Dodatkowe chłodzenie

Wczorajsza walka z temperaturą na trasie powrotu ze zlotu (13h jazdy zamiast planowanych 10) skłoniła mnie do rozważenia następującej zmoty: użycie chłodnicy klimy jako dodatkowej chłodnicy wody. Połączenie oczywiście równoległe, bo przekroje podłączeń na inne nie pozwalają. Opcja użycia wymiennika w tunelu jako dodatkowej nagrzewnicy upadła od razu, bo nie ma możliwości odcięcia tego jakby się chciało puścić zimne powietrze z nawiewu. Także wymiennik by wyleciał z tunelu (tunel wymieniony na wersję bez klimy) a otwory na węże pozaślepiane (żeby woda nie wciekała).
I tak padło mi sprzegło kompresora klimy (odpiąłem wałek je napędzający), bo rozleciało łożysko (telepie się tak jakby wszystkie kulki pogubiło). Nie wiem na razie nawet jak to wszystko wymontować bez wyjęcia silnika, żeby wymienić. Potem nabicie klimy i nie wiadomo jak długo podziała a zresztą jej włączenie tylko potęguje problemy z chłodzeniem silnika, które występują właśnie wtedy, gdy klima jest najbardziej potrzebna (tak jak wczoraj). Czyli naprawa klimy nie ma sensu przy moim sposobie wykorzystywania Froty
I teraz pytanie: czy ktoś już tego próbował albo zna kogoś kto tak zrobił i ma jakieś doświadczenia? Wiem, że ludzie z kompresora klimy robią kompresor do pompowania kół i pewnie tak właśnie skończy mój jak mu naprawię sprzęgło. Na pewno rurki od klimy się nie nadają, bo przekrój za mały, więc poszłyby do wymiany na gumowe. Podpięcie do układu trójnikami jak reduktor LPG. Potencjalnym problemem wydaje mi się przepływ wody w takim połączeniu (różnice przekrojów rur), ale to można załatwić zaworem regulowanym takim jaki steruje przepływem przez nagrzewnicę w wielu osobówkach. Z odpowietrzaniem nie powinno być problemu przy odpowiednim układzie rur. Co przeoczyłem?
PS. Wiem, że lepiej byłoby do tego patentu zastosować intercooler, ale ten akurat jest mi potrzebny do podstawowego zastosowania
I tak padło mi sprzegło kompresora klimy (odpiąłem wałek je napędzający), bo rozleciało łożysko (telepie się tak jakby wszystkie kulki pogubiło). Nie wiem na razie nawet jak to wszystko wymontować bez wyjęcia silnika, żeby wymienić. Potem nabicie klimy i nie wiadomo jak długo podziała a zresztą jej włączenie tylko potęguje problemy z chłodzeniem silnika, które występują właśnie wtedy, gdy klima jest najbardziej potrzebna (tak jak wczoraj). Czyli naprawa klimy nie ma sensu przy moim sposobie wykorzystywania Froty

I teraz pytanie: czy ktoś już tego próbował albo zna kogoś kto tak zrobił i ma jakieś doświadczenia? Wiem, że ludzie z kompresora klimy robią kompresor do pompowania kół i pewnie tak właśnie skończy mój jak mu naprawię sprzęgło. Na pewno rurki od klimy się nie nadają, bo przekrój za mały, więc poszłyby do wymiany na gumowe. Podpięcie do układu trójnikami jak reduktor LPG. Potencjalnym problemem wydaje mi się przepływ wody w takim połączeniu (różnice przekrojów rur), ale to można załatwić zaworem regulowanym takim jaki steruje przepływem przez nagrzewnicę w wielu osobówkach. Z odpowietrzaniem nie powinno być problemu przy odpowiednim układzie rur. Co przeoczyłem?
PS. Wiem, że lepiej byłoby do tego patentu zastosować intercooler, ale ten akurat jest mi potrzebny do podstawowego zastosowania
