Strona 1 z 4

Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 24 mar 2012 17:55:00
przez FROTERKA
Dyskusja przeniesiona z viewtopic.php?f=38&t=12023

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 24 mar 2012 17:55:48
przez brum
W terenie i po drodze to się w pasach jeździ.

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 24 mar 2012 18:04:44
przez pafka
Po drodze się jeździ, w terenie nie zawsze :razz:

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 24 mar 2012 19:00:29
przez maciar

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 24 mar 2012 19:27:14
przez FROTERKA
pafka napisał(a): "oszukać" sygnalizację ....

"Oszukać przeznaczenie 2" :wink:

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 24 mar 2012 20:52:05
przez pafka
Popieram to że piętnujecie jazdę bez pasów.

A ja sobie taki gadżecik kupię :D

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 25 mar 2012 15:17:03
przez KAMIL 73
oszukując pasy uruchamiacie poduszkę powietrzną która przy niezapiętych pasach może wam kręgosłup złamac :killer:

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 25 mar 2012 19:15:40
przez Trzeci
KAMIL 73 napisał(a):oszukując pasy uruchamiacie poduszkę powietrzną która przy niezapiętych pasach może wam kręgosłup złamac :killer:

lub połamać żebra które mogą przebić płuca lub osierdzie no to w sumie mała cena za gadżecik :cry2:

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 25 mar 2012 20:16:18
przez pafka
Trzeci napisał(a):lub połamać żebra które mogą przebić płuca lub osierdzie no to w sumie mała cena za gadżecik :cry2:


wybuch poduszki podczas dłubania w nosie może wepchnąć palec głęboko w czaszkę powodując uszkodzenia mózgu (naruszając ośrodek pesymizmu) ... może przemianować wątek z "gadżet" na "klub czarnowidza?"

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 25 mar 2012 23:00:57
przez JJKILLER
pafka napisał(a):
Trzeci napisał(a):lub połamać żebra które mogą przebić płuca lub osierdzie no to w sumie mała cena za gadżecik :cry2:


wybuch poduszki podczas dłubania w nosie może wepchnąć palec głęboko w czaszkę powodując uszkodzenia mózgu (naruszając ośrodek pesymizmu) ... może przemianować wątek z "gadżet" na "klub czarnowidza?"

Śmiej się, śmiej.
Ja w pracy, co roku mam szkolenia z wypadkowości w ruchu drogowym, i w zeszłym roku policjant pokazywał "ciekawe" fotki z ofiarami poduszek powietrznych.
Były różne obrażenia, połamania, itp., ale były też takie, gdzie tułów leżał na kierownicy/poduszce a głowa leżała na plecach, przy czym tchawica rozerwała skórę na szyi.
Poduszka jest dobrym wynalazkiem, pod warunkiem spełnienia wszystkich warunków koniecznych do jej eksploatacji.
Uważam że taki gadżet jak powyższy to nic innego jak wyrok śmierci w zawieszeniu, a producenta za pomysł osadzić na Łubiance :wsciekly:

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 26 mar 2012 07:58:39
przez pafka
Nie śmieję się z używania pasów czy poduszki - tak jak pisałem: nie polecam jazdy bez pasów czy innych środków bezpieczeństwa - denerwuje mnie Wasze "czarnowidztwo". Zula założyła wątek o gadżetach, prezentując jeden z nich - ja zastanawiałem się się jakie może być tego praktyczne zastosowanie (mój błąd). Brum słusznie zwrócił uwagę na to że wymyślone przez mnie zastosowanie nie jest "poprawne" - ale od postu maciar'a to trochę przeginacie/nie w temacie ...

JJKILLER napisał(a):Ja w pracy, co roku mam szkolenia z wypadkowości w ruchu drogowym, i w zeszłym roku policjant pokazywał "ciekawe" fotki z ofiarami poduszek powietrznych.


JJKILLER - proponuję jeżdzić trochę ostrożniej i nie zbierać tylu punktów. Nie będziesz uczęszczał na te policyjne kursy zmniejszające ilość punktów karnych i oglądał zdjęć z wypadków ....

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 26 mar 2012 08:16:39
przez Pawel
Z tego co wiem Killer ma takie szkolenia odgórnie narzucone przez pracodawcę w związku z wykonywaną pracą... Ja mam udzielany instruktaż dotyczący zasad, przepisów ruchu itp. za każdym, pierwszym danego dnia, wyjazdem z parku sprzętu technicznego... Zdjęcia zdjęciami, ale widok "live" urwanej głowy przez poduchę zachodzi w pamięć... :stop:

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 26 mar 2012 08:19:49
przez pafka
Pawel napisał(a):Z tego co wiem Killer ma takie szkolenia odgórnie narzucone przez pracodawcę w związku z wykonywaną pracą...


OK, rozumiem więc czarnowidztwo ... brrr :(

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 26 mar 2012 08:23:37
przez jrzeuski
No przecież skądś tę ksywkę musiał wziąć, nie? :mrgreen:

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 26 mar 2012 09:24:41
przez JJKILLER
pafka napisał(a):JJKILLER - proponuję jeżdzić trochę ostrożniej i nie zbierać tylu punktów. Nie będziesz uczęszczał na te policyjne kursy zmniejszające ilość punktów karnych i oglądał zdjęć z wypadków ....

Chłopaku, Ja od '95 zebrałem łącznie 1 (słownie jeden) punkt - za złe parkowanie, i nawet nie wiem co na takich "kursach redukujących" się robi (nie wiedziałem, boś miem oświecił :) ), a robię średnio 300 - 400 km dziennie (zliczając jazdę samochodem i prowadzenie tramwaju od 15tu lat)
A szkolenia mamy (jak napisał Paweł) narzucone odgórnie, w ramach tzw. szkolenia BHP
Nie będziesz uczęszczał na te policyjne kursy zmniejszające ilość punktów karnych i oglądał zdjęć z wypadków ...

Jesteś nowy, dlatego jesteś rozgrzeszony za niewiedzę ;) :D

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 26 mar 2012 09:31:50
przez pafka
JJKILLER napisał(a):Jesteś nowy, dlatego jesteś rozgrzeszony za niewiedzę ;) :D


dzięki :)

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 26 mar 2012 09:48:04
przez JJKILLER
jrzeuski napisał(a):No przecież skądś tę ksywkę musiał wziąć, nie? :mrgreen:

Dwóch skoczków mam na koncie, z tym że jednemu nie udało się przeżyć :?

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 26 mar 2012 09:59:09
przez Trzeci
Ja miałem na roku zajęcia z opisów miejsca zdarzenia i wypadku a nasza "uwielbiana" wykładowczyni zabierała Nas do prosektorium na okazania.
W zawiązku z tym jak i zawodami Pawła i Kilera znamy szkody jakie potrafią takie gadżeciki zrobić i stąd nasze "czarnowidzctwo".
Pozdrawiam
:beer: :beer:

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 26 mar 2012 22:55:36
przez Zula
Akurat jeśli o kobiety w ciąży chodzi, to mogą one jeździć wg. przepisów bez zapiętych pasów, kiedy maja przy sobie papiery, że są w ciąży, lub ciąża jest widoczna. Tylko wcale nie jest to lepsze rozwiązanie, do bezpiecznego zapinania pasów przy większym brzuszku służą np. specjalne adaptery, które obniżają dolny pas pod brzuch lub nawet na uda, jeśli jakaś pani boi się zapinać normalnie pasy. Z reszta wystarczy pomyśleć co dzieje się z dzieckiem, kiedy mamusia ma wypadek a nie zapięła pasów... Czy to przypadkiem nie jest gorsze niż ten zapięty poprawnie pas.

Będąc instruktorem tym bardziej zapięłabym pasy :mrgreen:

A co do gadżeciku, wstawiłam jako ciekawostkę, nie ma się o co spinać ;) sama nie uznaję jazdy bez zapiętych pasów. Na drodze ani w terenie, gdzie i tak muszę się zapiąć w pasy, bo bez nich po prostu latałabym po całym aucie. :D

Re: Jazda w pasach czy bez?

PostNapisane: 27 mar 2012 06:41:39
przez pafka
bloodsuckin napisał(a):Nie ma co ukrywać, że gadżet ten służy do jazdy bez pasów, ale jeździć bez pasów mogą:
kobiety w ciąży,
taksówkarze,
instruktorzy nauki jazy.
Pomijając fakt, że bez pasów jest jak jest, gadżet taki niektórym osobom może się przydać.


Koledzy wyżej jednak zwrócili uwagę, że "na niby zapięte" pasy powodują aktywację poduszki, która w razie wypadku "odpala". Rozumiem, że gdy nie mam zapiętych pasów (bez gadżetu/klamki w zapięciu) to w czasie wypadku lecę do przodu, ale nie dostaję dodatkowego uderzenia w stronę przeciwną od poduszki ....

Czyli nawet jak się jest kobietą w ciąży, taksówkarzem, instruktorem czy kurierem - jeśli decydujemy się na niezapięcie pasów - to lepiej dezaktywować "pikacz" inaczej.

Pozostali oczywiście grzecznie zapinają pasy :D