przez markus » 29 maja 2012 10:55:18
-- tu nie do końca się zgodzę,
natura sobie poradzi to jest pewne ale ... przy tym i zniszczenia upraw dla przykładu: populacja dzików (tu wypowiadam się o moich stronach) jest tak duża że odstrzał trwał cały rok. Oczywiście ochrona na lochy prowadzącej małe jest.
Zniszczenia upraw zbóż, kukurydzy, ziemniaków były tak duże, że zaczęło brakować środków na rekompensaty, zdarzało się, że rolnicy czuwali nocami przy uprawach i gonili watahy, przy tym zwierzyna cierpiała bo zdarzało się, że zastawiano wnyki albo inne wymysły raniące trwale by tylko uchronić plony. Lisy są plagą w ostatnich latach, często gęsto widuje się lisy przy zagrodach, i nic sobie nie robią z obecności człowieka w pobliżu. Choroby roznoszone przez nie to druga sprawa, wścieklizna ...
Teraz z drugiej strony:
Od lat 7 może 8 jest całkowity zakaz odstrzału zajęcy, populacja spadła tak bardzo, że na polach nie widuje się ani jednego!! I tu myśliwi/koła łowieckie mają obowiązek dbania o populację zajęcy, dokarmianie ich etc.
Jedynie pasjonaci potrafią odróżnić pasję od samo satysfakcjonowania się.
Jadąc na polowanie to nie jedynie strzał, to zanęta, przygotowanie łowiska, to wyczekiwanie, i wiele wiele innych składników a jeśli strzał nie jest pewny to za spust się nie ciągnie. Bo chodzi o to by zwierze jak najmniej poczuło!!
Może nie przekonam ale należy spojrzeć na to z innego punktu widzenia.