Witamy ! |
---|
|
smike napisał(a):nic dodać nic ująć: "...and that's why you NEVER EVER let the kids sit in the car when you go 4WDing. Good job Dad for making him get out!!!"
http://www.youtube.com/watch?v=HiNLPltC1RA&NR=1
od 0.55 sekundy do końca...
jrzeuski napisał(a):Trzeba sobie jasno powiedzieć, że off-road generalnie jest niebezpieczny. Jak nie latające liny, szekle czy elementy samochodu przy wklejce to "rolka" może się przydarzyć. Nawet jak się nie jeździ po górkach (zwłaszcza w poprzek) to zawsze jeszcze można sobie łeb rozwalić o boczny słupek czy szybę jadąc w zwykłej koleinie albo jak nagle zatrzyma nas kamień czy korzeń (a bywa, że drzewo). Generalnie w najlepszej sytuacji jest kierowca, bo trzyma się kierownicy i najlepiej przewiduje reakcje samochodu. Pasażerowie (zwłaszcza ci na tylnej kanapie) widzą mniej i mają po prostu rodeo. Urwane "cykorłapki" chyba nikogo nie dziwią. Przy odrobinie pecha można się też utopić. Wystarczy przy wklejce pośrodku kałuży potknąć się przy wysiadaniu by podpiąć linę i zachłysnąć wodą. A to wcale nie jest takie trudne, bo dno rzadko kiedy jest równe (w końcu na czymś samochód się zawiesił, nie?) i w mulistej wodzie kryje wiele niespodzianek.
Pewnie dałoby się wymyślić jeszcze dziesiątki podobnych scenariuszy bez happy endu a jakby dobrze poszukać to i materiał dokumentujący taki przypadek na YT by się znalazł. Dlatego sens tego wątku jest dla mnie wątpliwy. Przed każdą akcją trzeba pomyśleć, przewidzieć możliwe skutki tak, aby wrócić do domu w całości i na kołach.
wikked napisał(a):...najbardziej martwi mnie że nikt z komentujących nie zauważył że spięli kinetyka z pasem szeklą...
przemia napisał(a):dlaczego nie zrobiłem otworu na szybę w przegrodzie za siedzeniami
oposs napisał(a):przemia napisał(a):dlaczego nie zrobiłem otworu na szybę w przegrodzie za siedzeniami
Pewnie po to żeby nic nie widzieć cofając. Przed szeklą napędzoną kinetykiem nie uratuje. Chyba że pancerna...
Dlatego najlepiej jeździć z kimś doświadczonym, kto podpowie jak nie podpinać liny, gdzie nie stać przy wydobywaniu z wklejki czy gdzie lepiej nie wjeżdżać, bo szanse na uniknięcie rozwalenia auta są małe. Zdrowy rozsądek i znajomość podstawowych praw fizyki powinny wystarczyć by przeżyć, ale warto pamiętać, że adrenalina i chęć jak najszybszego wydostania tonącego w bagnie auta to nie to samo, co oglądanie kogoś na ekranie siedząc w wygodnym fotelu w ciepłym i suchym domu. Dlatego nie sądzę, że oglądanie filmików kogokolwiek nauczy jazdy w terenie, ale jeśli chociaż da do myślenia to jużsmike napisał(a):niestety nie wszystko można przewidzieć, a wyobraźni nie można kupić...
przemia napisał(a):do patrzenia wstecz mam lusterka
Ja też używam głównie bocznych, ale fakt, że drzewa pośrodku w nich nie widać. A czasem jest tak ciasno, że trzeba złożyć boczne, by przejechać (albo złożą się sameoposs napisał(a):przemia napisał(a):do patrzenia wstecz mam lusterka
Wszystkiego w nich nie zobaczysz i oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać
jrzeuski napisał(a):Ja też używam głównie bocznych, ale fakt, że drzewa pośrodku w nich nie widać. A czasem jest tak ciasno, że trzeba złożyć boczne, by przejechać (albo złożą się same) i wtedy tylko środkowe pozostaje do kontroli, co się dzieje za rufą. Ponieważ jednak na niskie przeszkody za samochodem (duży kamień, wystający za bardzo pniak, itp.) nawet środkowe nie pomoże, więc tak czy siak trzeba wysiąść i popatrzyć, gdzie się chce cofać albo zdać się na pomoc pilota lub innej załogi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość