przez danielrajszczak » 27 lip 2010 12:22:44
Ja 90% robię normalnie w jpgach (dotychczas Canon 40D) i 10% w RAW'ach ze względu na trudne warunki i dominantę barwy. Balans bieli średnio sobie poradził wtedy jadę JPG/RAW. Obróbka każdego zdjęcia i za przeproszeniem sranie się z tym jest zbyt pracochłonne i czy konieczne?
Aktualnie mam 5D i widzę po serii wakacyjnych zdjęć iż pod microstoki muszę zacząć robić też w RAWach. Na zdjęciach jest minimalny magentowy (czerwonawy) zafarb - tinta to zniweluje. Ze względu też na trudne warunki - plaża, woda, słońce, piasek, kostium... widzę ograniczenia rozpiętości tonalnej. Do tego po lamersku nie zauważyłem, że podkręcona jest saturacja...
Stocki mają co raz wyższe wymagania. Moja rada (dla mnie też) robić trudniejsze w obu formatach, jeśli wyszło dobrze RAWy do kosza, jeśli masz problem wtedy pobawić się przy wywoływaniu RAW. Tak zamierzam teraz robić. Kupię większą kartę (kolejny zakup;). Jedyne na co przydają się RAWy... podobno jest to idealny dowód jeśli ktoś ukradnie Tobie fotkę, ale to w segmencie kiedy puszczasz zdjęcia w świat.
Temat ten to rzeka;)