Witamy !



Terenowka nie do jazdy po miescie?

Rozmowy na wszystkie tematy

Terenowka nie do jazdy po miescie?

Postprzez foxxiak » 27 mar 2008 16:54:05

Witam

Kiedy niedawno zdecydowalem sie na zakup Frontery, znajomi dolowali mnie, ze przy mojej pracy jazda takim autem po miescie bedzie udreka. Dziennie odwiedzam kilka centrow handlowych dlatego mowili: "gdzie ty tym zaparkujesz? toz to wielkie, ociezale, a przez tylna szybe to juz wogole nic nie widac". Faktycznie, parkownie na zatloczonych parkingach nie jest najwieksza frajda, ale sa sytuacje w ktorych nasze Frotki przydaja sie nawet w miejskiej dzungli. Proponuje zeby kazdy wypowiedzial sie w tej kwestii przytaczajac jakis przyklad z zycia, zaczne od siebie:

Dzisiaj stoje w typowym stolecznym korku jakies 20metrow przed swiatlami, dwupasmowa ulica, lewy pas. Zapala sie zielone swiatlo a facet z mojego pasa ruchu trzy auta przedemna decyduje sie na zmiane pasa na prawy. Oczywiscie auta jadace prawym pasem nie wpuszczaja goscia, przez co prawy pas jedzie, a my na lewym stoimy. Wszyscy wlasciciele malych, zwinnych, lsniacych i przystosowanych-idealnie-do-jazdy-po-miescie plaskaczy stoja puszczajac w proznie wyrazy ktore kazdy zna ale nie uzywa :wink: a ja w wielkim, nieprzydatnym do jazdy w miescie, uswinionym po lusterka, terenowym wehikule, wlaczam kulturalnie lewy kierunek, wjezdzam na pas zieleni odgrodzony od asfaltu dwudziestocentymetrowym kraweznikiem, mijam trzy auta przedemna i nie zwalniajac zjezdzam zadowolony na asfalt, zalapujac sie jeszcze na koncowke zielonego swiatla.
Podsumowanie: szukanie miejsca parkingowego pod marketem w piatek popoludniu - czasem kilkanscie minut; widok otwartych buzi kierowcow ktorych mijalem na tamtym skrzyzowaniu - bezcenne! :D :D :D

Zapraszam do podzielenia sie podobnymi doswiadczeniami po jezdzie niekoniecznie terenowej :)
foxxiak
 

Postprzez KOBZI » 27 mar 2008 17:19:26

u mnie podobnie :)
np. jedna z pierwszych moich przygód
Kraków, ul. Wrocławska
po lewej stronie ani jednego miejsca
po prawej krawężnik na 20 cm i 7 wolnych miejscówek :)
no cóż podjechałem i zaparkowałem
a tuż za mną polonez robi to samo :O
zgrzyt, drap chrup itp
gościu zrezygnował po 2 min walki i kosztowało go to prawy próg auta :D
Obrazek
Avatar użytkownika
KOBZI
Szyszkownik
Szyszkownik
 
Posty: 1432
Dołączył(a): 06 lip 2007 13:16:28
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 1
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Postprzez mirokez » 27 mar 2008 17:23:41

co prawda to prawda, dla nas krawezniki nie istnieja :D
mirokez
 

Postprzez dzikyy » 27 mar 2008 21:36:14

miałem kilka plaskaczy :roll: i na podjeżdzie przodem do krawężnika często były zgrzyty,a teraz :D ,,jakie krawężniki?''
dzikyy
 

Postprzez Ewa » 27 mar 2008 21:43:42

Całkowicie odpadł taż problem z tym, że mnie ktoś zastawi ;) ( trza tylko pamiętać coby nie stanąć przed słupem albo inną przeszkodą widniejącą za krawężnikiem) :wink:
Avatar użytkownika
Ewa
Fanatyk
Fanatyk
 
Posty: 563
Dołączył(a): 02 paź 2007 16:16:59
Lokalizacja: Augustów
Województwo: nie mieszkam w Polsce
Samochód: Frontera A 2.0i Sport 1991-1995

Postprzez nightman » 27 mar 2008 21:50:25

Ewa napisał(a):Całkowicie odpadł taż problem z tym, że mnie ktoś zastawi ;) ( trza tylko pamiętać coby nie stanąć przed słupem albo inną przeszkodą widniejącą za krawężnikiem) :wink:


Już się przeraziłem że stojąc pomiędzy plaskaczami dajesz 1/wsteczny, 1/wsteczny i tak, aż do momentu jak się luzik zrobi :)
Avatar użytkownika
nightman
Szyszkownik
Szyszkownik
 
Posty: 1392
Obrazki: 0
Dołączył(a): 21 mar 2008 15:54:28
Lokalizacja: SBI
Pochwały: 10
Województwo: Śląskie
Samochód: Mam kilka Frotek :)

Postprzez Ewa » 27 mar 2008 23:14:17

nightman napisał(a):
Już się przeraziłem że stojąc pomiędzy plaskaczami dajesz 1/wsteczny, 1/wsteczny i tak, aż do momentu jak się luzik zrobi :)


Nie ale nie masz pojęcia jaką czasem mam na to ochotę ;)
Avatar użytkownika
Ewa
Fanatyk
Fanatyk
 
Posty: 563
Dołączył(a): 02 paź 2007 16:16:59
Lokalizacja: Augustów
Województwo: nie mieszkam w Polsce
Samochód: Frontera A 2.0i Sport 1991-1995

Postprzez dljm » 27 mar 2008 23:21:09

ja kiedyś zaparkowałem pod blokiem kolegi
wychodzę wieczorem, patrzę, a jakiś debil zaparkował w poprzek jezdni (w drugim rzędzie) i całkowicie mnie zastawił
cóż było robić ...



... zapiąłem 4x4, reduktor i kulturalnie wyjechałem po schodach :wink: na jezdnie, która sie znajdowała nad nimi :lol:
Avatar użytkownika
dljm
Szyszkownik
Szyszkownik
 
Posty: 1447
Obrazki: 1
Dołączył(a): 05 lip 2007 23:00:40
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 5
Województwo: Małopolskie
Samochód: Niestety nie mam już Frontery :(

Postprzez bardzin » 28 mar 2008 09:02:01

Faktycznie krawężniki to w końcu nie jest przeszkoda. Po doświadczeniach z fordem mondeo jestem zachwycony tym że nie muszę zważać na pierdoły typu krawężniki itd.
A co do przydatności w mieście to plaskacze może małe zwinne itd ale w korkach i tak im sie to nie przydaje.
Ostatnie moje doświadczenie dotyczyło grila a mianowicie gość w kolejce do do myjni zdecydował się że jednak nie myje auta wrzucił wsteczny i nawet nie zdążyłem zatrabić jak walnął dzwona o mojego grila.
U mnie nic poza jakąś niebieska farba na rurach co zeszła w myjni a koles bez zderzaka . :)
bardzin
 

Postprzez nightman » 28 mar 2008 09:06:11

Przed fronterką miałem ( mam heehh ) jeszcze obniżonego golfa I... obniżonego tak że cegła na płasko pod nim nie przechodzi... wiecie jaki to koszmarek był na naszych drogach? muldy na DK1 już mnie zabijały, tak więc o przeskoczeniu krawężnika nawet mi się nie śniło...nigdy więcej
Avatar użytkownika
nightman
Szyszkownik
Szyszkownik
 
Posty: 1392
Obrazki: 0
Dołączył(a): 21 mar 2008 15:54:28
Lokalizacja: SBI
Pochwały: 10
Województwo: Śląskie
Samochód: Mam kilka Frotek :)

Postprzez FROTERKA » 28 mar 2008 09:16:27

Przyznaję na wstępie, że mam ciężką :wink: nogę.
Też zdarzyło mi się jeździć po zielonym, omijać korek gruntowym poboczem.
Ale najbardziej lubię takie sytuacje:
jadę grzecznie prawym pasem, zbliżam się do świateł, robi się czerwone a zza mnie wyskakuje na lewy plaskacz, bo co się będzie wlókł. Stoimy obok siebie, on patrzy z politowaniem, ot, baba za kierownicą, nagle zielone i... widzę go we wstecznym lusterku a odległość się powiększa. :D
Avatar użytkownika
FROTERKA
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 6111
Dołączył(a): 12 sie 2007 15:54:07
Lokalizacja: Poznachowice Górne
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Postprzez KOBZI » 28 mar 2008 09:20:04

FROTERKA - nightrider 1/4 milowy :D:D

pzdr
K
Obrazek
Avatar użytkownika
KOBZI
Szyszkownik
Szyszkownik
 
Posty: 1432
Dołączył(a): 06 lip 2007 13:16:28
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 1
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Postprzez nightman » 28 mar 2008 09:28:01

widze że wyrozumiali jesteście, bo ja jak widze że ktoś na siłe chce wyprzedać plaskaczem tam gdzie nie musi, to przemieszczam się w kierunku środka jezdni i z uśmiechem na twarzy mówię pod nosem żeby mnie przepchnął jeżeli da rade...
Avatar użytkownika
nightman
Szyszkownik
Szyszkownik
 
Posty: 1392
Obrazki: 0
Dołączył(a): 21 mar 2008 15:54:28
Lokalizacja: SBI
Pochwały: 10
Województwo: Śląskie
Samochód: Mam kilka Frotek :)

Postprzez perulama » 28 mar 2008 10:23:42

Piękne w wielkości jest to , że po włączeniu kierunkowskazu wśród plaskatych widzę popłoch i raczej nie ma problemu ze zmianą pasa ruchu itp.
A co do krawężników , to standard nie ma co się rozpisywać plaskate płaczą! :D
perulama
 

Postprzez sick69 » 28 mar 2008 11:17:11

mi fronterka ułatwia codziennie dojazd i powrót z paracy...pracuje przy duzym hipermarkecie..i parkuje tam auto...wyjechac z tamtad...hm to zmarnowane przynajmniej 30 do 40min... ale zaraz za parkingiem jest krawężnik a za nim łaka która prowadzi do polnej drogi i do głównej ulicy ...z której codziennie korzystam bo oprucz mnie nikt tamtedy sie nie pcha...zaoszczedzam przesto okolo pol godziny...a plaskacze stoja i dusza sie w korku do wyjazdu :)
sick69
 

Postprzez foxxiak » 28 mar 2008 14:19:23

nightman napisał(a):Przed fronterką miałem ( mam heehh ) jeszcze obniżonego golfa I...


rozumiem Cie w stu procentach - jak frotka w warsztacie to przesiadam sie do mojego poprzedniego grata (calibra) ktorego nie udalo mi sie jeszcze sprzedac... bol straszny kiedy takim gokartem trzeba przed kazda nierownoscia w asfalcie zwalniac :) pozatym punkt widzenia o jakies pol metra nizej niz we froci, "panowie, to jakas masakra jest" ;)
foxxiak
 

Postprzez Darkoski » 28 mar 2008 22:13:27

I ja miałem takiego golfa wcześniej-masakra,delikatnie mówiąc.Do pracy mam drogę wyglądającą jak ser szwajcarski,dziury na 20-30 cm.Myślałem że się pochlastam-pogięte felgi,pocharatane podwozie,micha ,spojlery itp pierdoły.No a teraz frune sobie nad tym syfem jakbym jechał po A4 a ci z plaskaczy tylko patrzą z zazdrością.
Zimą to samo,mazury to taka mała syberia,jak ładnie popadało w nocy to rano połowe parkingu do głównej drogi spod roboty musiałem ciągać.A mówili mi że takie auto to tylko dla tych co w lesie mieszkają :D
Darkoski
 


Powrót do HydePark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość