codziennej trasie i wygląda bardzo ładnie. Tylko nie wiem, czy jest to dom do mieszkania "na lata" i na ile jego budowa się opłaca, bo się na budowlance nie znam...

A mi podobają się domy z bali drewnianych... piękne ale drogie...

Laprathus napisał(a):.. myślę nad budową domu..

już współczuję, strasznie męczące psychicznie, finansowo

frotkę jedną, i seata ibize;p a działkę mam na równym terenie, zastanawiam się czy taki projekt nadaje się do wybudowania na równym podłożu.....szukam rozwiązań

budowanie domu ... 500 000zł i po sprawie ja remontuje stary i ze 200 000zł wciagnie , wiec nie wiem co lepsze ;/ teraz jak bym miał wybierac to budowanie nowego w konstrukcji szkieletowej z drewna , byle 50 lat przetrwał a potem to i tak juz do piachu....

Zula napisał(a):A mnie zaciekawiła budowa domu szkieletowego, tzn. na fundamencie, ale konstrukcja dalsza na drewnianym szkielecie. Budowa trwa krótko i jest dość tania w porównaniu do budowy tradycyjnej. Stoi tak budowany "om modelowy" na mojej codziennej trasie i wygląda bardzo ładnie. Tylko nie wiem, czy jest to dom do mieszkania "na lata" i na ile jego budowa się opłaca, bo się na budowlance nie znam...

Tragiczna kumulacyjność ciepła.
Szacowany czas użytkowania ok. 60lat.
Płonie jak zapałka.
Po zalaniu np. od pękniętego wężyka pod umywalką - generalny remont.
Tańszy zaledwie o 15%-20% od tradycyjnego.

wszystko ma swoje plusy i minusy,ale z ta cena to chyba troche wieksza jest roznica, a nie tylko 15-20% ??

adrianee36 napisał(a):wszystko ma swoje plusy i minusy,ale z ta cena to chyba troche wieksza jest roznica, a nie tylko 15-20% ??

To są moje wyliczenia dla domu ok 140m. Materiał robota i wykończenie.
Ja pobudowałem w technologi tradycyjnej i nie żałuję...

jeśli chodzi o trwałość to polecam obejrzeć co sie dzieje z amerykańskmi domami w czasie burz,tornad itp(oni budują w tej technologii). te domy nie są ekonomiczniejsze... bo każdy wypadek związany z wilgocią zmusza do generalnego remontu a to powoduje że w ogólnym rozrachunku ten dom wychodzi drożej niż budowany tradycyjnie

mody1 napisał(a):

Laprathus napisał(a):.. myślę nad budową domu..

już współczuję, strasznie męczące psychicznie, finansowo

I fizycznie.Z metrażem nie szalej,ja przesadziłem a teraz ogrzewać trzeba

Heh, temat-rzeka. Mógłbym wiele opowiedzieć, bo swój dom sam stawiałem (ekipa pomagała tylko w pracach murarskich do stanu surowego otwartego) i wykończyłem. A sąsiad obok zajmuje się stawianiem domów z bali i sobie również taki zrobił (trochę też mu pomagałem). Maciar ma rację, ale nie tylko metraż, ale i rozkład pomieszczeń warto dobrze przemyśleć. Bo nie każdą ścianę da się potem łatwo przestawić Tak jak Grzesiek pisze: domy z dykty to zwykłe baraki tylko ładnie otynkowane, żeby nie było widać, że to nie cegła. Ilość chemii w materiałach jest niewyobrażalna a i tak szybko gnije jak dostanie wilgoci. Jak komuś się bardzo spieszy z budową to lepszym rozwiązaniem są domy prefabrykowane z betonu (coś ala wielka płyta), ale to jeszcze niedostępne u nas.

adrianee36 napisał(a):budowanie domu ... 500 000zł i po sprawie

+ uczciwy wykonawca, a takich u nas chyba nie ma...

z0mbie napisał(a):

adrianee36 napisał(a):budowanie domu ... 500 000zł i po sprawie

+ uczciwy wykonawca, a takich u nas chyba nie ma...

M.in. dlatego robiłem sam. Poszły wieczory, weekendy i urlopy przez parę lat, ale wiem w czym mieszkam i nie boję się, że mi sufit na łeb spadnie albo dach odfrunie.

My zaczęliśmy budowę 20 lat temu systemem gospodarczym i trwa nadal. Teraz są zupełnie inne materiały i wiele rzeczy zrobilibyśmy inaczej. Ale tak, jak pisze Jacek, wiemy w czym mieszkamy. A i koszty zupełnie inne. Ale nie każdy ma męża - złotą rączkę.

Przez nieuczciwych budowlańców straciłem nerwy, zdrowie, działkę, dom (choć trudno ten syf nazwać domem), pracę, rodzinę, wszystko.

jrzeuski napisał(a):M.in. dlatego robiłem sam. Poszły wieczory, weekendy i urlopy przez parę lat, ale wiem w czym mieszkam i nie boję się, że mi sufit na łeb spadnie albo dach odfrunie.

Ja tak samo.
Tylko stan surowy, instalacje CO i tynki robili mi "fachowcy" reszta wszystko sam z nie ocenioną pomocą ojca. 2,5 roku hardcoru. Dzień w dzień po pracy - budowa do późnej nocy.
Ciężko było...
Współczuję każdemu kto ma to przed sobą.

z0mbie napisał(a):Przez nieuczciwych budowlańców straciłem nerwy, zdrowie, działkę, dom (choć trudno ten syf nazwać domem), pracę, rodzinę

, wszystko.

No przecież Frotkę jeszcze masz

Ja się orientowałem w temacie i podobno "kanadyjczyki" nie są znów takie tanie. Z tego co się dowiedziałem taniej wychodzi pustak gazobeton i drewniany strop. Ja planuje dom ok 80m2, parterowy. Wcześniej myślałem o poddaszu, ale za radą dobrego kolegi zrezygnowałem żeby na stare lata nie męczyć się po schodach.

http://www.archeton.pl/projekt-domu-kub ... opisogolny