Strona 1 z 3

Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 01 lip 2012 19:13:46
przez seboo007_17
Witam Forumowicze.
Od okolo miesiaca smigam frontera A sport 2.0i LPG. Coraz czesciej wypadam gdzies w teren i nie wiem czy poprostu moj egzemplaz jest awaryjny czy poprosu na mnie przypadlo ogarniecie auta?
Chodzi o to ze po kazdym wypadzie cos pada:/ okolo tygodnia temu wysiadlo tylne lewe lozysko po malym wypadzie, po ktoryms z kolei mam juz luz na drugim, a dzisiaj po blotku slizga mi sie sprzeglo i podejrzewam ze bedzie trzeba wymienic.
Te auta nadaja sie do poruszania w takim niezbyt "ostrym" terenie? czy nalezaloby zmienic?
Piszcie wszyscy kto ma jakies doswiadczenia tego typu bo juz sie zniechecam powoli;/

Pozdrawiam

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 01 lip 2012 21:21:02
przez JJKILLER
Prawdopodobnie trafiłeś na zajeżdżony i zaniedbany egzemplarz.
Jak ktoś nie dba to i z Ferrari zrobi zjeba.
A inna sprawa że 2.0 to nie jest najmocniejsza wersja (choć poza silnikiem to niewiele się różni od innych)

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 01 lip 2012 21:25:08
przez seboo007_17
Ludzie jezdza i 2.0 wiec jako tako daje rade. Na silnik jak narazie nie narzekam, jest taki bo zalezy mi tez na spalaniu;)

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 01 lip 2012 21:27:50
przez JJKILLER
Dlatego piszę że poza silnikiem to niewiele się różnią. Mogłeś po prostu trafić na zajeżdżoną. Ktoś katował i nie dbał, nie robił w porę tego co mogło by niedomagać i pozbył się zanim padło wszystko naraz.

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 01 lip 2012 21:52:13
przez seboo007_17
Trochę mnie pocieszyć bo zacząłem wątpić. Otrzymałem stronę tych którzy uważają ze jest pseudo-terenowe:-/ ale ogarnę i będzie ok...

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 01 lip 2012 21:55:06
przez Argail75
Tez mi sie wydaje ze trafiles na egzmplarz co to niby Wszystko Ladnie Chodzi az do konkretnej proby. Leciwe autko , jak w kazdym cos tam sie konczy i wymaga wymiany. Gosc co je eksloatowal mogl nawet nie wiedzec bo nie szarżował. Ty ja pognałeś ... wyszlo na jaw to i owo. Ja kupilem swoja rok temu.. nic jeszcze nie robiłem ... ani rozrzad , ani olej i śmiga ( spojrzalem na chwile w niebiosa :) z podziekowaniem ). Ale dopadnie i mnie . Tez sie przymierzam do drobnych napraw za wczasu.

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 02 lip 2012 07:27:36
przez smike
"bezawaryjność frontery" jest pojęciem względnym 8-)
Gdyby frota była taka bezawaryjna to na forum byłoby o 90% wątków mniej.
Pozostałyby pewnie tylko: "wypady w teren", "motanie", "na poprawę humoru" :1:

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 02 lip 2012 07:33:51
przez jrzeuski
Co do sprzęgła, to wystarczy nauczyć się jeździć :P Wiesz po co jest tryb 4L? ;-) Reszta to normalne awarie przy ganianiu po błotach, ale to wynik braku upalania wcześniej. Na asfalcie te łożyska zrobiłyby zapewne jeszcze 20-30tys.km a teren jest bezwzględny, jeśli chodzi o ujawnianie słabych punktów auta.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Sport 2.0 różni się od reszty Frotek tylko silnikiem. Kto widział kiedykolwiek przedni most w 2.0, wie o co mi chodzi. Quady miewają większe. Skrzynia biegów i reduktor też są inne.

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 02 lip 2012 08:29:41
przez PabloFrotaA
"quady miewaja wieksze" poleglem :D a co do upalania. to przez pierwsze 2 mies teren zweryfikuje co jest calkiem zbedne a co jeszcze moze byc i co jest na wykonczeniu a co jeszcze moze byc :) jak wszystko porobisz to zostanie przyjemnosc z upalania tylko :)

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 02 lip 2012 08:46:44
przez JJKILLER
jrzeuski napisał(a):...Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Sport 2.0 różni się od reszty Frotek tylko silnikiem. Kto widział kiedykolwiek przedni most w 2.0, wie o co mi chodzi. Quady miewają większe. Skrzynia biegów i reduktor też są inne.

Nie napisałem że TYLKO silnikiem, tylko że poza silnikiem niewiele się różnią, i właśnie w tym stwierdzeniu "poza silnikiem" zawarte było tych kilka różnic, bo reszta, czyli rama, buda, zawieszenie, elektryka, hamulce, itp. są takie same.

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 02 lip 2012 18:50:54
przez seboo007_17
Umiem jeździć i wiem co to 4L. Dzisiaj rozebralem sprzeglo i okazało się ze trawa dostała się w słoneczko odcisku i nie wysprzeglal do końca a sprzeglo "lala" poprostu ktoś zmieniając nie założył osłonki:/

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 02 lip 2012 20:16:51
przez jrzeuski
seboo007_17 napisał(a):Dzisiaj rozebralem sprzeglo i okazało się ze trawa dostała się w słoneczko odcisku i nie wysprzeglal do końca a sprzeglo "lala" poprostu ktoś zmieniając nie założył osłonki:/
To teraz wyciągaj rozrusznik, bo ten sam syf masz w bendixie. Dopóki jeszcze działa.

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 02 lip 2012 21:04:38
przez seboo007_17
jrzeuski napisał(a):
seboo007_17 napisał(a):Dzisiaj rozebralem sprzeglo i okazało się ze trawa dostała się w słoneczko odcisku i nie wysprzeglal do końca a sprzeglo "lala" poprostu ktoś zmieniając nie założył osłonki:/
To teraz wyciągaj rozrusznik, bo ten sam syf masz w bendixie. Dopóki jeszcze działa.


Ale to tak z doswiadczenia czy poprostu prawdopodobienstwo? A ze tak ogolnie zapytam... czy 2.0 nadaje sie w ogole w teren czy raczej nie? jak tak to jak zaawansowany? co stanowi dla niej przeszkode?

-- Dodano 02 lip 2012 22:25:25 --

No i jeszcze takie pytanie... Jak bardzo wazne sa dobre opony i czy maja duzy wplyw na pokonywanie blota czy gorek?

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 02 lip 2012 22:11:53
przez brum
Opony to podstawa. A 2.0 ma cieżko z podjazdami.

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 03 lip 2012 07:44:36
przez jrzeuski
seboo007_17 napisał(a):
jrzeuski napisał(a):
seboo007_17 napisał(a):Dzisiaj rozebralem sprzeglo i okazało się ze trawa dostała się w słoneczko odcisku i nie wysprzeglal do końca a sprzeglo "lala" poprostu ktoś zmieniając nie założył osłonki:/
To teraz wyciągaj rozrusznik, bo ten sam syf masz w bendixie. Dopóki jeszcze działa.


Ale to tak z doswiadczenia czy poprostu prawdopodobienstwo?

Doświadczenie mi mówi, że to bardzo prawdopodobne :P Miałem swego czasu pękniętą tę osłonę i co wyjazd w głębsze błoto, to wracałem z niedziałającym rozrusznikiem. Sprzęgło przeżywało, bo było non-stop w użyciu, ale rozrusznik pokazywał swoją niemoc dopiero przy próbie odpalenia następnego dnia jak woda wyciekła/odparowała a muł osadził się na ruchomych elementach. Dosyć :wsciekly: jeśli to miał być wyjazd do pracy czy w jakiejś pilnej sprawie.

PS. A bez opon minimum AT, to w ogóle nie zjeżdżaj z asfaltu jak jest mokro, bo tylko :oops: i :wsciekly: będziesz. :1: zapewniają dopiero MT.

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 03 lip 2012 09:29:50
przez FROTERKA
seboo007_17 napisał(a):
No i jeszcze takie pytanie... Jak bardzo wazne sa dobre opony i czy maja duzy wplyw na pokonywanie blota czy gorek?

Przeczytaj, co mam w podpisie. :D

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 03 lip 2012 11:34:40
przez Argail75
Jak czytales u Froterki w opisie musisz kupic sobie szpili i zobaczyc czy bedziesz umial jezdzic w nich. A jak juz bedziesz umial kup sobie opony dobre :mrgreen:

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 03 lip 2012 12:18:42
przez Balkandriver
FROTERKA napisał(a):Przeczytaj, co mam w podpisie. :D

Taak, Basia mi do dziś wypomina, jak to na Święta Wielkanocne Ją wrobiłem w jazdę, po cichu z córką plan był uknuty, a ona w szpileczkach i te sprawy, a tu prowadzić trzeba było.
Ale dała radę (oboje nie wiemy jak :shock: ) i bezawaryjnie.
Coś w tym jest.

BALKANDRIVER

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 03 lip 2012 15:44:51
przez seboo007_17
Hehe:-D a jak się MT sprawują na asfalcie?;-) albo w zimę:-)?

-- Dodano 03 lip 2012 16:46:32 --

Aktualnie smigam na wranglerach;-) ale już ciężko z nimi...

Re: Awaryjnosc Frontery

PostNapisane: 03 lip 2012 20:48:03
przez adrianee36
co do opon to jedziłem na MT i AT . teraz mam AT BFG i to najlepsze rozwiazenie jest ktos jezdzi w terenie i po asfalcie. a co do awaryjnosci mojego sporta 2.0 z LPG to gdyby nie drzewa które mi wyskakują i rozwalaja błotniki, lusterka boczne , byłaby praktycznie zerowa za rok 25 000km musiałem dołozyc nowa Pompa oleju za 197zł ,most przedni 160zł sprzegiełka manualne odrazu do tego 475zł , filtrów ,olejów ,swiece ,klocki itp nie licze bo to w kazdym aucie trzeba zmieniac.