Strona 1 z 3

Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 17:57:13
przez jrzeuski
Założyłem wyciągarkę i zacząłem myśleć nad wymianą alternatora na wydajniejszy. Mam fabryczny 90A. Na Alledrogo pełno alternatorów od 120A do nawet 200A. Z tym, że każdy ma inne mocowania i napęd (różne rolki) a te najmocniejsze także sprzęgło (po co?). Gdyby to była tylko kwestia zbudowania odpowiedniej podpory, to byłby pewnie pikuś, ale u mnie alternator jest razem z pompą podciśnienia. Nie rozbierałem tego jeszcze (bo wciąż działa), ale nie są zintegrowane tylko pracują na wspólnym wałku napędzanym jedną rolką. Normalnie rolka jest zaraz przy alternatorze a u mnie pomiędzy jest jeszcze ta pompa. Ktoś już coś kombinował w takim zestawie jaki jest w 2.5TDS? Od jakiego auta alternator udało się wstawić? Czy trzeba było dorabiać nowy wałek?

Byłem rozpytać w firmie specjalizującej się w regeneracji rozruszników i alternatorów, ale mi nie pomogli, bo musiałbym wiedzieć czego szukam (numer EPC lub model/rocznik auta). Dowiedziałem się za to (tak jak zresztą przypuszczałem), że uczynienie alternatora wydajniejszym to nie jest tylko kwestia wymiany diód ani nawet całego regulatora a uzwojenie to zniesie. Czyli trzeba przeszczepiać cały alternator chyba,że dałoby się przełożyć tylko same bebechy do obecnego korpusu, ale to pewnie za piękne, żeby było możliwe :(

PS. O akumulator się nie obawiam, bo mam teraz 92Ah, czyli dużo większy niż fabryka dawała.

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 19:06:26
przez adrianee36
ale po co ci taki altek 200A ? ? z tego co wiem to wiekszos przy wyciagarkach ma standardowe 100-120A i styka, chyba ze ty masz jakas wyciagarke szatana na 8-10Ton .

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 19:12:47
przez Cuba
Silnik TDsa jak się domyślam to ten sam co np: w BMW E39 TDs skoro tak to mocowania powinny być te same, a wiem że tam w zależności od wyposażenia były stosowane nawet 140A

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 19:15:11
przez szymon.ha
Cuba napisał(a):Silnik TDsa jak się domyślam to ten sam co np: w BMW E39 TDs skoro tak to mocowania powinny być te same, a wiem że tam w zależności od wyposażenia były stosowane nawet 140A


No to źle się domyślasz, to nie ten silnik. Idąc tym tokiem, to wszystkie Tdi to też to samo?

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 19:19:07
przez ali
Musisz znajść model z pompą vacum co moze byc trudne i z taką sama rolką. Reszta to tylko kwestia mocowanie które można zmotać.

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 20:47:12
przez Odoll
ali napisał(a):Musisz znajść model z pompą vacum co moze byc trudne i z taką sama rolką. Reszta to tylko kwestia mocowanie które można zmotać.

rolke te można zmotać , problem to ta wacum pompa
adrianee36 napisał(a):ale po co ci taki altek 200A ? ? z tego co wiem to wiekszos przy wyciagarkach ma standardowe 100-120A i styka, chyba ze ty masz jakas wyciagarke szatana na 8-10Ton .

Adrian , niestety ale NIE styka , wyciągniesz kilka razy kogoś lub siebie z błota i w aku zaczyna brakować prądu , dopuki silnik działa to jezcze jest OK ,ale jak zgaśnie to możesz nawet nie odpalić .
Popatrz ile potrafi wyssać winda z aku :
Szybkość zwijania liny i pobór prądu na pierwszym zwoju

Obciążenie liny (kg)...... Prędkość liny (m/min)...... Pobór prądu (A)
bez obciąż.......................... 9,7.............................. 85
1814................................. 6,1.............................. 158
2722................................. 4,2.............................. 231
3629................................. 3,3.............................. 302
4536................................. 2,7.............................. 371
5450................................. 2,3.............................. 450

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 21:06:05
przez lychasc
Zresztą widać po wskaźniku woltomierza jak wyciągarka idzie w ruch to spadek konkretny

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 21:18:06
przez Cuba
szymon.ha napisał(a):No to źle się domyślasz, to nie ten silnik. Idąc tym tokiem, to wszystkie Tdi to też to samo?

Skoro źle się domyślam to pewnie mocowania nie pasują, a odnośnie Tdi nie mam żadnego toku myślenia :D

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 21:19:32
przez jrzeuski
Czyli ustaliliśmy, że:
a) wsadzenie mocniejszego altka ma sens
b) łatwiej będzie znaleźć Świętego Graala
c) w teren należy wozić pełen bagażnik akumulatorów. Koniecznie naładowanych :D

A teraz poproszę coś czego nie wiedziałem przed założeniem tego wątku ;)

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 21:25:54
przez drech
Zostaw stary alternator, ale nie podlaczaj kabli - bedziesz mial vacuum pompe i pozostanie Ci tylko dolozyc drugi alternator.

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 21:27:29
przez ali
drech napisał(a):Zostaw stary alternator, ale nie podlaczaj kabli - bedziesz mial vacuum pompe i pozostanie Ci tylko dolozyc drugi alternator.


Najlepsze rozwiazanie, wywalić klimę i dać altek bez vacum pompy, taki można za grosze kupić na alledrogo.

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 23:02:36
przez brum
ali napisał(a): wywalić klimę i dać altek bez vacum pompy,

Chyba nie wiesz gdzie jest sprężarka w 2.5 :mrgreen:

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 23:16:04
przez jrzeuski
Dokładnie, nie dość, że jakby była jeszcze trochę niżej, to by odpadła na pierwszej muldzie to do tego jest napędzana wałem. Wstawienie tam alternatora to skazanie go na śmierć w pierwszej kałuży.

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 12 lut 2014 23:22:29
przez ali
brum napisał(a):
ali napisał(a): wywalić klimę i dać altek bez vacum pompy,

Chyba nie wiesz gdzie jest sprężarka w 2.5 :mrgreen:



Masz rację, nie wiem :mrgreen: Zapomniałem sie na moment o jakim silniku mówimy. Ale ciekawe że nowsze wersje maja normalnego altka, bez pompy vacum

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 13 lut 2014 10:04:50
przez s4e
Dorób drugie mocowania najwyżej jak możesz, nawet robiąc mały telewizorek na masce, żeby się zmieścił. Altek dużo dłużej pożyje. Tanie i stosunkowo mocne/świeże są z PSA silników HDI, mają po 150A i można wybrać taki bez tłumika. Starego alternatora nie musisz odłączać, potrzebna Ci będzie tylko dodatkowa kontrolka do wzbudzenia i porządny przewód do akumulatora. No i oczywiście akumulator żelowy, bo ołowiowe w połączeniu z wyciągarką to jakieś nieporozumienie.

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 13 lut 2014 10:36:17
przez jrzeuski
s4e napisał(a):Dorób drugie mocowania najwyżej jak możesz, nawet robiąc mały telewizorek na masce, żeby się zmieścił. Altek dużo dłużej pożyje.
W 2.5 alternator fabrycznie jest bardzo wysoko (m.in. dlatego wciąż żyje mimo kilku lat upalania i topienia), więc najlepiej wstawić większy w jego miejsce. Innego miejsca zresztą nie ma, zobacz sobie jak przebiega pasek klinowy i rury od intercoolera. Teoretycznie mógłbym dać alternator nad silnik, bo po bodylift zrobiło się sporo miejsca między pokrywą zaworów a maską, ale paska tam nie poprowadzę. Pomijam kwestię znalezienia odpowiedniego, bo w 2.5 jest pojedynczy pasek 8-rowkowy, który napędza wszystko. Jest też miejsce za obecnym alternatorem, ale nie da się go przerobić na przelotowy, żeby oba pracowały na tym samym wałku, bo z tyłu jest regulator. Przemyślałem już dawno różne opcje i dlatego szukam zamiennika albo sposobu wyciśnięcia więcej z obecnego.
No i oczywiście akumulator żelowy, bo ołowiowe w połączeniu z wyciągarką to jakieś nieporozumienie.
A to czemuż? Co takiego ma żelowy poza kosmiczną ceną? Obecnego ołowiowego chętnie bym się pozbył, bo wiecznie się z niego elektrolit wylewa na przechyłach, ale już się do tego przyzwyczaiłem. Litr elektrolitu kosztuje parę złotych a akumulator żelowy kilkaset, więc wybór jest prosty.

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 13 lut 2014 11:12:43
przez s4e
Żelowy przede wszystkim ma większy prąd rozruchu, wolniej się rozładowuje, a nawet jeśli już padnie to bardzo szybko się ładuje i rozładowanie do 0 nie robi na nim wrażenia. Jest szczelny jak już zauważyłeś. Kosztuje więcej, ale na dłużej starczy. Poza tym, jeśli zwiniesz 2-3 długości liny wyciągarki pod obciążeniem ołowiowy akumulator jest już dętka, żelowemu wystarczy parę minut przerwy i można jechać dalej. :boss: A chyba zdajesz sobie sprawę, że wyciągarka pracująca poniżej 12V zdechnie szybciej niż zakładasz? Co do alternatora, możesz napędzić go dodatkowym kołem dołożonym do innego akurat pasującego, np pompy wspomagania (nie wiem jaki jest rozkład osprzętu w 2.8 ) :boss:

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 13 lut 2014 11:56:47
przez jrzeuski
Mówimy o 2.5. W 2.8 sprawa jest prosta, bo tam są 2 zwykłe paski klinowe. U mnie jest pasek wieloklinowy i dołożenie rolki nic nie da, bo wokół plątanina rur: do/od chłodnicy wody, do/od intercoolera, do/od chłodnicy klimy, do/od chłodnicy oleju a między tym wszystkim lata śmigło wiskozy. Ręki nie ma gdzie wcisnąć a żeby wymienić pasek, to trzeba trochę rozebrać. Na dodatkowy alternator ja tu szans nie widzę.

Akumulator żelowy wolniej się rozładowuje? Przecież tempo rozładowania zależy od poboru prądu a czas do całkowitego rozładowania od pojemności akumulatora. Z tego co się orientowałem żelowe mają z reguły mniejszą pojemność przy tych samych gabarytach. Chociaż ten jest całkiem niezły http://allegro.pl/akumulator-zelowy-12v ... 40945.html Ale prąd rozruchu ma tylko 500A. Odpowiadający mu akumulator ołowiowy ma 700-800A (a miałem też taki co w papierach miał 900A). Wiadomo, że spadek napięcia zmniejsza osiągi wyciągarki i właśnie dlatego alternator powinien być jak najmocniejszy, żeby temu przeciwdziałać w trakcie jej pracy. Po zakończonej akcji alternator ma tylko doładować akumulator, ale w tym dodatkowa wydajność mu nie pomoże, o ile nie jest obciążony innymi odbiornikami.

Żelowy szybciej się ładuje? Szybciej niż go alternator karmi? ;-) Ten z przykładu ma maksymalny prąd ładowania 20A. To 5 godzin ładowania od zera do pełna, ale w praktyce dużo więcej, bo nie utrzyma się takiego prądu. Zalecany jest 5A, czyli doba ładowania. Tyle co w ołowiowym, ale żelowy chyba nie wybucha po potraktowaniu go nadmiernym prądem ładowania ;-)

Zgadzam się, że żelowy jest trwalszy, ale według mnie to nie rekompensuje jego ceny przy moim użytkowaniu. Na ołowiowy standardowo jest 2 lata gwarancji a w warunkach terenowych przy pracy z wyciągarką pewnie i tak żaden tyle nie przeżyje. Zatem początkowa inwestycja to 300-500zł a potem wymiany gwarancyjne za free. Za żelowy trzeba dać drugie tyle na starcie.

Dyskusje o wyższości żelowych zostawmy dla innych wątków. Tu chcę się dowiedzieć czy jest jakaś nadzieja na więcej niż 90A z alternatora czy muszę o tym zapomnieć i radzić sobie z tym co jest.

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 13 lut 2014 12:09:46
przez RudeBoy
Widzę, że niektórych fantazja ponosi konkretnie :)

Po pierwsze. Wyciągarkę ma zasilać akumulator a nie alternator. Nie ma możliwości aby wyciągarka pracująca na pełnym obciążeniu była zasilana z alternatora. Ten alternator musiał by być wielkości wiadra i zżerał by połowę mocy silnika.

Po drugie. Akumulator ma być sprawny. Oczywiście że najlepszy będzie żelowy pozwalający na głębokie rozładowanie. Jednak wcale nie musi być żelowy. Na 100% aku musi być sprawne i w dobrej kondycji. Jakieś tople, Tesco będą licho znosić wyciągarkę, ale już akumulatory wyższej klasy spokojnie sobie poradzą i wcale nie muszą mieć 100Ah.

Po trzecie alternator 120A to nie jest mały alternator i taki w zupełności wystarcza. Szukanie na siłę większego niż 120A to absurd :)

Po czwarte. Porządne podłączenie wyciągarki. Przez byle jakie kable i słabo zarobione złącza na kablach są potężne straty energii i potem winda działa chwilę... albo bardzo słabo.

Re: Alternatywny alternator

PostNapisane: 13 lut 2014 12:13:37
przez s4e
No cóż, skoro pokazujesz aku do UPSa, widać nic się nie znam, a te wszystkie autka to na farta po prostu chodzą :boss: