Czy ktoś się zastanawiał jak to zrobić? Czytałem trochę po google i straszą tam kosztami, separatorami itd... czy do jazdy w terenie i używania tego jako hamulec postojowy nie wystarczy w przewód idący do tyłu wkręcić trójnik i do niego zasilanie z pompy hamulcowej zamocowanej do cięgna ręcznego? W najgorszym razie zahamują 4 koła, w co w sumie należy wątpić bo na pompie są osobne sekcje na tył i przód... No chyba że możliwe jest cofanie płynu przez pompę zasadniczą do zbiorniczka kiedy jest niewciśnięta. Wtedy to może być problem bo stosowanie zaworków jednostronnych ma tę wadę że po puszczeniu hamulca zasadniczego nie odbiją klocki od tarcz...
jakieś pomysły?