przez Adam » 26 maja 2010 11:18:26
Jako osoba korzystająca (wypożyczałem) z kilku przyczep naskrobię coś od siebie. Zanim kupisz przekonaj się jak to jest jechać "z" i mieszkać "w" budce na kółkach. Wypożycz sobie na weekend, nie na cały urlop,a przekonasz się czy dobrze się z tym jedzie, czy miejsca nie jest za mało. Kupisz, sprzątniesz, doposażysz, ogarniesz technicznie i ubezpieczysz - pojedziesz - i stwierdzisz: "cholerka za mała". Będzie żal kasy, włożonej pracy i czasu. Także jeśli kupić to konkretną sztukę "na lata", ale najpierw się przymierzyć.
Przede wszystkim przepisy i przyczepa. Jeśli nie masz kategorii B+E nie wolno Ci ciągnąć przyczepy, której DMC przekracza DMC auta, a DMC całego zestawu nie może przekroczyć 3,5 tony. Frontera long w zależności od silnika i wyposażenia ma DMC ok 2,4t. Czyli nie poszalejesz z salonami na kółkach + łazienka.
Co do jazdy to kiedyś Lanosem ciągałem Hobby (chyba 380 albo 410), Niewiadów126 i jakiś Bayerland. Najgorzej ciągało się "Niewiadów", który ustawiał się w koleinach i próbował kierować samochodem. Dla mnie to sytuacja niekomfortowa. Podwozia większych przyczep może z racji swojej klasy, masy/dociążenia, może z powodu większej odległości między tylną osią samochodu a osią przyczepy w moim odczuciu są przyjaźniejsze. Podczas przejeżdżania garbów, przejazdów kolejowych te większe lubiły zahaczyć kołem wsporczym o podłoże.
Jak jest pogoda to siedzisz przed budką i wypoczywasz, jak pada siedzisz w środku i słuchasz naprawdę wpieniających odgłosów kropel deszczu. Bębnienie po dachu jest takie jakbyś wszedł w smażalni pomiędzy frytkownice, a Niewiadów dodatkowo pięknie zaparuje, bo tak dużego dachu przy ulewie nie otworzysz żeby nie padało do środka, a wentylacja kiepska. Później spotkałem jakieś niby wyciszenia, ale to było w kamperze i nie wiem jak to się sprawdza podczas deszczu. Więc jeśli na suficie gładka wyklejka "w deseczki" -będzie smażalnia.
WC, łazienka, prysznic i zlew mają również swoją upierdliwość.
*Na kempingu, aby z tego swobodnie korzystać na stanowisku musi być podłączenie do wody i kanalizacji (praktycznie niespotykane). Standard powstaje taki, że przynosisz wodę w jednej bańce, a w drugiej wynosisz ścieki. Już wolę wziąć prysznic będący w ośrodku. Tak samo z kupą.
*Na dziko - wiadomo.
Jeśli chcesz korzystać z kempingów to płacisz za
-stanowisko - placyk powiedzmy 6x6 m
-podłączenie prądu
-każdą osobę i za każde dziecko od 4-16 lat
-postój samochodu
-klimatyczne
Potem trzeba naprawić/poprawić, udoskonalić to co wyszło podczas wyjazdu i przygotować sprzęt do zimowania.
Ja osobiście nie pragnę być posiadaczem przyczepy kempingowej. Wolę wypożyczyć.
Pzdr