OPEL FRONTERA FANKLUB

Witajcie!

Szukam informacji jak sobie radzi silnik 2.0 w dużej budzie ?? Mam do kupienia taką frotę. Wcześniej było w niej 2.2 ecotec a ,że silnik padł to wsadzili mu silnik 2.0 od sporta... Napędy i wszystko jest sprawne tylko czy ten silnik da radę.... Proszę o szybką odpowiedź....

2.2 136KM jest cienki a 2.0 do longa to już nieporozumienie,ale jechać na pewno się da.

No wiadomo ,że demon prędkości to nie będzie.. Rozchodzi mi się aby chociaż te 100KM/h rozwijał bez dużego męczenia silnika..

Jakie ewentualnie musieli zrobić przy tym przeróbki ????

pewnie wsadzili to ze skrzynia od sporta, wydaje mi sie ze to tragedia bedzie.

a może ten motor podrasowany jakimś chip tuningiem jest?? wówczas może dać sobie radę, natomiast jeśli zwykłe 2.0 przy 116km, odpuść sobie. Zechcesz założyć większe oponki + buda longa, i hmmmm.......

Ruszyć ruszy, jechać też będzie. Do setki też uda się rozbujać. 2.0 ma tyle mocy, co frotkowe Diesle, ale one ciągną od dołu a ten pewnie elastyczności będzie miał zero, zwłaszcza z kompletem pasażerów i pełnym bagażnikiem. O wyprzedzaniu lepiej od razu zapomnieć.

jrzeuski napisał(a): Do setki też uda się rozbujać. 2.0 ma tyle mocy, co frotkowe Diesle.

kiedyś pewnie się rozbuja

Jeśli silnik polubi jazdę w okolicach czerwonego pola na obrotomierzu

Czyli lepszym wyjściem będzie silnik 2.4? Coś kiedyś czytałem ,że idzie tego 2.0 podkręcić na 140KM zmieniając górę silnika...

Wyjścia mam dwa :

1. Frota rocznik 96 2.0 long tył na sprężynach gaz sekwencyjny wszystko sprawne oprócz ręcznego i ogólny stan ponoć BDB. Cena 5500zł bez negocjacji.

2. Frota rocznik 92 2.4 ze zwykłym gazem tył oczywiście na resorze ponoć też wszystko sprawne ,przegub stuka , drobne ślady korozji. Cena 5000zł do negocjacji


I tak myślę ,że lepszym wyjściem była by opcja pierwsza ze względu na instalacje sekwencyjną i "stan" a silnik zawsze będę mógł podkręcić albo zastąpić 2.2.

Czekam na wasze opinnie.

ogrodnik230 napisał(a):
1. Frota rocznik 96 2.0 long tył na sprężynach gaz sekwencyjny
Czekam na wasze opinnie.

i to jeszcze z gazem?????
To już wątpię, czy się wogóle kiedykolwiek do setki rozbuja. W teren raczej też nie wjedziesz. W zasadzie pod górę to samo.....
pozostaje CI jazda jedynie po płaskim terenie chyba i z górki, bo wtedy to wrrrrrrrum
Odpowiedz sobie zatem na pytanie, warto to?

No zgadza się. Ale ja biorę pod uwagę wymianę silnika albo "tuning" 2.0

A jak sobie radzi silnik 2.4 ????

Dlaczego w terenie nie będzie jechać ? Na reduktorze nie będzie chyba źle...

Na co dzień jeżdżę Volvo gdzie pod maską mam prawie 250KM więc wyszaleć się mam czym a frotka będzie do spokojnej jazdy..

-- Dodano 28 lut 2012 17:29:36 --

A czy ktoś z forum ma w ogóle longa z silnikiem 2.0 i mógłby coś powiedzieć ?

Nie, no aż tak źle to nie będzie. W terenie pomoże reduktor a na szosie też da radę, o ile nie będzie jej ładował na maxa i ciągał przyczep. Jako dupowóz na szosę może być, jeśli poza tym nie było równie genialnych "napraw".

Ale raczej będzie się mocno wnerwiał, jak pod niewielką nawet górkę będzie ciągnął na 3. Automatycznie silnik będzie mocniej żyłowany, co też pewnie skróci jego żywotność. Pytanie nasuwa się:
kto i po co dał ten motor do znacznie cięższej budy??
Żeby zaoszczędzić na paliwie? Czy po prostu miał pod ręką za fee i tak wyszło??
Dlaczego go zatem sprzedaje??
Bo się pewnie nerwów najadł, zanim tym się rozbujał a nic nie zaoszczędził.
Oczywiście kolego to Twoja kasa ale potem Twój problem.
Z takim motorem przy tej budzie napewno nie zaoszczędzisz na benzynce.
W terenie to samo będzie.
Jak go podrasjesz, na pewno będzie lepiej ale ......


Ale wg mnie:
odpuść sobie to 2.0 w budzie longa. Ogólnie silnik raczej mało awaryjny, z tym że ....... tu miał będziesz jednak znacznie bardziej obciążone auto.

Co do 2.4, niech już się wypowe ktoś, kto tym jeździ.

Oryginalne był tam silnik 2.2 ecotec. ale ,żeby kupić taki silnik trzeba 2tys wyłożyć a zwykły 2.0 300-500zł...

-- Dodano 28 lut 2012 18:02:26 --

Sprzedający ma ten silnik 2.2 ale mówi ,że coś w nim stukało...

Ja mam 2.4 z LPG z sekwencją III generacji i jeśli miałbym wybierać po raz kolejny spośród silników dostępnych do Frontery A to znów padło by na 2.4. Moc 125KM i nie całe 200Nm momentu obrotowego może nie są ogromnymi wartościami, ale wg. mnie wystarczy. Nie miałem jeszcze sytuacji żeby auto nie miało siły gdzieś podjechać, albo, że miało problem pociągnąć coś na haku. Kolejna sprawa to łańcuch rozrządu oraz 8V co czyni go prostym i mało wymagającym silnikiem. Kultura pracy jest dość mizerna moim zdaniem, ale w takim aucie to raczej nie problem. Prędkość max. jaką udało mi się osiągnąć to coś ok. 160km/h we 2 osoby więc jak na takie wielkie i ciężkie pudło można powiedzieć, że dobrze. Spalanie natomiast jest dość różne, ale w mieście nie więcej niż 16l LPG, w trasie raczej do 13l LPG, ale zapewne jadąc spokojnie można uzyskać mniejsze wyniki. Tak więc w ogólnym rozrachunku ja silnik 2.4 polecam.

Autko kupione i na pewno nie żałuje.. Co do silnika to wsadzony jest nowszy typ silnika 2.0 a radzi sobie z tą budą bardzo dobrze. Po trasie leciałem 110-130KM/h i silnik wcale nie kręcił dużych obrotów a przypuszczam ,że do 140 no max 150 bym ją bujnął ale po co ?? Na 110KM wypaliłem 12l gazu co jest dla mnie miłym zaskoczeniem które sobie utwierdziłem zdjęciem dystrybutora .. W terenie już też jeździłem i daję rade. Co do fredki to nie spodziewałem się ,że zakupie tak zadbaną i co najlepsze bez purchelka rdzy...

To gratulować zakupu, czyli masz x20se ??

Zgadza się. Mam x20se