przez wienczyslaw5 » 19 sie 2013 12:17:40
Pewien Polak miał wyjechać w podróż służbową do Chin . Tuż przed wyjazdem spotkał znajomą Chinkę . Ta usłyszawszy o planach Polaka powiedziała
- wiesz , ja ci dam taką kartkę --- pokażesz ja na lotnisku w Pekinie i wszystko będziesz miał załatwione --- pokój w dobrym hotelu , samochód służbowy z kierowcą , nawet dziewczynę na każdą noc .
Następnego dnia wyruszył więc na lotnisko . Po długim i męczącym locie wylądował wreszcie w Pekinie . Wsiadł do taksówki i podał adres hotelu .
Traf chciał iż kierowca studiował kiedyś w Polsce i zupełnie dobrze władał naszym językiem . I tak od słowa do słowa zeszli na temat tej karteczki .
- pan pokazać ta karteczka , ja znać polski , ja wszystko panu przetlumaczyć , migiem
Polak wyciągnął kartkę i pokazał kierowcy . Ten tylko spojrzał na tekst i ... nagle jakby diabeł w niego wstąpił . Zaczął okładać pięściami Polaka , po chwili wyciągnął z samochodu , skopał , wrzucił do rowu i odjechał . Kiedy ten doszedł jako tako do siebie ruszył pieszo do hotelu . Tu o dziwo recepcjonista również mówił po polsku . Polak znów pokazał tę karteczkę i ... dostał najgorszy pokój jaki tylko był a właściwie to taka norę w piwnicy . Do jedzenia przynoszono mu resztki jakich i pies by nie tknął .
Nic tu po mnie --- pomyślał --- trzeba wracać do kraju . Udał się wiec na lotnisko , wykupił bilet do Polski i wsiadł do samolotu . W czasie lotu stewardesa zapytała dlaczego jest taki smutny i Polak zaczął jej opowiadać jakie to przygody przydarzyły mu się w Chinach .
- wie pan co , ja to nie znam chińskiego ale nasz pilot jest z pochodzenia Chińczykiem --- on z pewnością panu przetłumaczy te karteczkę --- pan pójdzie do kokpitu i mu pokaże .
Na widok owej kartki pilot bez słowa chwycił Polaka za kołnierz , otworzył drzwi w wyrzucił z samolotu .
Nasz bohater nie zginął jednak . Wylądował na ogromnej kupie siana i po za kilkoma zadrapaniami nic mu się nie stało . Kiedy po kilku dniach pieszej wędrówki o głodzie i chłodzie stanął u progu własnego domu i zaczął opowiadać żonie o przygodach w podróży służbowej ta powiedziała .
- ależ kochanie , przecież ja doskonale znam chiński , pokaż te kartkę ja ci wszystko wyjaśnię .
A kiedy przeczytała dodała
- natychmiast składam wniosek o rozwód , zabieram dom i samochód
W czasie rozprawy rozwodowej sędzia nakazał okazanie owej nieszczęsnej karteczki . spojrzał i od razu wydał wyrok
- orzekam rozwód z pańskiej winy , konfiskatę całego mienia i skazuję pana na 10 lat ciężkiego więzienia oraz 10 lat przymusowej nauki chińskiego .
Kiedy po dziesięciu latach wyszedł wreszcie na wolność jedna myśl nie dawała mu spokoju ... co jest na tej kartce , co jest na tej kartce , co jest na tej kartce ????????????
Teraz się dowiem --- znam przecież chiński --- 10 lat się go uczyłem .
Wraca do domu , otwiera szufladę z ową karteczką i ...