bezpieczeństwo podczas uzycia liny

[RudeBoy]

priorytetem nie jest żadna krata tylko myślenie i zdrowy rozsądek

[Arni]

Zdrowy rozsądek owszem, ale on Ci nie pomoże jak zmęczony materiał puści wtedy kiedy nikt sie tego nie spodziewa....im wiecej zabezpieczen i myslenia tym lepiej dla wszystskich.

[markus]

Materiał nie puści jak będzie odpowiednio dobrany i zamontowany, więc oszczędzać na tym nie ma co!! W hurtowniach materiałów hutniczych gość kasy nawet pewnie nie będzie chciał za kawałek blachy 10/12mm z odpadów a niektóre odpady można rzeźbić jeszcze ile się chce i jak się chce i z pewnością dobry zaczep z tego wyjdzie. No i odpowiednie śruby do tego wiadoma sprawa....

[Odoll]

Na złomowcu kilo blachy kosztuje 1,5zł (1złoty i 50groszy) i można tam dostać co się tylko chce , ja calutki zderzak zrobiłem z blach kupionych na zlomowcu , pancerny jest

[jrzeuski]

Dobrym pomysłem jest kratka przycięta na wymiar tylnej szyby, taka z oczkami 30x30 z pręta 4 czy 5.

A potem szekla z liną wpadnie przez przednią szybę? Z przodu takiej kraty nie wstawisz, ale można podnosić maskę. Tylko, że jak się ma pecha, to szekla przeleci akurat między maską a podszybiem. Zgadzam się z Grześkiem, że myślenia nic nie zastąpi.

[Argail75]

Dobrym rozwiazaniem byla by taka siatka na przednia szybe jak ma Policja w WV transporterach chyba

[jrzeuski]

Dobrym rozwiazaniem byla by taka siatka na przednia szybe jak ma Policja w WV transporterach chyba

Powodzenia u diagnosty

[Argail75]

Ale nie chodziło mi żeby na stałe. Oni też mają opuszczane i stosują je podczas zagrożenia. Tak to jeżdżą z podniesioną kratą.

[bloodsuckin]

Tu chyba nie chodzi o opancerzanie auta, przecież wystarczy podpiąć pas pomocniczy długości ~1m do 2giego ucha (lub w inne w miarę solidne miejsce miejsce).
Linka wyhamuje pęknięty zaczep na tyle, żeby nikomu krzywdy nie zrobić, a osoba szarpiąca lub/i szarpana kapnie się, że coś jest nie tak.

[jrzeuski]

Ja tam wolę po prostu nie łapać tylko za jeden zaczep tylko złożyć linę i umocować ją do dwóch. Efekt ten sam przy urwaniu któregoś a dwa naraz nie pękną. Zresztą siły się rozkładają wtedy na oba zaczepy, więc prawdopodobieństwo urwania jest znacznie mniejsze. I dopiero do tak przygotowanej liny doczepiam kinetyk, jeśli jest taka potrzeba (potężną szeklą). Tak robię przy wyszarpywaniu za przód. A jeśli lina ma być doczepiona z tyłu, to używam haka. Niby nie należy, ale sprawdził się już wielokrotnie i jest solidniejszy niż to fabryczne ucho dospawane do belki. Prędzej wyrwałoby całą belkę niż sam hak. Poza tym hak jest niżej niż fabryczny zaczep a to też ma znaczenie przy trajektorii lotu. I chowam głowę, żeby nie wystawała ponad linię szyb, bo nie wiem czy w drugim aucie wszystko wytrzyma a i samych lin nie można być do końca pewnym.