Strona 1 z 2

78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a moż

PostNapisane: 10 sie 2012 22:22:53
przez czarkoo
Cześć Koledzy (Koleżanki),

Jeśli również dojeżdżacie do pracy w pojedynkę (lub macie wolne miejsca w aucie), a chętnie jeździlibyście z kimś kto mógłby dorzucić się do kosztów paliwa to zapraszam na portal www.Car-Matching.pl.

Idea portalu jest bardzo prosta i ma na celu ułatwienie użytkownikom kontaktowania się ze sobą i umawianie na wspólne dojazdy do pracy (i nie tylko).

Więcej info na portalu.

pozdrawiam,
Czarek

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 11 sie 2012 07:29:59
przez FROTERKA
Faktycznie gdy się jedzie przez miasto i spojrzy na współużytkowników drogi to rzadko jest więcej niż jedna osoba w samochodzie. Więc to bardzo piękna idea i dobry pomysł. Tylko... mam niezbyt udane doświadczenia we wspólnym dojeżdżaniu. Teraz jeździmy w piątkę ale był czas, gdy jeździłam sama. Prawie po drodze mieszkała moja koleżanka z pracy. I spytała się, czy mogłabym ją brać ze sobą. Jasne! Jeżdżę tak czy tak a zawsze się dorzuci do paliwa. :D Ustaliłyśmy, że będę ją brała spod domu (nadrabiałam 3 km - żaden problem, przecież lubię jeździć) i wysadzała pod jej oddziałem (tym razem nadrabiałam 2 km, razem 5 km, licząc 2xdziennie = 10 km). Ona dotąd jeździła dwoma busami i tramwajem (2,50 + 2 zł + 37 zł karta na jedną linię miesięcznie). Powiedziałam jej, żeby mi dawała 3 zł. To się spytała, czy to dziennie tzn. tam i z powrotem. Najpierw miała płacić przy wypłacie na koniec miesiąca. Raz zapłaciła kilka dni po wypłacie, drugim razem była akurat na urlopie więc kasę dostałam po półtora tygodnia. Więc powiedziałam, żeby mi dawała codziennie. No to ciągle nie miała drobnych (nic to, że pracuje na stanowisku kasjerki i nie ma problemu z rozmienieniem sobie). I ciągłe pytania, czy to paliwo rzeczywiście takie drogie. Po czterech miesiącach zrezygnowałam.
Po kilku miesiącach się dowiedziałam, że w czasie, gdy dla mnie nie miała 3 zł założyła sobie kilka lokat po 5-10 tys. zł. :-|

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 11 sie 2012 14:08:02
przez ziooloo
Ja tam nie jezdze sam przewaznie w 4 osoby zeby golfa II nie przeładowac do pracy mamy 25km kazdy za kurs w jedna strone daje 3zł zawsze do popielniczki :) i przewaznie nie dopłacam do paliwka 8;)

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 11 sie 2012 14:20:55
przez bart322
Fajnie, gdybym tylko jeszcze konczyl prace zawsze o stalej porze :razz:

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 11 sie 2012 17:29:44
przez ziooloo
bart322 napisał(a):Fajnie, gdybym tylko jeszcze konczyl prace zawsze o stalej porze :razz:
no w mojej pracy akurat tak jest :D czasami tylko wypada inaczej a tak kazdy o 7 wchodzi o 15.30 wychodzi i prawie kazdy albo kogos zabiera albo z kims jedzie i taka lokalna strona gdzie mozna by bylo znalezc sobie transport np po słuzbie (inne godziny pracy) albo dac znac ze ma sie wolne miejsce swietnie by sie sprawdził

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 21 sie 2012 12:20:50
przez czarkoo
Witam ponownie,

Chciałem dopowiedzieć, że na prośbę naszych użytkowników zakupiliśmy łatwiejsza do zapamiętania i odszukania domenę www.dojazdydopracy.pl oraz wykasowaliśmy konieczność logowania przed skorzystaniem z wyszukiwarki.

Mam nadzieję, że zmiany przypadną wam do gustu i ułatwią korzystanie z portalu. Cieszymy się, że tak wielu z was korzysta już z naszego portalu i będziemy wdzięczni jeśli będziecie informowali o nas swoich znajomych.

Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że najłatwiej znaleźć osobę do dojazdu po wcześniejszym umieszczeniu trasy na swoim FB (na stronie każdej trasy jest wtyczka FB). Osoba znajdująca się wśród naszych znajomych lub znajoma „naszych znajomych” jest nam znana i dużo łatwiej sie umówić , ale Car-Matching sprawdza się również poza FB:)

Zjednoczmy się, bo im będzie nas więcej tym łatwiej każdy z nas znajdzie osobę do wspólnego oszczędzania na dojazdach do pracy:)

@ Froterka: ja od razu umówiłem się ma płatność za tydzień i traktujemy to z moim współpasażerem jak usługę. Wiadomo, że nie ma nic za darmo, a każdy jest zadowolony, bo ja oszczędzam, a on ma lepszy dojazd do pracy:). Jakbym którego tygodnia nie dostał kasy to jeden raz bym wyjątkowo podwiózł, ale później już nie..

pozdrawiam
Czarek
www.DojazdydoPracy.pl
www.Car-Matching.pl

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 21 sie 2012 12:59:07
przez jrzeuski
Ja tam uskuteczniam starą, sprawdzoną metodę stawania przy drodze z kartonikiem z nazwą miejscowości, bo mieszkam poza miastem a pracuję w nim. I jeszcze nigdy dłużej niż 15 minut nie czekałem na podwózkę. Zazwyczaj dojeżdżam komunikacją miejską, ale czasem zabaluję a autobusy jeżdżą co godzinę lub rzadziej (a w nocy w ogóle) i czasem wypadają z rozkładu. Frotą do pracy nie jeżdżę z definicji. To pojazd do upalania i ciężarówka albo na wypad turystyczny. Czasem zabieram się z którymś z sąsiadów, ale jak miałbym mu za to płacić, to byłoby bez sensu, bo i tak mam bilet miesięczny, więc wolę go wykorzystać niż dopłacać do wiezienia :dupa: jakimś płaszczakiem. Nie wiem czemu niektórzy się brzydzą autobusu czy tramwaju, ale to typowo polska przypadłość, bo na świecie takiego problemu nikt nie ma. Tym niemniej życzę powodzenia, bo idea :>:, choć uważam, że z komunikacją zbiorową nigdy nie wygra. Mam chyba jeszcze konto na carpooling.pl i nawet udało mi się kiedyś skorzystać, ale to na dłuższej trasie aczkolwiek pewnie i do dojazdów do pracy dałoby się tego użyć.

PS. I nie mam FB :1:

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 21 sie 2012 13:39:10
przez markus
Ja z moim zarostem, stojąc przy drodze mam nikłe szanse na zatrzymanie tzw "stopa". Zdarzyło się mi raz chyba w ostatnich 2 latach, że nie miałem pojazdu z pracy do domu (3km) i stałem 45 minut dopóki jeden mój "parafianin" nie jechał i się zatrzymał.
Jeśli obgadam sprawę z kimś to nie ma problemu, a komunikacją miejską czy publiczną to z ręką na sercu nie pamiętam kiedy jechałem!!
Chyba dlatego, że jednak własny pojazd daje niezależność!!

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 21 sie 2012 13:43:48
przez FROTERKA
markus napisał(a): nie miałem pojazdu z pracy do domu (3km) i stałem 45 minut

Na nogach byś zaszedł za ten czas. Spacerkiem.

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 21 sie 2012 13:45:36
przez markus
przy tak ruchliwej ulicy (droga wojewódzka 985) to jest to wręcz nie możliwe. Chodnika nie ma!!!
Wiele już wniosków pisano, ale niestety bez odzewu

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 21 sie 2012 13:51:05
przez jrzeuski
markus napisał(a):Ja z moim zarostem, stojąc przy drodze mam nikłe szanse na zatrzymanie tzw "stopa".
E tam, jak mnie zabierają, to takiego cherubinka jak Ty też by wzięli :P

A tak na serio, to jak łapałem na "palucha" to też efektu nie było, ale kartka uczyniła cuda. Od razu sygnalizuje, że a) ten typ tak często robi, b) podchodzi poważnie do tematu. Ergo: łba nie urwie :D

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 21 sie 2012 14:01:39
przez FROTERKA
c/ wiadomo dokąd jedzie.
Często widzę na wylocie z Krakowa autostopowiczów z kartonami TARNÓW czy RZESZÓW ale nie wezmę, bo za 2 km skręcam zupełnie w inną stronę.

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 21 sie 2012 15:38:46
przez Odoll
jrzeuski napisał(a):Nie wiem czemu niektórzy się brzydzą autobusu czy tramwaju


Jacek : ja wiem , w tramwajach czy autobusach po prostu często śmierdzi od ludzi którzy prysznica używają od święta jak dostana mydło w prezencie. Znam temat z opowiadań i z własnej autopsji więc wiem co mówię . Żadna przyjemność stać w zatłoczonym tramwaju obok kogoś kto nie wie do czego jest prysznic w łazience . Nie odsuniesz się bo nie za bardzo jest gdzie a i tak nie ma gwarancji że nie trafisz z deszczu pod rynnę :? .

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 21 sie 2012 17:57:47
przez jrzeuski
Urban legend. Ja spędzam w autobusach i tramwajach kilkanaście godzin tygodniowo i takie sytuacje trafiły mi się kilka razy w ciągu paru lat. Byli to bezdomni i dlugo nie zabawili, bo kierowcy maja obowiazek wypraszac takie osoby lub wzywac policje albo straz miejska jakby perswazja slowna nie wystarczyla. W regulaminach przewozu jest punkt o utrudnianiu podrozy wspolpasazerow a ze dzis kazdy ma w kieszeni komorke i moze natychmiast zlozyc skarge na kierowce, ktory probuje olac sprawe, to wola nie ryzykowac premii albo gorszych konsekwencji. Poza tym wiekszosc wozow ma monitoring i kierowca sie nie wykreci, ze ktos chcial go wrobic. Ale wedlug tych, ktorzy autobus kojarza z dymiacym Ikarusem dowozacym zaspanych stoczniowcow na poranna zmiane a tramwaj z rozklekotanym 105N to dalej smierdzacy transport dla plebsu. Dla mnie to nawet lepiej: mniejszy tlok i wieksza beka ze stojacych w korkach w swoich Golfach 3 z LEDami.

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 21 sie 2012 20:57:00
przez Zula
Ja tam sie nie boję, ale nie lubię jeźdzć po Krakowie tramwajami sczególnie, bo nie ma tygodnia żeby sie cos nie spieprzyło, coś nie działało, albo nie było zmiany trasy. Płacę za bilet a bardzo często (nie raz na jakis czas) zdarza się, że musze wysiadać i iść na nogach bo COŚ, a za bilet nikt nie odda, nowego też nie dostanę :wsciekly: Torowisko na drodze którą musze codziennie przebywać właśnie zrywają czwarty (!) raz i będa kłaść od nowa, oczywiście już nie moge dojechac tramwajem bo żaden nie jeździ do końca września. Dziś pierwszy raz od czerwca wsiadłam w tramwaj i znowu najpierw sie motorniczy pomylił i źle pojechał (?!) a później dwa razy musiał wysiadać bo szyny zawalone i się nie przejedzie, raz brakło prądu. Autobusu bezpośredniego nie mam, bo cały Kraków jest przestawiany na tramwaje i właściwie autobusy w założeniu mają dowozic do nich ludzi. Więc jak jest pora taka, że korki to wiadomo, wole sie przesiąć i jechać autobusem niz kolejny raz nie dotrzeć na czas. Chore! To ja wole samochodem, nawet jeśli będę jechać dłużej (poza staniem w korkach). Szkoda że jestem jedyna z tej części Krakowa i nikt nie jeździ moja trasą.

A meneli z tramwajów rzadko kto wywala. Przeważnie motorniczy ma gdzieś... Bo on nie ma czasu.

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 22 sie 2012 08:01:15
przez jrzeuski
Zula napisał(a):cały Kraków jest przestawiany na tramwaje i właściwie autobusy w założeniu mają dowozic do nich ludzi.
W Gdańsku też uskuteczniają ten idiotyzm. Nie wpadli na to, że tramwaj jak się zepsuje lub ma dzwona (bo ludzie nie potrafią jeździć samochodami), to następny go nie ominie a ludzie alternatywy nie mają, bo zanim podstawią zastępcze autobusy, to upływają godziny. Komunikacja publiczna ma sporo niewygód, ale cenowo wygrywa z każdym samochodem a że ludzie w Polsce bogate to korki mamy potężne.

PS. Jak się umówi z kimś na wspólne dojazdy, to samochód też mu może się zepsuć ;-)

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 22 sie 2012 08:06:45
przez FROTERKA
Zula, rower!

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 22 sie 2012 10:46:05
przez Zula
Jak tylko się będzie dało, to będę jeździć samochodem, a roweru nie mam. :cry2:

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 22 sie 2012 11:00:24
przez FROTERKA
Samochodem jest nieekonomicznie, no chyba ze będziesz brała kogoś ze sobą korzystając z tej stronki. Rower mogę Ci pożyczyć. Kobzi jeździ w 15 minut z pracy do domu. Ty masz podobną odległość.

Re: 78 % kierowców codziennie dojeżdża do pracy samotnie - a

PostNapisane: 22 sie 2012 11:55:07
przez Zula
No jest nieekonomicznie, wiadomo, dlatego pewnie zostanie tak, że autobus, a samochodem czasem. Rower to miałam już na to lato kupić, ale dupa z tego wyszła :niewiem: Może następnym razem :D Ja mam coś 7 km w 1 stronę, jakby jechać alejami, tylko właśnie alejami się do d. jeździ na rowerze, bo ruch jak cholera, a nie patrzą na rowerzystów w ogóle i jeszcze autobusy mają przystanki, istna dżungla :D